Kubica rozpoczął pracę w siedzibie zespołu Renault

Polak miał m.in. okazję zasiąść w prowizorycznym kokpicie bolidu Renault R30
18.01.1013:57
Marek Roczniak
7043wyświetlenia

Robert Kubica odwiedził w ubiegłym tygodniu fabrykę Renault F1 w Enstone, rozpoczynając tym samym oficjalnie swoje przygotowania do startów w sezonie 2010 w barwach francuskiej stajni.

Polak miał okazję zasiąść w prowizorycznym kokpicie bolidu Renault R30 przy okazji pierwszych przymiarek, a także spotkał się z nowym szefem zespołu Erikiem Boullierem, z którym rozmawiał między innymi na temat postępów w pracach nad tegorocznym samochodem. Zwiedził również różne części fabryki i zjadł lunch z inżynierami.


Robert, odwiedziłeś Enstone w ubiegłym tygodniu. Jakie były twoje pierwsze wrażenia?

Byłem już wcześniej w fabryce, kiedy przygotowywałem się do pierwszego testu w F1 kilka lat temu, ale wspaniale było móc powrócić tutaj i zobaczyć, jak wiele się zmieniło. Cała placówka jest większa, jest więcej obiektów, jak choćby centrum CFD, które jest bardzo imponujące i odegra ogromną rolę w rozwoju naszego samochodu w tym roku. Chodząc po fabryce czujesz wspaniałą atmosferę i wszyscy wydają się być zmotywowani do walki - tak jak zresztą i ja!

Jak przebiegła przymiarka siedzenia?

Wykonaliśmy tylko pierwszą fazę w prowizorycznym nadwoziu, jako że pierwszy egzemplarz R30 nie jest jeszcze gotowy. Sprawdziliśmy więc wymiary by upewnić się, że będzie mi wygodnie w samochodzie. Jest kilka małych zmian do wykonania, ale nie ma większych problemów. Pod koniec miesiąca wrócę do Enstone w celu wypróbowania gotowego nadwozia przed wykonaniem siedzenia, abyśmy byli gotowi na pierwszy test w Walencji.

Jak rozwijają się twoje relacje z zespołem?

Jak dotychczas sprawy mają się całkiem dobrze i ludzie w fabryce zgotowali mi ciepłe powitanie. To wciąż dopiero wczesne dni i muszę jeszcze poznać wszystkich w zespole, ale w tej chwili wszystko dobrze się układa. Z inżynierami mam już dobre relacje i rozmawiamy przez telefon w każdym tygodniu, jako że chcę się dowiedzieć możliwie jak najwięcej o nowym samochodzie. Jedynym problemem jest bycie wystarczająco cierpliwym, aby doczekać do pierwszych testów, gdyż była to dość długa zima poza samochodem. Nie mogę się już doczekać Walencji!

Źródło: RenaultF1.com

KOMENTARZE

11
SirKamil
18.01.2010 03:31
"niby dlaczego?" ... bo rozwój dużo kosztuje... zdajesz głupie pytania. Takie elementy jak ograniczenie czasu pracy, prędkości wiatru i rozmiarów modeli w tunelach, położenie większej wagi na CFD, zakaz testów, zwiększenie trwałości elementów mechanicznych lub pożegnanie KERS są okolicznościami sprzyjającymi efektywnym ekipom o ograniczonych budżetach w walce z gigantami dużo bardziej niż w latach ubiegłych... ale jeśli ktoś przez cały rok jest w stanie przeznaczyć praktycznie dowolne ilości gotówki na badania w fabryce, to nie ma o czym mówić... zawsze będzie miał przewagę. Nawet wtedy gdy budżety zostaną ograniczone odgórnie, bo wymyśli odpowiednie mechanizmy, które ukryją wypływ gotówki z kasy na samochód... W przypadku Renault, problemem nie jest zabezpieczenie ekonomiczne istnienia i funkcjonowania zespołu, tylko zabezpieczenie rozwoju samochodu na wysokim poziomie. chyba zależy nam na tym aby Renault jeździło na wysokim poziomie, nie aby po prostu jeździło pałętając się z tyłu stawki, prawda? O ile w przypadku silnika możemy być spokojni, albowiem na klatę tą materię bierze Renault, o tyle rozwój reszty maszyny to już broszka Lopeza... i lepiej byłoby, aby znalazł dobrych sponsorów, bo nawet jeśli ma dużo kasy, to nie będzie ona płynąć w nieskończoność.
Robin Hood
18.01.2010 03:17
Panie Robercie-wszystkiego dobrego w Nowym Roku,bo na pewno Pan tu od czasu do czasu "wskakuje";-) Życzenia "poszły" juz e-mailem do Pana Marcina-managera w Polsce.
patgaw
18.01.2010 02:50
Gie, nie chce cie straszyc ... ale przed sezonem 2009 tak mowil o samochodzie :D a w 2008 dla odmiany narzekal :D
SoBcZaK
18.01.2010 02:45
Vincet ślimaki to ja jednak wolę pozostawić bocianom ;] "Mam wrażenie że jedyne co może przeszkodzić tej fabryce w udowodnieniu swojej klasy po słabszym okresie to kasa... a raczej jej brak." niby dlaczego? przecież z kasą nie jest już chyba aż tak tragicznie a będzie lepiej jak wezmą tego ruska do zespołu i przerobią bolid na gaz.
Vincent007
18.01.2010 01:58
@Sobczak Na wakacjach byłem we Francji i jadłem ślimaki... nie takie złe jak inni mówią xD. Nie mogę się już testów doczekać.
Lolkoski
18.01.2010 01:50
ja też już nie mogę się doczekać
SirKamil
18.01.2010 01:50
Mam wrażenie że jedyne co może przeszkodzić tej fabryce w udowodnieniu swojej klasy po słabszym okresie to kasa... a raczej jej brak.
SoBcZaK
18.01.2010 01:44
Mam nadzięję, że na tym lunchu nie jedli żabich udek albo ślimaków... ;]
Gie
18.01.2010 01:36
Kiedy Robert ostatni raz mówił że coś jest całkiem dobre i że jest OK? Chyba gdzieś tak na początku sezonu 2008? :)
sebasKERS
18.01.2010 01:34
ehhh jeszcze trochę... zona już nie może mnie słuchać od jęczenia.... "jejku jeszcze tyle czasu..." :)
Carlo's
18.01.2010 01:10
Dokładnie, jedyny problem to cierpliwość;)