Button zadowolony z nowego systemu punktacji

"Ciągle jest bardzo ciasno w czołówce, co jest w pewnym stopniu zaskakujące"
08.04.1020:06
Łukasz Godula
2831wyświetlenia

Mistrz świata Jenson Button wyraził swoje poparcie dla tegorocznego systemu punktacji, który po raz pierwszy w historii Formuły 1 premiuje punktami pierwszych dziesięciu zawodników.

Kierowca McLarena, który po raz pierwszy wygrał dla tego zespołu w Australii, obecnie plasuje się na czwartej pozycji w klasyfikacji kierowców i jest cztery punkty za liderującym Felipe Massą. Czteropunktowa starta w zeszłym roku mogła być zniwelowana jedynie wizytą na podium, a w tym roku Button musi finiszować w Chinach na siódmej pozycji by przejąć prowadzenie, zakładając że Massa nie zdobędzie żadnych punktów.

Nowy system premiuje - jak to było w zamierzeniach - również zwycięzców, gdyż mający po jednej wygranej Sebastian Vettel, Fernando Alonso i Button są najbliższym zagrożeniem dla Massy. Ciągle jest bardzo ciasno w czołówce, co jest w pewnym stopniu zaskakujące - powiedział Button. Myślę, że nie byłem jedynym, który uważał, że nowy system punktowy będzie nagradzał najszybszych kierowców, a nie tylko najbardziej stałych, jednak widzieliśmy w pierwszych trzech wyścigach, że stałość ciągle bardzo się liczy i układ w mistrzostwach w dalszym ciągu by się nie zmienił, gdybyśmy używali zeszłorocznej punktacji, co jest interesujące.

Pomimo tego, że nowy schemat dowodzi swojej efektywności, to jednak Jenson przyznaje, że fani i ludzie związani z F1 potrzebują czasu by przywyknąć do faktu, że zwycięzca wyścigu otrzymuje obecnie ponad dwukrotną ilość punktów w porównaniu do poprzedniego systemu. Ciągle uważam, że zajmie to nam parę wyścigów, by lepiej zrozumieć zawiłości nowego systemu punktacji, jednak w dalszym ciągu myślę, że stałe finisze będą równie ważne - kontynuował Brytyjczyk z Frome.

Na szczęście mogliśmy zobaczyć, że McLaren jest niesamowicie niezawodny i dobrze wiem z zeszłego roku, iż silniki Mercedesa są jedynymi z najbardziej niezawodnych jednostek w stawce, więc mogę wyciągnąć z tego wiele pozytywów. Niezawodność jest podstawą kampanii o mistrzostwo świata i jak na razie oba nasze bolidy zawsze kończyły wyścig - jesteśmy jedynym z czołowych zespołów, który tego dokonał.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

