Eksperci: W F1 nie ma chęci do poprawy widowiskowości
"Przyczyną problemu jest to, że te samochody nie są dobrymi maszynami wyścigowymi"
18.03.1012:14
4782wyświetlenia
Dwie osoby z rozległą wiedzą techniczną, mające powiązania z ciałem zarządzającym FIA twierdzą, że w Formule 1 brakuje po prostu silnej woli, aby dokonać zmian mogących poprawić widowiskowość wyścigów grand prix.
Peter Wright, weteran inżynierii i wieloletni konsultant techniczny FIA powiedział, że problem nie jest jeszcze na tyle poważny, aby skłonić zespoły do podjęcia zdecydowanej reformy, a tylko coś takiego mogłoby spowodować, że byłoby więcej bezpośredniej walki na torach F1.
To tak, jak ze zmianą klimatu, najpierw musi nastąpić duże pogorszenie, zanim możliwa będzie poprawa- cytuje słowa byłego inżyniera zespołów BRM i Lotus agencja prasowa AP.
Musi być naprawdę źle, aby ludzie znaleźli w sobie prawdziwą wolę do zrobienia rzeczy, na które normalnie by się nie zdecydowali.
Kolejny konsultant techniczny Tony Purnell, który odszedł z FIA na początku tego roku dodaje:
Przyczyną problemu jest to, że te samochody nie są dobrymi maszynami wyścigowymi, ta formuła jest źle pomyślana. Nie istnieje tutaj coś takiego, jak chęć spowodowania zadowolenia u widzów.
Najsmutniejszą rzeczą jest to, że są rozwiązania, ale nikt nie jest na tyle odważny albo nie ma w sobie tyle silnej woli lub nie jest dostatecznie przekonany, aby coś z tym zrobić. Kiedy patrzą na politykę zmian, to wszyscy po prostu wykrzywiają się w grymasie i stwierdzają 'cóż, nie chcę się mieszać w tę walkę'- dodał były szef zespołu Jaguar Racing, należącego obecnie do Red Bulla.
Szef hiszpańskiego związku sportów motorowych i wiceprezydent FIA ds. sportu - Carlos Gracia twierdzi, że F1 powinna poczekać jeszcze trzy wyścigi, zanim wyda ostateczny werdykt, czy przepisy na sezon 2010 to sukces lub porażka. Podobnego zdania jest szef FOM - Bernie Ecclestone.
Źródło: Motorsport.com
KOMENTARZE