Mercedes nie chciał dostarczać silników Red Bullowi

Według Helmuta Marko niemiecki producent obawiał się porażki
16.03.1020:48
Paweł Zając
5344wyświetlenia

Mercedes nie chciał dostarczać w tym roku silników Red Bullowi, ponieważ Niemcy bali się porażki. Tak przynajmniej twierdzi Helmut Marko, doradca do spraw sportów motorowych w firmie Red Bull.

Po wielu problemach technicznych z dostarczanymi w zeszłym roku przez Renault silnikami, zespół spod znaku czerwonego byka próbował zmienić dostawcę na Mercedesa, który uważany jest obecnie za najlepszego producenta silników w F1. Sądzi się, że austriacki zespół nadal jest napędzany silnikami Renault z powodu weta Mercedesa oraz McLarena w sprawie dostarczania silników innym zespołom.

Nie chcieli nas. Nie chcę być arogancki, ale wiedzieli, że jeśli będziemy mieli ten silnik, to nie będą wstanie nas nawet zobaczyć - powiedział Marko na temat Mercedesa, potwierdzając następnie naciski zespołu na FIA w sprawie wyrównania osiągów silników. Tym, co próbujemy uzyskać, i czego chce także Renault oraz Ferrari, jest wyrównanie silników.

Prowadzący w Grand Prix Bahrajnu przez większą część wyścigu Sebastian Vettel musiał oddać swoją pozycję aż trzem kierowcom po problemie technicznym. Z początku sądzono, że był to problem z uszkodzonym układem wydechowym, jednak później zespół wystosował oświadczenie wyjaśniając, że zawiodła jedna ze świec zapłonowych.

Szef zespołu Christian Horner, zapytany o powód pojawienia się dymu z silnika Marka Webbera na początku wyścigu odpowiedział: Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Musicie zapytać Renault. Po sugestii, że wyglądało to jak awaria dodał: Tak, dla mnie też. To był dość frustrujący moment.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

