GP Australii: wypowiedzi przed weekendem 26-28 marca (10)

Lotus, Ferrari, Virgin, Force India, Williams, Renault, HRT, McLaren, Mercedes, Sauber
25.03.1015:50
Redakcja
21584wyświetlenia

Lotus Racing

Heikki Kovalainen: Bardzo dobrze jest tutaj przyjechać; Australijczycy są zawsze bardzo przyjaźni. Przy bramie były setki ludzi oczekujących na przybycie kierowców, dzięki czemu panuje festiwalowa atmosfera. Pogoda tutaj zawsze wydaje się być świetna, zwykle jest słonecznie i fajnie jest uciec od europejskiej zimy do słonecznego i radosnego miasta. Melbourne jest wspaniałe, z tak wieloma restauracjami i mnóstwem rzeczy do robienia, zatem nigdy nie można się tu nudzić.

Albert Park jest całkowicie innym torem w porównaniu do Bahrajnu; jest to pół-uliczny tor, zatem nawierzchnia się różni, a przyczepność - zwłaszcza w piątkowy ranek - będzie początkowo dość słaba, ale będzie się poprawiać w ciągu weekendu. Musimy zatem mieć to na uwadze i nieco zmieniać ustawienia samochodu. Z torem ulicznym wiążą się także bariery bardzo blisko toru, więc trzeba o tym pamiętać - nie można po prostu opóźnić hamowania, jak to tylko możliwe i przestrzelić zakręt, a później postarać się nieco bardziej i hamować trochę wcześniej. Trzeba iść krok po kroku i mieć nadzieję, że w kwalifikacjach pojedzie się już optymalnie. Musisz wykorzystywać każdy kawałek toru, każdy milimetr. Wygląda to bardziej dramatycznie z zewnątrz, ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Trzeba wykorzystać jak najlepiej każdy skrawek, by mieć więcej miejsca do szybkiego przejechania następnego zakrętu
.

Jarno Trulli: Podczas poprzednich wizyt tutaj wyjechałem kilka razy na wieś, zaglądając do lokalnych winnic i ciesząc się pogodą. Uwielbiam tutaj przybywać - Australia jest świetnym krajem ze wspaniałymi ludźmi, więc zawsze czerpię radość z mojego pobytu tutaj. To także dobra okazja do spróbowania kilku dobrych win, kilku różnych odmian lokalnych, aczkolwiek niezmiennie preferuję moje własne...

Jeśli chodzi o tor - bardzo ważne tutaj jest dobre hamowanie, dobra stabilność i naprawdę spora przyczepność. Nie ma tutaj tak wiele szybkich zakrętów - chodzi głównie o hamowanie i przyśpieszanie na wolnych zakrętach. Ponieważ jest tu także trochę nierówno, równie ważne są dobre punkty hamowania i stabilność samochodu. Ogólnie rzecz biorąc nie mogę się doczekać, by w oparciu o wynik z Bahrajnu, nauczyć się więcej na temat samochodu i cieszyć się weekendem
.

(Michał Roszczyn)
_

Scuderia Ferrari Marlboro

Felipe Massa: Czuję się odprężony i spokojny, ale tak było nawet przed pierwszym wyścigiem. W tym roku obraliśmy metodę pracy polegającą na poprawianiu samochodu podczas każdego weekendu wyścigowego i tak dokonujemy postępów, będąc na właściwej drodze. Czy wyprzedzanie jest trudniejsze w tym roku? Przy cięższym samochodzie i w formule, która jest tak bardzo uzależniona od aerodynamiki, zdecydowanie potrzebujesz czystego powietrza przed sobą, aby być w stanie wyprzedzić. Ponadto kiedy samochód jest ciężki to masz małą przyczepność, a jeśli zbliżysz się do innego samochodu, to masz jeszcze mniejszą przyczepność, co oznacza, że we wczesnej fazie wyścigu z dużą ilością paliwa na pokładzie bardzo trudno jest wyprzedzać.

Jeśli chodzi o porę rozgrywania GP Australii to mówiliśmy już, że dobrą rzeczą byłoby przyspieszenie rozpoczęcia wyścigu przynajmniej o godzinę lub 30 minut, ale nic się w tym względzie nie zmieniło. Tak późna pora wyścigu oznacza, że widoczność staje się pod koniec wyścigu coraz gorsza i pamiętam z ubiegłego roku, że dostrzeżenie białych linii na torze było prawie niemożliwe, kiedy słońce zaczynało zachodzić. Jednakże komercyjna strona sportu jest również ważna i dlatego godzina startu pozostała bez zmian. Muszę powiedzieć, że uwielbiam ten tor i zawsze dobrze się tutaj spisywałem pod względem tempa, nawet jeśli nigdy nie miałem szczęścia, zawsze trafiając na problemy techniczne. Mam nadzieję, że w tym roku rzeczy będą miały się inaczej
.

Fernando Alonso: Jestem w Australii już od kilku dni. Przybyłem tutaj bezpośrednio z Bahrajnu, by się nieco odprężyć przed dwoma wyścigami tydzień po tygodniu w Melbourne i Malezji - teraz jestem gotowy na drugie GP sezonu. W tym czasie byłem w kontakcie z zespołem i wiem, że ciężko pracowali w Maranello, by się przygotować na wyścig. Dublet w Bahrajnie dodał nam pewności siebie i był to wspaniały wynik za ciężką pracę w ciągu zimy na torze i w fabryce, ale nie możemy spoczywać na laurach. Musimy twardo stąpać po ziemi, utrzymać spokój i koncentrację: w Melbourne zaczynamy od początku. Nic się nie zmieniło dla mnie: są cztery zespoły z ośmioma kierowcami, którzy mogą walczyć o zwycięstwo i musimy dać z siebie wszystko, by pozostać przed wszystkimi.

