Whitmarsh podważa legalność bolidów Red Bulla
Szef McLarena podejrzewa, że w RB6 znajduje się system zmiany wysokości zawieszenia
27.03.1012:08
4732wyświetlenia
Szef zespołu McLaren - Martin Whitmarsh podważył dzisiaj legalność tegorocznych bolidów Red Bull Racing po tym, jak Sebastian Vettel zdobył kolejne pole position, a drugim najszybszym kierowcą okazał się jego zespołowy kolega Mark Webber.
Zakaz tankowania w trakcie wyścigów w tym sezonie i zachowanie zasad „parku zamkniętego” (brak możliwości zmiany ustawień po kwalifikacjach) teoretycznie oznacza, że w kwalifikacjach samochody powinny być wyżej zawieszone niż w przeszłości, aby po nalaniu do pełna paliwa na starcie wyścigu nie uderzały o ziemię z powodu znacznie większej wagi.
Tymczasem podczas dzisiejszych kwalifikacji w Melbourne dało się zauważyć, że RB6 prowadzony przez Webbera okazyjnie uderzał podłogą o tor, co zdaniem Whitmarsha miało także miejsce w Bahrajnie dwa tygodnie temu i oznacza, że bolidy stajni z Milton Keynes mogą być wyposażone w system pozwalający na zmianę wysokości zawieszenia, prawdopodobnie nawet w czasie jazdy.
W rozmowie z BBC, szef McLarena zastanawiał się na głos, jak to możliwe, że Red Bulle
nie ciągnęły tyłków po ziemi przy pełnych zbiornikach paliwana początku wyścigu w Bahrajnie.
To ewidentne, że mają w użyciu system do zmiany wysokości zawieszenia, co - według opinii wielu ludzi - jest niedozwolone.
Wygląda więc na to, że po zamieszaniu z dyfuzorami i „kanałem F” wymyślonym pierwotnie przez McLarena, czekają nas kontrowersje dotyczące kolejnej nowinki technicznej. Whitmarsh dodał, że jego zespół ciężko pracuje już nad zaimplementowaniem podobnego systemu.
Mamy nadzieję, że w Chinach będziemy mieli już coś (podobnego) w naszym samochodzie.
Źródło: Motorsport.com
KOMENTARZE