22
tommyline
17.03.2010 01:51
W Australii Robert powinien pozbyć się konkurencji (najlepiej po dobrych kwalifikacjach) przelewając trochę oleju i stawiając zasłonę dymną, skoro już wiadomo jak to zrobić :)
VXR
17.03.2010 01:40
Skoro im coś nie pasuje... tak szczekają na konkurencję.. no to kaman, red bull nie jest biedny, plany silnika BMW czy Hondy czekają... niech je wykupią.. i będą mieli spokój... ehhh... przestaję tego gościa Hornera lubić..
gnodeb
17.03.2010 10:24
Aż trudno mi uwierzyć w te ostanie dwa zdania. W pitach widzą każdy parametr występujący w silniku a nie mają pojęcia skąd takie kłęby dymu, no litości. Albo to jakieś kaczki dziennikarskie albo zrobili tą zasłonę dymną z premedytacją.
mako
17.03.2010 09:46
A ja się zbytnio nie dziwię mercedesowi. Dadzą silniki a później będą ciągle słyszeć podobnie jak Renault pretensje. Bolidy Red Bulla są szybkie, ale chyba cięte na silniki, szczególnie w rękach Vettela.
Matti
17.03.2010 09:35
Maly-boy - dokładnie o tym miałem napisać, dym Webbera to tylko wina za dużego poziomu oleju bo o czymś takim sam Kubica wspomniał bodajże. Co do wyrównania mocy silników to jestem jak najbardziej za. Jeżeli mają być standardowe to niech będą.
Huckleberry
17.03.2010 09:31
@Ave - dobry cytat :] Prawda jest taka jak już tu stwierdziliście - nie chcą Reno to niech sobie sami zbudują silnik. Nikt nie ma obowiązku dostarczania im silników. Ja Mercedesa jak najbardziej rozumiem, po co ma sobie strzelać w kolano.
Ave
17.03.2010 09:12
To sie Helmut renowce narazil he he. Jeszcze kilka takich opinii i se beda mogli zainstalowac naped rodem z The Flinstones. Chlopcy redbullowcy gwiazdorzyc zaczynaja, albowiem winny jest zawsze, ale nigdy posrod nas he he. Helmut zapomnial rowniez o tym, ze nawet gdyby Merc wyrazil zgode na dostawe silnikow Red Knurom, to McLaren mial prawo veta w tej materii. A jeszcze chwile temu Horner mawial tak: "„Rok 2009 był jak dotychczas najlepszym sezonem dla Red Bull Racing. W ciągu jednego roku odnieśliśmy sześć zwycięstw, w tym cztery podwójne, z których żadne nie byłoby możliwe bez znakomitego wsparcia, jakie otrzymaliśmy od naszych partnerów w Renault. Jesteśmy niezwykle zadowoleni ze sposobu, w jaki z nami współpracują i liczymy na kontynuowanie naszej owocnej współpracy z Renault w sezonie 2010”.
oligator
17.03.2010 08:16
@mkpol mylisz sie, Fabrice Lom jest pracownikiem renault oddelegowanym do RBR jako glowny odpowiedzialny za silniki w RBR, a razem oddelegowanych jest 6 czy 7 osob (wczesniej bylo 8 o ile sie nie myle)
mkpol
17.03.2010 07:58
Nie zapominajcie proszę, że Renault bierze pieniążki za te silniki i to nie małe. Poza tym panowie "znawcy" tak naprawdę nie wiemy kto według umów odpowiada za silnik i jego obsługę, ale skłonny jestem przypuszczać, że raczej producent po prostu dostarcza "powerpack" i już. O pracowniku renault oddelegowanym to raczej mowy być nie może, bo przecież to nie są idioci, żeby wpuszczać konkurencję tak blisko bolidu. Kłopotów RBR upatrywałbym w niedostatecznych chłodzeniu, którego najwyraźniej nie poprawili od ubiegłego sezonu + oczywiście w takich numerach jak próba oszczędzania paliwa przez zubożenie mieszanki.
drgonzo78
17.03.2010 07:29
Tak mocny zespół bedzie miał w przyszłym roku problem z pozyskaniem silnika, żadna z ekip "fabrycznych" nie bedzie się kwapiła do "dozbrajania" przeciwników w walce o tytuł.
Banditto
16.03.2010 09:21
Ten Horner to kawał ****, według mnie jest zagrożeniem dla RedBulla. Tak samo rok temu nakazał Vettelowi odszczekać przyznanie się do winy po kolizji z Kubicą, w wyniku czego Vettel stracił na tym 2 razy. Horner po prostu nie chce widzieć błędów własnego zespołu i próbuje zwalić ja na innych. Niech spada z F1.
Mexi
16.03.2010 09:05
Ok, ale jak RBR da zbyt ubogą mieszankę to to ich wina :) A dym poprzez olej nie jest "awarią". Zresztą, to, że pracownicy Renault obsługują silnik nie znaczy, że RBR ma zakaz ingerencji w silniki we własnych autach ;)
MalarzF1
16.03.2010 08:53
Jeszcze tylko zauważcie, że to nie jest na zasadzie "Renault daje silnik i ma go w dupie", bo obowiązek jego kontroli spoczywa na barkach specjalnie oddelegowanych pracowników.:P
ice
16.03.2010 08:30
W sumie po trochu mozna ich zrozumiec, ale z drugiej strony nikt nie ma obowiązku dostarczac im silnikow i jak tak dalej bedą marudzic albo nie daj Bog posądzac Renault o to ze dają im slabsze jakosciowo jednostki to pozostanie im Cosworth albo własna produkcja...
Mexi
16.03.2010 08:22
Renówka daje silnik, ale olejem czy świecami muszą się zająć sami :) Spaprali obsługę silnika, ale na siłę szukają winnego, tak, jakby Renault miało robić silnik pod ich samochód :/ Dla mnie wypowiedź Hornera (ostanie 2 zdania) świadczą tylko o tym, że Renault powinno się zwijać z RBR. Ciekawe co wtedy powie Horner, bo jak RBR utrzyma taką formę to ani Mercedes ani Ferrari nie da im silników :) Zresztą, w 2009 Renault miało dobre chłodzenie i dobrą obsługę to i silniki nie padały. RBR przegiął i dlatego Vettel ciągnął na rezerwie :) Między innymi wygrywając wyścig na jednostce mającej na koncie 4 albo 5 weekendów.
Maly-boy
16.03.2010 08:16
Falarek ,Vettel miał awarię świecy przez prawdopodobnie zbyt ubogą mieszankę a Webberowi nalali za dużo oleju a jak o jakiś problemach silników Renault można mówić to tylko wina Red bulla i osprzętu ,bo silniki w fabrycznej ekipie jakoś się nie sypały ani w tamtym roku ani na testach
lubczyk
16.03.2010 08:15
Red Bull samo sobie jest winne. Renault jako team fabryczny raczej nie miewa problemów z silnikiem a RBR nie wiadomo jakie cuda wianki robi z motorem Renault i potem efekty tego ma w postaci utraconego zwycięstwa czy mistrzostwa jak w zeszłym roku.
jacexinho
16.03.2010 08:13
#Lolkoski masz racje, narzekaja non stop, mam nadzieje, ze ich dominacja sie skonczy bo sa zbyt pewni siebie. Jestem zszokowany tym cytatem „Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Musicie zapytać Renault”. Po sugestii, że wyglądało to jak awaria dodał: „Tak, dla mnie też. To był dość frustrujący moment”. Renault ma dbac o ich bolid? (btw. to byl wyciek zbyt duzej ilosci oleju co Renault potwierdzilo w swoim jak i bolidzie RB), w ogole od kiedy szef zespolu dopiero po sugestii dziennikarza wypowiada sie na dany temat? Naprawde Red Bull zaczyna mnie draznic, nie wiem moze to moje przewrazliwienie, ale w zeszlym sezonie nie wypowiadali sie tak pogardliwe na wszystko co nie jest ich, a ich samych dotyczy
Falarek
16.03.2010 08:13
Ogólnie ten dym u Webbera i problemy u Vettela kiepsko świadczą o Renault i jeśli przez podobne incydenty będą tracić punkty a w konsekwencji MŚ w 2011 na bank zmienią dostawcę no chyba że Reno dostanie zgodę na poprawki. Ale z drugiej strony zbyt dużego wyboru nie mają.
Marker
16.03.2010 08:12
Hornen nie wiedział, czemu silnik zadymił podczas pierwszego okrążenia, a Kubica wie. :D
tommyline
16.03.2010 08:06
Cossworth chętnie sprzeda im silnik.
Lolkoski
16.03.2010 07:56
ja proponuję, żeby sobie może sami silnik zbudowali, bo to zaczyna być nudne, Reno kiepskie, Merc nie chciał dać silnika