Lubię tor Albert Park. Jest dość techniczny z kilkoma całkiem interesującymi zakrętami. Wyprzedzanie nigdy nie było łatwe, a co jest teraz jeszcze ważniejsze - jak w przypadku wszystkich torów ulicznych - to wynik kwalifikacji. Musimy zobaczyć, jak będą się zachowywały opony z różnym obciążeniem paliwa i przy różnych temperaturach, jako że będziemy teraz posiadali inne mieszanki niż w Bahrajnie i podczas testów. Weekend w Melbourne jest jednym z moich ulubionych dzięki atmosferze na padoku, jak i w mieście. To naprawdę wyjątkowe miejsce i wygląda na to, że wszyscy wyczekują z niecierpliwością tego grand prix. Na torze jest dużo akcji, zaś na trybunach zasiada mnóstwo ludzi. Miejmy nadzieję, że możemy zapewnić dobre przedstawienie naszym fanom i jeszcze większą satysfakcję
.

(Marek Roczniak, Michał Roszczyn)
_

Virgin Racing

Timo Glock: GP Australii to na ogół dobry wyścig. Melbourne to wspaniałe miasto i każdego roku z niecierpliwością czekam, by się tam udać. Jest to jeden z najlepszych weekendów w kalendarzu. Sam tor to obiekt uliczny znacznie różniący się od zwyczajnych torów - jest dość wyjątkowy. W tym roku mogłem spojrzeć na tor z lotu ptaka, latając nad nim helikopterem - całkiem niezła zabawa i dobry sposób na rekonesans. Tor jest naprawdę fantastyczny i mam nadzieję, że będzie dla nas szczęśliwy.

Bahrajn był dla nas trudnym doświadczeniem, jednakże była to również dla nas dobra lekcja, która pomogła nam stać się silniejszym zespołem. Głównym naszym celem jest uczynienie wszystkiego, by upewnić się, że awaryjność nie powstrzyma nas przed ukończeniem wyścigu. Poza tym, być może znów uda nam się dobrze wypaść w kwalifikacjach
.

Lucas di Grassi: Byłem w Australii kilka razy, jednakże nigdy jeszcze nie ścigałem się na Albert Park, tak więc będzie to dla mnie interesujący weekend. Przede wszystkim nie mogę się już doczekać powrotu do kokpitu i zmierzenia się z tym torem. Australia przypomina mi trochę Brazylię - pogoda jest przyjemna, a ludzie ciepli i przyjaźni.

W Australii jestem już od kilku dni, przyzwyczajając się do innej strefy czasowej i relaksując się przed weekendem. Jestem wielkim fanem surfingu i wydaje mi się, że jestem w tym całkiem dobry, tak więc w ramach odpoczynku wybrałem się nad ocean wraz z Damienem Hardmanem - mistrzem tej dyscypliny sportowej. Zmierzenie się z kilkoma falami było świetną zabawą. W ten weekend nadal chcemy się rozwijać i dojechać do mety. Byłem naprawdę zadowolony z mojego kwalifikacyjnego debiutu i oczywiście chciałbym podobnie spisać się podczas tego wyścigu
.

Nick Wirth, dyrektor techniczny: Nieukończenie naszego debiutanckiego wyścigu było rozczarowujące, jednakże nasze usterki okazały się łatwe do zidentyfikowania. Nikt nie powiedział, że pierwsze kilka wyścigów będzie łatwych i Bahrajn to potwierdził. Mamy nowe części, które powinny pomóc nam uporać się z problemami z hydrauliką i układem przeniesienia napędu, przez które musieliśmy wycofać się z poprzedniego wyścigu.

Tor w Melbourne to nowe i zupełnie inne wyzwanie. Nie jest to łatwy tor, ponieważ jest obiektem ulicznym. W piątek brakuje przyczepności, aczkolwiek warunki poprawiają się z sesji na sesję. Okrążenie wymaga nieustannego hamowania i przyspieszania, a nawierzchnia jest wyboista. Wszystkie te czynniki sprawiają, że dobranie właściwych ustawień jest dość dużym wyzwaniem. W ten weekend chcemy poprawić nasze tempo z Bahrajnu i przede wszystkim upewnić się, że obydwa nasze bolidy dojadą do mety
.

(Michał Sulej)
_

Force India Formula One Team

Adrian Sutil: Albert Park to jeden z moich ulubionych obiektów. Jest to całkiem fajny tor uliczny z kilkoma szerszymi miejscami przebiegającymi przez park, tak więc jest to bardzo piękne miejsce. Jednocześnie jest to bardzo wymagający tor z dużą ilością szybkich zakrętów i kilkoma przejeżdżanymi na niskim biegu. Wszystkie te czynniki sprawiają, że jest to wspaniałe miejsce do ścigania się.

Osobiście mam wiele wspomnień związanych z torem w Melbourne. W 2007 roku w barwach Spykera wystartowałem tutaj w moim pierwszym wyścigu, a w kolejnym sezonie miał tutaj miejsce debiut zespołu Force India. Rok temu ukończyłem grand prix na dziewiątym miejscu i jeśli w ten weekend uda nam się powtórzyć ten rezultat, to zdobędziemy dwa punkty! Taka lub wyższa pozycja będzie naszym celem. Jestem całkiem zadowolony z naszej szybkości w kwalifikacjach w Bahrajnie i z tempa podczas wyścigu, tak więc mam wiele powodów, by z niecierpliwością czekać na Grand Prix Australii
.

