James Allen: Ferrari i McLaren jak dotychczas najlepsi

Suche dni na torze Jerez dały ostatecznie lepszy obraz rozkładu sił w stawce
22.02.1010:58
Bartosz Orłowski
3775wyświetlenia
(Oryginalne opracowanie: James Allen, www.jamesallenonf1.com)


Po dwóch pierwszych deszczowych dniach, drugi test na torze Jerez dał ostatecznie lepszy obraz tego, jak zespoły radzą sobie tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu.

Jak dotychczas większość zespołów testowała pod kątem niezawodności z niewielką ilością pracy nad osiągami. Ostatnie testy w Barcelonie będą poświęcone właśnie tej drugiej kwestii i większość zespołów przygotuje znaczne poprawki do swych samochodów tuż przed pierwszym wyścigiem. Z tego co widzieliśmy w ostatnim czasie stawka jest na tyle wyrównana, że jeśli któryś z zespołów znajdzie jakieś efektywne rozwiązania aerodynamiczne, może wybić się ponad pozostałych. Teraz gra toczy się o wszystko.

W sobotni poranek Jenson Button wykręcił najlepszy czas w Jerez - 1:18,871 na pierwszym kółku dwuokrążeniowego przejazdu. Drugie okrążenie było prawie o sekundę gorsze, większość czasu stracił w ostatnim sektorze, prawdopodobnie przez to, że opony zaczęły tracić najlepsze osiągi. Poszło nam bardzo dobrze, to świetny wynik dla mnie i McLarena - stwierdził Button. Jak dotychczas MP4-25 jest dobry na jednym okrążeniu, ale mamy też dobre wyniki podczas dłuższych przejazdów. Musimy jednak jeszcze się wiele nauczyć o samochodzie przy pełnym zbiorniku.

Fernando Alonso nie wyjeżdżał na krótkie przejazdy z małą ilością paliwa i miał czas gorszy o 0,5 sekundy od Buttona podczas drugiego z 13 okrążeń. Po raz kolejny widać było, że Ferrari cierpi z powodu długiego okresu spadku osiągów opon. Jednakże początkowy czas Alonso wyniósł 1:21 i to prawdopodobnie z 80 kg paliwa na pokładzie. Po uwzględnieniu ilości paliwa jego czas był bardzo blisko czasu Buttona i wynosił około 1:18,9. Pod koniec dnia Alonso przejechał 48 okrążeń, część w formie symulacji wyścigu z pit-stopem na okrążeniu 13. 35 okrążeń, które później wykonał były bardzo szybkie i spójne z czasem 1:22 spadającym w kierunku 1:21 wraz z wypalanym paliwem.

Inżynierowie, z którymi rozmawiałem powiedzieli mi, że zespoły o ustalonej renomie są oddalone od siebie o około 0,7 sekundy. Ferrari i McLaren są blisko siebie, ale ten pierwszy jest bardziej niezawodny. Tuż za nimi znajduje się Red Bull. Nie są tak blisko, jak się tego spodziewałem, biorąc pod uwagę ich zeszły sezon. Będzie więc ciekawe przekonać się, jakie części przywiozą na najbliższe testy i gdzie ostatecznie znajdą się względem innych. Kolejnym zespołem w obecnym rozkładzie sił jest Mercedes, którego goni Force India.

Renault było bardziej konkurencyjne w sobotę. Robert Kubica przejechał 24 okrążenia z czasami pomiędzy niskie 1:21 - wysokie 1:20, a swój najlepszy czas uzyskał na drugim kółku 7-okrążeniowego przejazdu. Trudniej ocenić jest Williamsa, ponieważ wykonywali prawie same długie przejazdy z dużym ładunkiem paliwa, testując niezawodność nowego silnika Cosworth, przez co trudno ocenić ich prawdziwe tempo. Zakładając jednak, że jak dotychczas byli dość konserwatywni, podczas pierwszego wyścigu mogą być w dobrej formie.

Alonso w wywiadach dla prasy chwalił nowy samochód Ferrari, co także jest potwierdzeniem ich formy. To najlepszy samochód, jaki kiedykolwiek miałem. Red Bull, McLaren i Renault są również bardzo szybcy, odkryli swe karty, podczas gdy my wciąż ukrywamy nasze. Będziemy analizować dane, ale jesteśmy przy tym bardzo optymistyczni. Gdybym był w innym zespole, oglądałbym się za Ferrari, ponieważ wszystko idzie bardzo dobrze. Być może jedyny obszar, w którym Ferrari musi się poprawić to krótkie przejazdy z małą ilością paliwa na pokładzie.

Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że podczas wyścigów widzieć będziemy strategię jednego zjazdu na zmianę opon, po której nastąpi bardzo długi przejazd. Bridgestone, dla którego jest to ostatni sezon, dostarczy opony, które nie będą się zbyt szybko zużywały, co umożliwi tego rodzaju długie przejazdy. Możliwość kwalifikacji na twardszej mieszance z dwóch możliwych będzie dawała przewagę i wygląda na to, że zarówno Ferrari, jak i McLaren mogą zmusić opony do optymalnej pracy na jednym okrążeniu.

Źródło: JamesAllenOnF1.com

KOMENTARZE

13
Needdy
23.02.2010 03:14
fernandof1@ Co jasnowidzem jesteś?! Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem sezonu ty już znasz kolejność. o_O
fernandof1
22.02.2010 07:52
ale wiemy czemu
Falarek
22.02.2010 04:21
fernandof1@ Renault to ma już trzy letnią zadyszkę :)
fernandof1
22.02.2010 03:24
JA uważam że Ferrari,Mac i Renault popełniło błąd skupiając się na Kersie i uważam że te zespoły miały jednoroczną za dyszkę można było zauważyć już po połowie sezonu że Ferrari i Mac podniosły osiągi jak by Massa nie miał wypadku pewno by Ferrari było by na 3 miejscu Uważam że w stawce będą przewodzić Ferrari i Mac zaraz za nimi RBR Reno i Merc a potem Force India i Sauber
Baart Racing
22.02.2010 02:57
No cóż , Pan Allen, podobnie jak zawodnicy, szefowie zespołów oraz inni bardzo blisko związani z F1 nie posiadają kryształowej kuli, mogą jednak posklejać swoje wnioski poparte wieloletnim doświadczeniem i przypuszczeniami i podzielić się z publiką ...
biCampeon
22.02.2010 01:28
Ma czy nie ma racji, to jednak mam nadzieję na wyrównaną walkę o mistrzostwo pomiędzy Ferrari a McLarenem i Alonso i Hamiltonem do ostatniego zakrętu. No Panowie - jeszcze niecałe trzy tygodnie. Jak ten czas szybko zleciał :)
A.S.
22.02.2010 01:22
Ciekawa analiza, z której tak naprawdę nic nie wynika jeśli chodzi o przewidywanie kto będzie silny w nadchodzącym sezonie. Jedno co wiemy to, to, że McLaren i Ferrari odrobili zadanie domowe tej zimy i ich bazowy produkt wydaje się najlepszy na tle konkurencji w chwili obecnej. Ale co będzie potem, gdy zespoły ponanoszą poprawki i usprawnienia tego nie wie nikt.
totalfun
22.02.2010 11:44
Najważniejsze z tego artykułu jest to iż Bridgestone, jako to ich ostatni sezon, nie będą ryzykować z oponami. Dadzą twardsze mieszanki i większość zespołów będzie jechać tylko na 1 pit-stop. Niestety będzie to powodować mało atrakcyjne wyścigi, w których liczyć się będzie głównie dbałość o gumy. A nakazanie 2 pit-stopów będzie mało realne, bo jeśli niektórym zespołom taka taktyka będzie odpowiadać, to nie zgodzą się na zmiany. Co do osiągów poszczególnych ekip radziłbym się wstrzymać do Bahrajnu. Może się nagle okazać, że ani Ferrari ani McLaren nie przodują w stawce ;D
Sgt Pepper
22.02.2010 11:42
Ja jakoś w Schu nie za bardzo wierzę i nigdy nie wierzyłem w udany powrót. No cóż, być moze że się mylę... ale gdybym miał postawić kasę na Michaela jako WDC- nie uczyniłbym tego.
Patryk777
22.02.2010 11:16
a ja nie wierzę w żadne te blogi, ludzie piszą głupoty jak nie wiem, sytuacja rok temu, dwa lata temu, teraz, nigdy nic nic nie trafił, owszem trafili 2007-2008 walkę mclaren-ferrari. to było niepodważalne. Ja uważam, że w tym sezonie karty będą rozdawać RBR, Renault, McLaren i Schumacher.
biCampeon
22.02.2010 11:06
Zgadza się i również ostatnimi czasy powątpiewam w 'możliwości' Allena. Niemniej w tym roku wszystkie zespoły testują jednocześnie na tych samych torach, więc na pewno jest nam łatwiej wyciągnąć jakieś wnioski.
Jacobss
22.02.2010 11:02
Pragne przypomniec, ze Allen w zeszlym roku pisal, ze Ferrari, Toyota i BMW beda najlepsze....
buczu
22.02.2010 10:31
Po lekturze tej wypowiedzi i analizie czasów z soboty to Renault jest równie szybkie ile nie szybsze od Maclarena. Button najlepszy czas na 2 okrążeniowym stincie, a Kubica 0,243s wolniej na 13 okrążeniowym stincie i czasie wykręconym na 2 kółku. Jedyne co przeszkadza w tych wniąskacj to waga bolidu, która jest nieznana.