Rosberg jest pewny, że Mercedes będzie w czołówce

"W Jerez sytuacja zacznie się wyjaśniać i wtedy z pewnością będziemy w czołówce"
05.02.1018:31
Łukasz Godula
2109wyświetlenia

Nico Rosberg nie obawia się o osiągi Mercedesa po testach w Walencji. W czwartek szef zespołu Ross Brawn ujawnił, że nowy bolid spisywał się nieco poniżej oczekiwań, jednak przyznał, że zostanie to skorygowane poprzez niewielkie zmiany przed następnymi testami w Jerez.

Rosberg, który miał dziewiąty czas w Walencji nie widzi powodów do obaw o konkurencyjność i uważa, że układ stawki będzie bardziej jasny w kolejnych tygodniach. W Jerez sytuacja zacznie się wyjaśniać i wtedy z pewnością będziemy w czołówce - powiedział niemieckiej gazecie Bild, co może sugerować, że Mercedes jeździł z dużym ładunkiem paliwa, by ukryć swoje realne tempo.

Norbert Haug powiedział magazynowi Auto Motor und Sport: Na pierwszych testach Ferrari wykonało najlepszą robotę z wszystkich, którzy tam byli. Na następnych testach, a później na pierwszym wyścigu może być jednak zupełnie inna historia. Ferrari również umniejsza znaczenie imponujących czasów, a szef Stefano Domenicali stwierdził, że jest bardziej zadowolony z niezawodności nowego bolidu F10, niż z jego ogólnej szybkości.

Nie ma cudów w Formule Jeden, jeśli chcesz być szybki to musisz ciężko pracować przez całe miesiące, a później zmierzyć się z rywalami, którzy mają takie same zasoby i są tak zmotywowani, jak ty - powiedział oficjalnej stronie Ferrari. Nie możemy brać niczego za pewnik i nie powinniśmy zwodzić siebie przypuszczeniami, które mogą być zupełnie mylne. Może ktoś chce ukryć tempo, a niektórzy jeszcze nie zaprezentowali nawet swoich bolidów.

Jeśli miałaby być jedna rzecz, z której jesteśmy naprawdę zadowoleni, to jest nią niezawodność naszego bolidu. Ponad 1400 przejechanych kilometrów to bardzo dobry start. Jeden z faworytów do walki o mistrzostwo w tym sezonie - Red Bull Racing zadebiutuje z nowym bolidem na testach w Jerez po tym, jak spędził ostatnie tygodnie na dopracowywaniu swojej konstrukcji.

Źródło: ESPNF1.com

KOMENTARZE

7
Simi
06.02.2010 01:18
kamil - fan f1 - widzę, że bardzo mocno wierzysz w sukces Roberta. Ja jednak nie jestem aż tak pewny mistrzostwa naszego rodaka w 2008. Owszem, poziom Massy (zespołu i bolidu?) i Hamiltona był dość niski, ale uważam, że Robert nie był aż tak silny. Ale oczywiście, kto wie co by się działo, gdyby jeździł w Ferrari czy McLarenie? Atutem Roberta jest wielka regularność. Często jest w pierwszej ósemce (nie bierzemy tutaj pod uwagę takiego roku jak 2009), ale nie jest tak szybki jak Alonso czy Hamilton. Jednak sądzę, że przy obecnym systemie punktacji, mógłby spokojnie wywalczyć tytuł.
kamil - fan f1
05.02.2010 10:42
Taki sport jakim są wyścigi, a zwłaszcza F1 w przeszłości nie raz mocno traktowały zbyt pewnych siebie. Przykład 1: Sezon 2007 Hamilton miał sporą przewagę nad Raikonenem i resztą, że tylko katastrofa i świetna postawa rywala z Ferrari mogła coś zmienić. Hamilton był zbyt pewny siebie i przegrał, z resztą nie raz przegrywał będąc na pozycji lidera Przykład 2: Sezon 2007 Fernando Alonso (czytając niektóre wywiady) był pewny, że McLaren to jego miejsce i jak się skończyło, wszyscy dobrze o tym wiemy. TRZEBA BYŁO SIEDZIEĆ W MILD SEVEN Renault (nie dość, że 2x mistrzowskie to ładnie prezentował się w tych barwach) Przykład 3: Przed sezonem 2009 Dr. Mario Theisen (już teraz pewnie się domyślacie) stwierdził, że skoro BMW Sauber odpuścił połowę poprzedniego sezonu (na @#$ to zrobili, być może Robert byłby już mistrzem) i od tego czasu pracowali nad bolidem z pewnym cudownym wynalazkiem (co za @#$ wymyślił KERS) to powinni na bank zostać mistrzami w 2009 i co wyszło :( Przykładów tych można mnożyć... Nie życzę źle Rosbergowi, Schumacherowi i nie mam uprzedzeń do Niemców, ale mam wrażenie, że zbytnio się wywyższają nad innymi, mimo że jeszcze nie stanęli na starcie, a to może im sprawić niezłego psikusa...
vermaden
05.02.2010 07:25
Parafrazujac demotywatory: "ON JESZCZE NIE WIE" ... apropo Rosberga ;)
Simi
05.02.2010 07:19
jan5 - to prawda, że Nico do orłów nie należy. Ale czy twoim zdaniem Williamsem z 2009 faktycznie mógł wygrywać!?
jan5
05.02.2010 06:19
rosberg ma szczęście, bo podpisał kontakt z brawnem, a brawn w tym sezonie nawet nie miałby kasy zeby zbudować bolid. Zresztą rosberg nie jest tym za kogo go wszyscy uważają. Człek powtórze to poraz kolejny, williamsem którym mógł wygrać nawet nie był na podium. To że na tej liscie najlepszych zawodników sezonu był na 13 miejscu wcale nie odbiega duzo od prawdy. Co do wcześniejszego sezonu to lepiej od niego spisywał się nakajima, gdyby nie fuksło mu się w singapurze to miałby mniej puntków od japonczyka.
czarodziej_f1
05.02.2010 05:45
Żeby Rosberg był w czołówce, to Mercedes GP musi być 2-3 kroki przed resztą zespołów...
fernandof1
05.02.2010 05:38
I nie jest świadomy że będzie #2 obok Schumachera