Vitantonio Liuzzi: Dysponujemy pewnymi poprawkami przedniego i tylnego skrzydła. Jestem całkiem pewny, że będzie to kolejny krok do przodu, jako że każda poprawka, którą wprowadzaliśmy w ubiegłym sezonie, dawała pozytywne rezultaty. Tak więc korelacja pomiędzy wynikami w tunelu aerodynamicznym a rezultatami na torze wydaje się sprawnie funkcjonować. Oczywiście nigdy nie jesteś pewien, co przygotowali konkurenci, jednak mam nadzieję, iż nieco zbliżymy się do zespołów z czołówki. Moim celem będzie dostanie się do Q3 i ponowne zdobycie punktów.

Ubiegłoroczny wyścig o zmierzchu nie stanowił problemu - tylko na jednym zakręcie nisko położone słońce delikatnie utrudniało widoczność. Prawdziwym wyzwaniem może być temperatura w takich warunkach - przy jeździe na twardszej mieszance mogą pojawić się problemy z właściwym rozgrzaniem opon. Myślę jednak, że ludzie z Bridgestone pracowali nad tym, tak więc nie martwi mnie ta kwestia. Przeanalizujemy dane z Bahrajnu i zobaczymy, co więcej możemy zrobić
.

Paul di Resta: Jestem podekscytowany faktem, że w ten weekend będę miał możliwość jazdy VJM03. Na tym etapie jest to dla mnie wspaniała szansa. Nigdy wcześniej nie byłem w Melbourne, jednakże w środę przespaceruję się po torze wraz z inżynierami, a podczas sesji treningowej postaram się wykonać wraz z nimi użyteczną pracę. Nie mam zamiaru próbować uzyskiwać jak najszybszych czasów okrążeń - przede wszystkim muszę pomóc zespołowi w przygotowaniach do wyścigu. Chcę również przy tym nauczyć się tak dużo, jak to jest możliwe. Jeśli uda mi się wykręcić dobry czas, będzie wspaniale, jednak musimy podejść do tego jako zespół i wspólnie pracować nad naszym programem.

Przygotowywałem się w symulatorze, próbując nauczyć się układu toru. Poza tym przestudiowałem dane z Bahrajnu, tak więc czuję, że jestem w stu procentach gotowy. Jak już wspomniałem, po przybyciu do Australii przeprowadzę rekonesans toru, będę pracował z inżynierami, a podczas sesji treningowej postaram się być w pełni skoncentrowanym. Jestem gotowy i z niecierpliwością czekam na swoją kolej - jest to dla mnie wspaniała szansa
.

(Michał Sulej)
_

AT&T Williams

Rubens Barrichello: Melbourne to świetna lokalizacja dla wyścigu grand prix. Z perspektywy fanów jest to dobry tor, jako że podczas tutejszych wyścigów zawsze dużo się dzieje. Samo miasto jest bardzo przyjazne, tak więc miło jest się tam pokręcić. Bardzo lubię Albert Park - tak naprawdę nie czuć, że jest to tor uliczny. Jazda po nim jest dużym wyzwaniem i można tam znaleźć kilka interesujących zakrętów. W Bahrajnie mieliśmy pewne drobne problemy, jednakże zdołaliśmy je już rozwiązać, tak więc jestem pozytywnie nastawiony co do tego, że w ten weekend pójdzie nam znacznie lepiej.

Nico Hulkenberg: Albert Park jako tor wyścigowy jest dla mnie całkowicie obcym miejscem, jako że nigdy wcześniej się tam nie ścigałem. Spędziłem kilka dni w fabryce, trenując na symulatorze i analizując dane z inżynierami. Było to naprawdę pomocne, jednakże nic z tych rzeczy nie zastąpi mi rzeczywistej jazdy po torze. Grand Prix Bahrajnu nie było moim najlepszym wyścigiem, jednakże naświetlił nam on aspekty, nad którymi musimy jeszcze popracować. Mam nadzieję, że rezultatem pracy zespołu oraz tego, czego nauczyłem się w Bahrajnie, będzie bardziej udany weekend w Australii.

Sam Michael, dyrektor techniczny: Albert Park to tor uliczny o niskiej przyczepności i normalną rzeczą jest tutaj jazda na limicie zużycia opon. Podstawową sprawą jest więc ostrożne dobieranie ustawień bolidu. Na wyścig w Australii przygotowaliśmy kilka poprawek do FW32, które wypróbujemy podczas piątkowych treningów. Będzie to naprawdę ciekawy weekend - interesującą kwestią będzie przekonanie się o szybkości zespołów na torze tak bardzo różniącym się od obiektu w Bahrajnie. Jeśli chodzi o strategie, pierwszy wyścig sezonu jest bardzo dobrym punktem odniesienia dla prawdopodobnego przebiegu postojów w Melbourne.

(Michał Sulej)
_

Renault F1 Team

Robert Kubica: Weekend w Bahrajnie potwierdził moje odczucia na temat samochodu, które miałem podczas pierwszych testów w Walencji. Dotyczyły one mocnych stron bolidu oraz obszarów, w których wciąż jest miejsce na dalszą poprawę. Samochód ma dużo zalet, a my ciężko pracujemy, by być jeszcze lepszymi w tym, co robimy dobrze oraz by poprawić się w kwestiach, w których jesteśmy nieco słabsi.

Już przed startem sezonu czułem, że Melbourne będzie dla nas lepszym torem niż Sakhir. Teraz, kiedy dysponujemy już informacjami na temat innych zespołów i naszej konkurencyjności, jestem o tym jeszcze bardziej przekonany. Na początku weekendu tor ma bardzo niską przyczepność, w związku z czym potrzebna nam będzie dobra przyczepność mechaniczna oraz stabilne zawieszenie. Mam nadzieję, że będziemy w stanie zaprezentować dobre tempo i osiągniemy pełny potencjał naszego samochodu
.

Witalij Pietrow: Jak dotychczas wsparcie w Rosji jest fantastyczne. Formuła 1 jest nadal czymś nowym dla mojego kraju, zatem ludzie nieustannie odkrywają wszelkie różne aspekty tego sportu. Było wiele podekscytowania i otrzymałem duże wsparcie, tak więc chcę za to podziękować wszystkim fanom w Rosji. Kiedy jednak wsiadam do samochodu, skupiam się tylko na pracy. To świetny czynnik motywujący, mieć za sobą tylu ludzi, ale nie czuję z tego powodu dodatkowego ciężaru na moich barkach.

Jeśli chodzi o wyzwanie wynikające z konieczności nauczenia się nowego toru w Australii, to najważniejszą sprawą jest poznanie układu zakrętów i najlepszej linii jazdy. Muszę przespacerować się po torze i przyjrzeć się asfaltowi oraz tarkom, aby mieć rozeznanie, na co zwracać uwagę podczas jazdy. Potem dam z siebie wszystko i zobaczymy, jak sprawy się potoczą
.

Alan Permane, główny inżynier wyścigowy: Albert Park jest torem, gdzie wymagana jest dobra stabilność podczas hamowania, ponieważ strefy hamowania są bardzo wyboiste. Potrzebna jest także dobra przyczepność na wyjściu z zakrętów, ponieważ tor składa się w większości z szykan pokonywanych na drugim i trzecim biegu, gdzie ważna jest szybka zmiana kierunku jazdy. W ostatniej części okrążenia samochód wykazuje tendencję do podsterowności, zwłaszcza w ostatnim zakręcie prowadzącym na prostą startową, zatem przód musi być tak ustawiony, aby nie było to zbyt dokuczliwe.

Mamy trochę nowych części aerodynamicznych na wyścig w Melbourne, które powinny poprawić trochę nasze osiągi. Jest nowe przednie skrzydło i nowa część tylnego skrzydła, która poprawia nasz ogólny docisk. Myślę, że ten tor będzie pasował do R30, ponieważ Albert Park jest wyboistym obiektem, a nasz samochód dobrze radzi sobie z taką nawierzchnią. Widzieliśmy to w Bahrajnie, gdzie Robert i Witalij byli bardzo konkurencyjni na nowej sekcji toru, która była bardzo nierówna. Naszym celem na najbliższe GP jest doprowadzenie obu kierowców do Q3. Myślę, że to realistyczny cel, patrząc na naszą konkurencyjność. Jeśli zdołamy tego dokonać, to wtedy obaj kierowcy powinni być zdolni do walki o punkty
.

(Michał Sulej, Marek Roczniak)
_

HRT F1 Team

Karun Chandhok: Z nadzieję oczekuję na mój drugi weekend wyścigowy w F1. Nigdy nie jeździłem po torze w Melbourne, ale szybko się uczę. Miałem okazję do skorzystania z symulatora zespołu przed tym grand prix, zatem pomoże mi to nieco w poznaniu konfiguracji toru! Naszym kolejnym założeniem jest sprawienie, by samochód wytrzymał trudy całego wyścigu. Sekretem odpowiednich przygotowań do wyścigu jest przejechanie możliwie jak największej liczby okrążeń w piątek, aby wiedzieć, na czym stoimy. Ukończenie wyścigu byłoby fantastycznym osiągnięciem i będziemy do tego dążyć.

Bruno Senna: Musimy kontynuować to, co udało się osiągnąć w Bahrajnie. Przygotowaliśmy dwa bolidy i uruchomiliśmy je z sukcesem Bahrajnie. Teraz musimy kontynuować prace jako zespół. Wcześnie przybyłem do Australii, by zaaklimatyzować się i przyzwyczaić organizm do różnicy czasu. Lubię Australię coraz bardziej, spędziłem już tutaj dużo czasu! Miałem już okazję do jazdy po torze w Melbourne, było to w 2006 roku. Uczestniczyłem wówczas w wyścigu F3, który towarzyszył rundzie F1 i był to dla mnie udany weekend. Wygrałem! Teraz muszę skupić się na pracy całego zespołu, który kontynuuje poznawanie samochodu. Praca przez długie godziny z zespołem sprawia mi przyjemność i będę dawał z siebie wszystko, bo naprawdę zależy mi na postępie i chciałbym zagwarantować im dobry rezultat.

Colin Kolles, szef zespołu: Ostatnie dni po otwierającej rundzie w Bahrajnie poświęciliśmy na intensywną pracę. Wiele godzin spędzonych wspólnie z ludźmi z Bridgestone, Cosworth i Xtrac pozwoliło nam wyciągnąć wnioski z pierwszych przejechanych okrążeń i znaleźliśmy dobre podłoże do przygotowań do naszego drugiego grand prix w Australii za kilka dni. Powodzeniem zakończyła się odbudowa zniszczeń w samochodzie Karuna Chandhoka i skupiamy się na poprawie jego niezawodności. Naszym celem jest stała poprawa i kolejnym krokiem będzie dojechanie do mety wyścigu. Jestem przekonany, że uda nam się to osiągnąć w krótkim czasie po tym, jak zdołaliśmy wystartować w Bahrajnie i zobaczyłem potencjał oraz wielkie poświęcenie w zespole.

(Mariusz Karolak)
_

Vodafone McLaren Mercedes

Jenson Button: Mam bardzo miłe wspomnienia z wyścigów w Australii. Jak dla większości kierowców w stawce, Albert Park było moim wprowadzeniem do F1 i jestem naprawdę zadowolony z mojego debiutu, jechałem czwarty, zanim musiałem się wycofać. W 2006 roku byłem na pierwszym polu startowym, jednak po raz kolejny nie dojechałem do mety. Oczywiście, zeszłoroczny wyścig był bajkowy - zdobyłem pierwsze pole startowe i wygrałem wyścig, co było jednym z najbardziej satysfakcjonujących i emocjonujących momentów w mojej karierze.

