Sauber C29 lepiej dba o opony od czołówki
Szwajcarska ekipa może mieć przewagę nad rywalami w obchodzeniu się z oponami
09.03.1013:56
3340wyświetlenia
Zespół Sauber pomimo odejścia BMW z Formuły 1 może przysporzyć nieco kłopotów czołowym zespołom i zamieszać w tegorocznej stawce, gdyż jak wynika z analiz przeprowadzonych przez Bridgestone, bolid C29 bardzo łagodnie obchodzi się z oponami.
Porównaliśmy dane wielu zespołów i patrząc na najszybsze zespoły da się zauważyć, że ich tendencja do degradacji opon jest bardzo, ale to bardzo podobna- powiedział Hirohide Hamashima, szef ds. rozwoju opon sportowych w firmie Bridgestone, podczas rozmowy z serwisem AUTOSPORT.
Przy początkowym ładunku paliwa 150 kg i na średniej oraz miękkiej mieszance różnice są bardzo niewielkie, zatem możemy spodziewać się bardzo zbliżonego tempa. Jednakże Sauber jest bardziej regularny. Hamashima dodał, że w związku z tym szwajcarska ekipa może częściej decydować się na wybór mniej wytrzymałych ale szybszych opon na kwalifikacje.
Przy samochodzie, który delikatnie obchodzi się z oponami jest to możliwe. Wyścigi w takich miejscach, jak w Barcelonie będą bardzo interesujące, ponieważ ten tor jest bardzo wymagający dla opon i miękka mieszanka może być dobra tylko na jedno bardzo szybkie okrążenie, a potem zacznie ulegać dużej degradacji w trakcie wyścigu. Jednakże nawet takie miejsca, jak Monako czy Bahrajn, które są bardzo łagodne dla opon i gdzie specyfikacja pozwalająca na uzyskanie najlepszego czasu powinna najlepiej nadawać się na wyścig, powinny być interesujące.
Szef techniczny stajni z Hinwil - Willy Rampf powiedział niedawno:
Nasz samochód nie ma żadnych problemów ze stabilnością, a jego osiągi i balans z dużym ładunkiem paliwa są mocną stroną. To bardzo dobra podstawa, na której możemy się oprzeć. C29 nie jest zbyt brutalny dla opon, zatem możemy robić całkiem długie przejazdy bez zjechania ich do spodu. To powoduje, że możemy być bardziej elastyczni przy doborze strategii, jeśli zużycie opon nie wymusza zjazdu do boksów.
Hamashima wypowiedział się na koniec na temat konkurencyjności czołowych zespołów:
Podczas trzech pierwszych serii testów Ferrari wydawało się mieć małą przewagę na jednym okrążeniu. Jednakże w Barcelonie, gdzie McLaren i Red Bull użyły najnowszych usprawnień, obraz sytuacji stał się bardzo zamazany. Niezwykle trudno to teraz ocenić.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE