Wywiad z Sebastianem Vettelem

Niemiec mówi o nowm bolidzie i problemach z pogodą
19.02.1010:24
Igor Szmidt
1648wyświetlenia

Sebastian Vettel zakończył w czwartek swój udział w drugiej serii testów na torze Jerez, przekazując bolid RB6 na piątek i sobotę w ręce zespołowego kolegi Marka Webbera.

Niemiec był najszybszy podczas pierwszego dnia testów, a wczoraj uzyskał trzeci czas, pokonując w oba dni 169 okrążeń głównie w mokrych lub zmiennych warunkach. Pod koniec czwartkowych jazd rozmawiał z dziennikarzami AUTOSPORT o jego przemyśleniach na temat nowego bolidu oraz problemów spowodowanych pogodą w tym tygodniu.


Mimo że podczas ostatnich dwóch tygodni pogoda nie była twoim najlepszym przyjacielem, to czy byłeś zadowolony z wczorajszych długich przejazdów?

Zawsze polegasz na warunkach pogodowych. Było sucho i mokro, wilgotno i coś pomiędzy, nic w pełni. Niektórzy zrobili więcej okrążeń, inni mniej. Zawsze było za sucho na opony przejściowe lub w pełni mokre, a kiedy mocno padało było za morko, aby w ogóle pojawić się na niektórych partiach toru. Szkoda, ponieważ tracisz wiele czasu i tak naprawdę nie możesz przetestować rzeczy, które byś chciał. Tak więc kończy się na testowaniu wszystkich drobiazgów, co jest oczywiście dobre, lecz nikt nie może ukończyć swojego programu.

Miejmy więc nadzieję na lepszą pogodę podczas następnych dwóch dni, kiedy Mark przejmie kierownicę. Myślę, że samochód spisuje się w dobrze, lecz trudno jest to naprawdę ocenić. Najważniejsze jest to, że samochód jest niezawodny i nie mieliśmy z nim żadnych poważniejszych problemów, więc to jest pozytywne. Zobaczymy, co będzie się działo w przyszłym tygodniu.

Podczas pierwszego dnia testów przejechałeś parę zdumiewająco długich przejazdów. Jak bolid spisywał się, gdy ubywało paliwa i zużywały się opony?

Szczerze mówiąc w zeszłym tygodniu było więcej suchego toru. W środę szykana nigdy nie była sucha w stu procentach. Poza tym wiatr zmieniał się bardzo często, więc trudno było utrzymywać równą jazdę. Mimo wszystko myślę, że zrobiliśmy parę dobrych przejazdów.

Trudno jest ocenić, gdzie byli inni w tym czasie z paliwem, ale wiemy gdzie my jesteśmy. Już w zeszłym tygodniu odkryliśmy, że bolid jest całkiem dobrze zbalansowany zarówno z małym, jak i dużym obciążeniem paliwa. Tak jak wszyscy, w przyszłym tygodniu w Barcelonie oczekujemy jednej lub dwóch części poprawiających osiągi bolidu. Jak wiele? Zobaczymy. Myślę, że zawsze jest dość podobnie, próbujesz poprawić bolid, części aerodynamiczne, mechaniczne. Na początku roku sprawa zawsze wygląda dość podobnie.

Nawet mimo braku większej ilości jazdy na suchym torze jesteś pewien, że możesz zacząć sezon w sposób, jaki zakończyłeś ostatni?

Potrzebujemy trochę więcej jazdy po suchym torze, aby wprawić się w rytm, lecz taka pogoda jest również dobrym treningiem dla nas samych. Samochód jest bardzo czuły i musisz szybko reagować, ponieważ tor jest bardzo śliski. Myślę, że jest to dobry rodzaj treningu po długiej przerwie, aby przyspieszyć nieco swoje reakcje.

Jak bardzo wiatr wpłynął na osiągi?

Dość znacznie. Był bardzo mocny, czuło się go również dość intensywnie, gdy zmieniał swój kierunek - czasami wiało od przodu, co dawało niezłą przyczepność, ale czasami sytuacja się odwracała i samochód nie chciał się zatrzymać. Było dość zdradliwie i czasami wyrzucało samochód z optymalnej linii jazdy. To dobry trening, lecz nie są to dobre warunki do testowania części.

Źródło: Autosport.com