W tym roku wydaje mi się, że zmierzamy na tor Albert Park, będąc pewniejszymi naszej ogólnej szybkości. To pewne przeciwieństwo Bahrajnu, niezbyt ciasne wolne sekcje i wiele szybkich zakrętów. Wydaje nam się, że konfiguracja toru powinna pasować do naszego pakietu. Wyciągnęliśmy kilka bardzo przydatnych lekcji na temat MP4-25 z pierwszego wyścigu i cały zespół postara się wykorzystać je w praktyce
.

Lewis Hamilton: Zawsze lubiłem Albert Park. Pojechałem świetny wyścig podczas mojego debiutu w Formule 1 w 2007 roku, wygrałem tutaj rok później, a w zeszłym roku w pełni wykorzystałem KERS, przedzierając się przez stawkę. Jednakże dla mnie, najlepsi podczas Grand Prix Australii są ludzie i atmosfera. Fani na trybunach, ludzie w mieście i organizatorzy na torze, wszyscy są fantastyczni. Jest to jeden z najbardziej przyjaznych i odprężających wyścigów w roku. Naprawdę uwielbiam go.

Miałem w Bahrajnie bardzo dobry wyścig. Pomimo straty czasu w pierwszym przejeździe, cisnąłem jak szalony przez cały wyścig i jestem zadowolony, że mamy trochę ważnych punktów. Nie mogę doczekać się Melbourne. Lubię ten tor - wydaje mi się, że możemy tutaj dobrze wypaść i nie spodziewam się tych samych problemów, które spowolniły nas w Bahrajnie
.

(Paweł Zając)
_

Mercedes GP Petronas

Nico Rosberg: Grand Prix Australii w Melbourne zawsze było dla mnie udane. Punktowałem w moich ostatnich trzech wyścigach tutaj, a także po raz pierwszy w F1 stanąłem na podium, gdy w 2008 roku zająłem trzecie miejsce. Melbourne jest świetnym miastem, zatem niezwykle cieszy mnie wizyta tutaj, a uliczny tor Albert Park jest ekscytujący. To dość wymagający obiekt, jako że publiczne drogi zawsze są z początku brudne i jest tutaj również wiele nierówności, z którymi trzeba sobie radzić. Wraz z ubiegłoroczną zmianą pory rozgrywania wyścigu, nisko świecące słońce było jedną z najtrudniejszych rzeczy ze względu na start późnym popołudniem.

Michael Schumacher: Australia zawsze była jednym z głównych punktów kalendarza Formuły 1 i to się dla mnie nigdy nie zmieniło przez wszystkie lata mojej rywalizacji. Podobnie jak w przeszłości, przybyłem na kontynent dość wcześnie i spędziłem kilka miłych dni trenując, przystosowując się do tutejszej strefy czasowej i relaksując, aby być gotowym i wypoczętym na resztę weekendu. Mam wiele dobrych wspomnień z Melbourne i w większości przypadków widzieliśmy tutaj ciekawe wyścigi. Jestem zadowolony z rezultatu uzyskanego w otwierającym sezon Grand Prix Bahrajnu. Szóste miejsce było dobre dla mnie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak niewiele razy jeździłem bolidem F1 od momentu przejścia na emeryturę. Jestem pewien, że Melbourne pomoże mi jeszcze bardziej wbić się w rytm i nie mogę się doczekać tego wyścigu.

(Michał Roszczyn)
_

BMW Sauber F1 Team

Pedro de la Rosa: Nie mogę się doczekać tego grand prix. Naprawdę chcę, aby osiągi, jakie pokazaliśmy w Bahrajnie zostały zapomniane. To także jeden z moich ulubionych wyścigów, ponieważ panuje tutaj świetna atmosfera. Ostatni raz ścigałem się tutaj w 2002 roku, a w sezonie 2005 jeździłem podczas piątkowych treningów. Oznacza to, że na pewno mam jakieś wspomnienia związane z torem, jednak będę się go musiał uczyć tak, jak gdyby był dla mnie nowy. Sądzę, że będziemy bardziej konkurencyjni w Melbourne.

Niezawodność nie była problemem podczas testów i bardzo niefortunne jest to, że oba nasze samochody musiały się wycofać w Bahrajnie z dwóch różnych powodów. Albert Park jest trudnym torem z wieloma szykanami, zakrętami typu stop-and-go i wybojami. Nie jest to tor permanentny, więc zmienia się znacznie podczas weekendu. Dlatego też ważne jest odpowiednie odczytywanie toru, by poradzić sobie z poziomem przyczepności. Nie będzie nam łatwo w Australii, więc musimy ciężko pracować, by móc walczyć o punkty
.

Kamui Kobayashi: Oczywiście mam nadzieje, że będziemy bardziej konkurencyjni w Melbourne, niż byliśmy w Bahrajnie - po prostu musimy być. Tor znam tylko z symulatora Toyoty, z którego korzystałem po wyścigu w Bahrajnie. Podoba mi się układ Albert Park i lubię także Melbourne jako miasto. Byłem tutaj dwa razy jako kierowca rezerwowy. Miasto jest wspaniałe, a widzowie są prawdziwymi fanami, więc nie mogę się doczekać jazdy przed taką publicznością. Dla mnie zaczyna się teraz czterotygodniowa podróż i jestem podekscytowany z tego powodu. Po Melbourne jedziemy od razu do Kuala Lumpur, a przed wyścigiem w Szanghaju spędzę trochę czasu w Japonii.

(Paweł Zając)

KOMENTARZE

49
PABLOeskobar
27.03.2010 07:54
Panie Czarosław,Maly-boy i christoff.w nie żebym się przechwalał ale na koniec sezonu proszę napisać na forum kto wytypował mistrza świata w 2010 przed drugim grand prix i mogę 100 razy napisać jeszcze raz to samo w razie niepowodzenia odszczekam na pewno ale raczej tego nie będę musiał robić Vettel mistrzem świata w 2010 na 99% redd bull masakrycznie szybki ,kubek jak będzie 8 w generalce to będzie dobrze.
Banditto
25.03.2010 10:06
Dobrze, że ja nie mam takich problemów... Szczerzę współczuję. Ja na twoim miejscu obejrzałbym wyścig po zakończeniu obrządku/pożegnaniu gości. Każdy wyścig można pobrać z Internetu, nawet z borówkowo-maurycowym komentarzem...
AliAs99
25.03.2010 08:05
Deszcz w Melbourne chyba coraz bardziej prawdopodobny. Być może nawet za kilka godzin na pierwszym treningu. Webber miał nadzieję na mokry wyścig, no i może mu się spełni. Ale jeśli dołożymy do tego późną (w Australii) porę zakończenia wyścigu, to może być bardzo niebezpiecznie. Nie dość, że ciemno, to jeszcze pada - tego chyba nie lubi żaden kierowca (sądzę po sobie). Jeśli chodzi o świąteczny poranek, to gdyby wszyscy byli zainteresowani wyścigiem, można by oczywiście i jeść to wielkanocne śniadanie i oglądać transmisję Ale w moim przypadku tak niestety nie jest - na pewno będą gadać i to wcale nie cichutko. Wyjść z kolei do innego pokoju tez nie wypada - toż to święta i tacy ważni goście przyjechali. Na dokładkę tradycyjnie już to właśnie ja mam dzielić jajeczko, odmawiać modlitwę i składać życzenia. Przesunąć śniadania na godzię późniejszą lub wcześniejszą też nie wypada - niech to szlag. Jak mnie małżonka pytała, czy ważniejszy wyścig, czy rodzina, rzekłem że wyścig, ale udawałem że to żart.
jednooki_cyklop
25.03.2010 06:29
http://www.soccer-live.pl/transmisje.php?id=motorsport Tu masz rozpiskę
Lolkoski
25.03.2010 06:29
Ach Święta i Malezja - ja w 2008 całą rodzinę rano- na 6-stą- przegoniłem do kościoła żeby wyścig obejrzeć w spokoju. @AliAs99- pokaż żonie forum i powiedz, że nie jesteś jedynym takim przypadkiem. Moja ma termin porodu na wielką sobotę, będzie dobrze
w.macko92
25.03.2010 04:33
Wie ktoś gdzie i o której można w INTERNECIE obejrzeć treningi?
biCampeon
25.03.2010 04:25
Nicka kucharza nie ma, to Jarno winiarz nam go zastąpił :) A co do świąt - wyścig w świąteczny poranek to piękna sprawa; stół zastawiony, a w telewizorze F1 :)
martyna
25.03.2010 03:53
Tak Święta , niestety nie wszyscy bliscy są takimi fanatykami co ja , oczywiście tez są głosy sprzeciwu ... Spędzam je w Polsce , a to bardzo katolicki kraj ... Najlepszy jest lany poniedziałek ... Przez tyle lat co kibicuje , to już się tak nie pieklą , bo wpisuje kalendarz F1 do domowego w kuchni i jest usprawiedliwienie . My przed telewizorkami , a co maja powiedzieć np. kierowcy , "tak kochanie Taty nie ma bo jest w ... pracy o popatrz sobie ...tu jest i mu pomachaj ..." Organizatorzy powinni uwzględniać tak duże Święta , zwłaszcza ze dotyczy ona dużej części osób .
akkim
25.03.2010 02:08
@AliAs99 >>> Wysłuchaj żony do końca, nie przerywaj w pół słowa, potem oświadcz " Najważniejsza jest Rodzina wyścigowa". Słów "wyścigi" i "rodzina" - obydwu użyłeś, może dojdzie do wniosku, "Na Malezję zasłużyłeś"
archibaldi
25.03.2010 01:31
@AliAs99 Wprowadz nowa tradycje rodzinna - wspolne ogladanie wyścigów F1, a święta będą dobra okazja na inauguracje tego obrządku;)
AliAs99
25.03.2010 09:31
@ MairJ23 "qual i race o 2 w nocy to przegiecie". To jeszcze nic. Za tydzień będzie o wiele gorzej. Wyścig rozgrywany jest o godzinie 10. (czasu polskiego), a więc o tej porze, kiedy z reguły siada się do uroczystego wielkanocnego śniadania. Już miałem nawet z żoną rozmowę na ten temat. Goście przyjeżdżają (także z zagranicy), będzie bardzo ciężko. Dzisiaj rano małżonka spytała mnie, czy ważniejsza jest rodzina, czy wyścigi.
BlindWolf
25.03.2010 08:21
I niech popada - będzie ciekawiej - taki kapuśniaczek :) A na poważnie to w tej chwili za mała wilgotność -30% przy temperaturze 26stopni - musiałby powiać jakiś zimny wiaterek żeby się to skropliło .
AliAs99
24.03.2010 07:01
W/g Weather Underground szansa na deszcz w niedzielę wieczór wynosi już 50%. W sobotę też może padać. http://polish.wunderground.com/global/stations/94868.html
MairJ23
24.03.2010 04:37
ja naszczescie zmiane czasu mialem jzu 2 tyg temu :) wiec mi to nei bedzie przeszkadzalo - ale qual i race o 2 w nocy to przegiecie - ale i tak oczywiscie wstane lub nei pojde spac:) Albert Park to dobry wyscig wiec nei moge go przegapic - bedzie si edzialo :) 2 pierwsze zakrety :) Na pierwszym stracimy 3 bolidy a na drugim jeden :P heheh
martyna
24.03.2010 08:42
Po czym Alonso musi się odprężyć ? Zgadza się w piątek i niedzielę ma być przelotny deszcz , w sobotę słońce . I niestety z soboty na niedzielę zmiana czasu z zimowego na letni , godzinkę spania mniej ...
AliAs99
23.03.2010 08:08
Na dublet Reanult to może nie liczę, ale gdyby na dwóch pierwszych miejscach przyjechali Sutil i Kubica, to bym się bardzo ucieszył.
Simi
23.03.2010 08:02
AliAs99 - ale łupnia nie dostaną. Taka jest prawda. Chociaż wyścigi są nieprzewidywalne, nie wierzę w to, by nagle Renault wyskoczyło z dubletem. Z tym trzeba się pogodzić. F1 jest brutalna...:)
AliAs99
23.03.2010 07:38
Już nie mogę tego czytać (a tym razem powiedział to Alonso), że są cztery zespoły, które mogą walczyć o zwycięstwo. Och, jacy to oni wspaniali i już się teraz będą ścigać sami ze sobą. Już z góry się oddzielają od reszty przeciętniaków. A więc bardzo bym chciał, żeby tym razem wszystkie te cztery zespoły dostały takiego łupnia, że już się nie odważą wspomnieć, że inni przy nich szans nie mają. A tak poza tym, to prognozy pogody na różnych serwisach meteo wspominają o możliwym deszczu - niekiedy w sobotę, a niekiedy w niedzielę.
akkim
23.03.2010 06:36
@BlindWolf >>> Ja do Mistrza Michała mam w sumie niewiele trochę za chamstwo na torze w soboty, niedziele, ale myślę, że w tym roku dużo nie zwojuje bo nie sam kierowca, bolid też punktuje. I tu bym upatrywał czy zdoła coś zdobyć, bo nie wiem czy Mercedes da radę nadrobić stratę do tych mocnych co dają dziś gazu, to nie Brawn sprzed roku, to widać od razu.
BlindWolf
23.03.2010 06:03
MairJ23, - cóż, co poniektórym tak opadła by szczena , że podeptali by własne zęby - mimo wszystko , mówiliby że to przez Schumachera .
MairJ23
23.03.2010 05:34
ciekaw jestem jaka by byla nasza reakcja jakby nagle stary miszczu sie przebudzil i zostal po raz 8 mistrzem swiata :) to by byly jaja :) ale wtedy chyba kazdy kierowca by mu osobiscie gratulowal bo to bylby wyczyn
christoff.w
23.03.2010 04:31
akkim, jak zwykle idealnie! A co do Vettela to bedzie w pierwszej trojce ale nie ebdzie mistrzem swiata raczej...stawiam na Alonso ale ogolnie bedzie masakra jak sie wszyscy rozkreca i po cichu wierze ze nasz rodzynek wlaczy sie do walki,oby!?! Pozdrawiam wszystkich. :)
Maly-boy
23.03.2010 02:49
to może niech nie męczą się i nie jadą tych 18 wyścigów skoro Vettel jest na 99% mistrzem ? tak w ramach cięcia kosztów
Czarosław
23.03.2010 02:47
Haha, chłopie jeżeli po 1 GP już ustalasz kto będzie gdzie w generalce to gratuluje
PABLOeskobar
23.03.2010 02:07
Panowie żeby wszystko było jasne mistrzem świata w sezonie 2010 f1 zostanie nie kto inny lecz Sebastian Vettel jestem tego pewny na 99%
akkim
23.03.2010 12:56
@MairJ23 >>> Ta uwaga dotycząca wstydu Schumachera to w kontekście Niko, który go napiera i co wyścig będzie po torze brylował z zemsty, że No1 w Teamie nie zachował.
Simi
23.03.2010 12:39
Uważam bardzo podobnie z kierowcami każdego zespołu. Z tym, że wierzę w Pedro i uważam, że wyprzedzi Kamuiego :)
MairJ23
23.03.2010 11:19
akkim jestes gosc :) wszystko mi powiedziales - i tak samo uwazam - ale nie neguje michala powrotu :) moim zdaniem jak chce jezdzic neich jezdzi a wstydzic sie nigdy nei bedzie bo i tak wszyscy w stawce moga mu buty czyscic :) byl jest i bedzie 7 krotnym mistrzem F1 w taki czy inny sposob zdobytym :) ok wiec piszcie poprostu wasze opinie - teraz wyscig bedzie na torze ktory wszyscy dobrze znaja - powiedzcie jak typujecie - kto w tych teamach 5 moze 6 od gory bedzie pierwszy ja stawiam - vettel przed markiem ham przed BUT alo przed MAS ROS przed MSC KUB przed PET KOB przed De La Rosa... reszta specjalnie mnie nie interesuje :)
akkim
23.03.2010 07:28
@MairJ23 >>> Tak więc, skoro pytasz znawców niekoniecznie obstawię me typy najmożliwiej grzecznie. Po co Michał wracał, do dziś nie rozumiem ale Jego wybór, niech się męczy w tłumie. Nikuś Mu ten powrót jak umie obrzydzi aby Mistrz mógł odczuć jak się człowiek wstydzi. I sądzę, że na razie Michała sukcesem to sprzedaż biletów, bo z jazdą jest w lesie. Ostatni Mistrzowie, goście z McLarena tutaj obraz raczej nie będzie się zmieniał, wsparcie duchowe taty, długie ręce Rona i w zasadzie kolejność jest już ustawiona. Alo i Filipek, stawiam na pierwszego bo tak wciąż wychwala "konika" swojego, i Filpa minęłaby w Ferrari praca ale dług moralny mu ten zespół spłaca. Co do Robcia, zależy co znów nagrzebali i na ile zgodę od FIA dostali, będzie czym, to może przyjdzie miła chwila grunt by dymu nie było i blisko Sutila. A czy wyścig wart będzie skupienia uwagi to już jest dyskusja dużo "cięższej" wagi, Bahrain zawiódł całkiem - takie moje zdanie i czy zmiana toru odmieni ściganie ??? Mówią, piszą, źle jest ale będzie dobrze obietnicą poprawy obdarzają szczodrze, tylko, że jak do tej pory każda chęć poprawy pogarszała widowisko - stąd moje obawy.
biCampeon
23.03.2010 06:55
Wiem, wiem MairJ23, że Ty zza oceanu, ale myślałem, że możesz kojarzysz Zientarskiego. W każdym bądź razie nazwanie go znawcą przeze mnie, to jak najbardziej ironia :)
kuban
23.03.2010 06:28
Panowie nie kłoćcie się. Przeciez wszyscy wiedzą ż elepiej napisać do borowczyka... xD
MairJ23
22.03.2010 11:06
nie znam zientarskiego wiec jego nie pytam... nie mieszkam w polsce wiec jak to jakas postac ze swiata moto w polsce to moze i cos by wiedzial ale go nei znam wiec nei wiem. zreszta prostujac moze troche pytanei - chcialem si ezapytac ludzi co sie tym interesuja i cos juz tam maja jakies pomysly na ten weekend GP :) niekoniecznei znawcow :)
biCampeon
22.03.2010 10:57
MairJ23 - skoro pytanie do znawców, to musisz napisać do Zientarskiego. On Ci powie co i jak ;)
MairJ23
22.03.2010 08:38
szkoda dla mnie tylko ze to wlasnei nie Albert Park byl na pozycji nr jeden tego sezonu - juz si eprzyzwyczailem ze na pierwszych kilku zakretach widzielismy opuszczajace tor bolidy :) teraz bolidow bedzie wiecej i wiecej zabawy :) no i tor nei ulegl zmianie tak wiec kto bedzie jzu znal toro ten bedzi emial latwiej ustawic sobei bolid :) licze na MSC, Hamiltona, rubensa, Roberta, Buttona, Masse, Alonso ze dadza nam dobry wyscig. Massa nei zaczynal tu przez sotatnie 2 lata dobrze sezonu :) Hamilton chyba lubi ten tor - bo jest szybki i ciasny. A kubica tez nam pokazal w zeszlym roku ze potrafi tu pojechac nawet bryczka z koniem :P Slowa witalija sa ... ze tak powiem slowami mlodego czlowieka.... ktory dopiero co zaczal sie scigac w tej serii co oczywiscie jest zrozumiale... mam nadzieje ze szybko sie skupi na pracy z zespolem i probach pokonania Roberta bo to tylko doda smaczku calej rywalizacji wewnetrznej w Renault. No i panowie.... pytanei do znawcow... Jak sie skonczy weekend dla panow z mercedesa i McLarena ? kto wygra z kim - bo wydaje mi sie ze W SF to chyba znow bedzie krolowal ALO. Ale czy ROS da rade MSC znow w qual i w wyscigu i czy HAM znow wygra z BUT ? pozdrawiam
kamarinho1991
22.03.2010 07:32
Grawitacja to też docisk.
Vsene
22.03.2010 01:14
Cóż w tym jest nie tak? Aby była przyczepność, musi być docisk :P
Maraz
22.03.2010 01:13
Poprawione.
oligator
22.03.2010 01:05
docisk mechaniczny? chyba przyczepnosc mechaniczna?
archibaldi
22.03.2010 12:44
Witalij będzie się przyglądał tarkom, ciekawe czemu.. :P
Jacobss
22.03.2010 09:07
Szkot - Zadałeś sobie trud przeczytania dalszej wypowiedzi Buttona, czy poprzestałeś na pierwszym zdaniu?
Szkot
22.03.2010 08:08
"Jenson Button: Mam bardzo miłe wspomnienia z wyścigów w Australii." Zwłaszcza z 2006 roku?
StachuLBN
21.03.2010 02:02
a ja już się nie mogę doczekać tego piątku :)
benethor
21.03.2010 01:25
@archibaldi: Dosyć się tego chyba nasłuchamy podczas treningów, kwalifikacji i wyścigu :P
Simi
20.03.2010 08:08
Heidfeld nigdy nie był kierowcą przeze mnie bardzo lubianym, tak więc mi tego kierowcy nie brakuje.
jan5
19.03.2010 08:00
nicka brakuje bardziej niz raikonnena, poza tym hedifled zawsze swietni sie spisywał w gp australii
akkim
19.03.2010 06:23
Nie wiem czego żałujecie, Nicka Wam brakuje ? On ma teraz kupę czasu więc sam im gotuje ;)
Dasqez
19.03.2010 05:15
Dokładnie, brakuje mi Quick Nicka i jego kulinarnych wywodów :)
Simi
19.03.2010 03:29
HeH dobre, dobre. Ale ja raczej nie chciałbym tego czytać.
archibaldi
19.03.2010 02:57
szkoda, że ci co grzeją ławę nie mogą się wypowiedzieć bo chętnie poczytałbym wywody o mieście i atrakcjach kulinarnych Melbourne... ;)