15
jan5
09.04.2010 07:31
bolekse Niestety mylisz sie jeśli umiesz liczyć to weź podziel sobie 25(punkty za 1 miejsce teraz) na 10(punkty za 1 miejsce kiedyś) wyjedzie ci 2,5. Pomnóż 8 razy 2,5 wyjdzie 20, pomnóż 2,5 razy 6 wyjdzie 15,za 4 5x2,5=12,5,za 5 4x2,5=10,za 6 3x2,5= 7,5, za 7 2x2,5=5, za 8 1x2,5=2,5. Co wynika z tego że traci koles z miejsca 4 bo traci 0,5p, za 6, zyskuje 0,5p za 7 aż 1 punkt, a za 8 aż 1,5, za 9 2p za 10 1p. Wiec jak widzicie premie dostali zawodnicy z miejsc od 6 do 10. Dlatego taki kubica w klasyfikacji generalnej przegrywa z hamilotnem a w starej klasyfikacj starej prowadzi nad nim, traci na tym ze 4 miejsce jest gorzej premiowane niz rok temu a takie 6 jest lepiej premiowane a hamilton był dwa razy 6. Druga różnica między klasyfikacjami to zamiana miejsc między rosbergiem a buttonem, button w nowej wygraywa nie dzięki zwycięstwu bo rosberg zajmował miejsca które się stosunkiem nie zmieniły (5,5 i 3 czyli nic nie zyskał i nic nie stracił) ale dzięki temu że beton zajął 8 i 7 miejsce na których zyskał 2,5 punkta. Czy to sprawiedliwe ze rosberg przegrywa chodziaż dojeżdzał zaraz za czołówką dwa razy na 5 miejscu i raz na 3 a button raz wygrał a potem 7 i 8. Nie wiem czy ktoś to przeczyta i pewnie kibice kubicy napiszą żebym się uciszył (chociaż jak widzą przez nową punktacje kubica traci miejsce i powinni cos z tym zrobić)ale taka jest prawda ze nowa punktacje nie premiuje wcale zwycięzców wiec nie widzie sensu jej istnienia. Ja byłbym za punktacją 12/9/7/5/4/3/2/1 jest premia dla zwycięzcy i jest premia za podium i nie punktuje 10 tylko 8.
bolekse
09.04.2010 11:18
Punktacja jest dobra i widać że premiuje zwycięstwa bo jakie osiągniecia w tych trzech wyścigach poza zwycięstwami maja Vettel, Alonso i Button? przecietne miejsca poza podium... więc system sie sprawdza bo warto zaryzykować żeby np. raz wygrać a raz nie dojechać niż dojechać dwa razy jako czwarty :)
jan5
09.04.2010 10:21
no faktycznie zapomniałem dodać ze w latach 70 nie liczył się jeden wyścig w każdej połowie sezonu, nie chodzi o to zeby porównywać lata 60 z z 21 wiekiem, bo to nie ma sezonu ale chodzi te ostatnie lata np od 90
nocman
09.04.2010 07:05
Panowie jeszcze zapominają, że na przestrzeni lat mocno zmieniała się liczba wyników z całego sezonu branych pod uwagę. Nie zawsze liczyły się wszystkie, czasem odpadały dwa najgorsze wyniki, czasem liczyła się połowa startów, w latach 50-ych był punkt za FL, później nie. Więc statystyki wszechczasów można sobie wsadzić w buty.
atb
08.04.2010 10:16
Szanowny Jacobssie, wyobraź sobie, że wiem jak wyglądał i zmieniał się system punktacji na przestrzeni lat (co zresztą w pewien sposób zasygnalizowałem: "jakkolwiek zaburzone przez zwiększenie liczby wyścigów i ilości miejsc punktowanych"); jednak 8 (plus ew. 1 za FL), 9 lub 10 punktów za zwycięstwo było do pewnego stopnia porównywalne; 25 już nie jest w żaden sposób. ciężko to pojąć?
jan5
08.04.2010 10:09
Jacobss czy aby napewno piszesz prawde? dobra piep......... nie, na samym początku była punktajca taka 8/6/4/3/2, po roku 60 była już taka 9/6/4/3/2/6 i była taka, aż do 2003(z jedną małą zmianą bo od lat 90 dawali 10punktów za pierwsze miejce) kiedy to weszła punktacja aktulana do zeszłego sezonu 10/8/6/5/4/3/2/1 więc punktacja w jakimś stopiu od samego początu była porównywalna. Mała ilość punktów była spowodowana, mniejszą ilośćią wyscigów i awaryjnością. Oczywiscie wtedy kierowcy też popełniali częściej błędy bo kiedyś były trochę inne standardy torów. Mi się nie podoba zmiana punktacji dlatego w excelu zapisuje sobie klasyfikacje po każdym wyścigu. Jak narazie wszystkie punktowane miejsca pokrywają się ze sobą w dwóch rodzajach punktacji ponieważ został taki sam stosunek punktów pomiędzy miejscami. Decydujące mogą być tylko punkty za 9 i 10 miejsca za które wczesniej nie dostawało się punktów. Jeśli nowa punktacja miała bardziej premiować zwyciezce to mogi dać taką 12/9/7/5/4/3/2/1 i byłby git. Algersuari zdobył punkty pierwsze w karierze, rok temu byłoby to tylko 9 miesce.
Patryk777
08.04.2010 08:47
nowy ma takie same różnice jak poprzedni, tylko zamiast 8 punktuje 10 to jest lepsze i lepiej walczyć o zwycięstwo
Jacobss
08.04.2010 08:45
Ile razy trzeba tłumaczyć ludziom, że system punktacji od 1950 i tak się zmieniał kilka razy, więc statystyki od dawna są do niczego? atb - ciężko to pojąć?
atb
08.04.2010 08:27
niepotrzebna inflacja, historyczne statystki (jakkolwiek zaburzone przez zwiększenie liczby wyścigów i ilości miejsc punktowanych) nie mają w tej chwili już żadnego sensu, chyba, że punkty z obecnego sezonu podzielimy przez 2,5; klasyfikacja w starym systemie byłaby praktycznie taka sama, więc po co to zmieniać? w nowej punktacji tracą tylko miejsca 2 i 4, pozostałe bez zmian lub lepiej (po podzieleniu nowych punktów przez 2,5 i porównanie ze starymi) - widać to na przykładzie Kubicy, który właśnie takie miejsca zajął
Kamikadze2000
08.04.2010 07:36
Niby ze względu na nowe zespoły, ale one i tak nie mają na nie szans, hehe... Chyba, że połowa stawki do mety nie dojedzie. ;))
Amalio
08.04.2010 07:17
Punktacja musiała się zmienić ze względu na nowe zespoły. Więc pozycji punktowanych to spora zachęta, ale IMHO za pierwsze miejsce trochę za dużo punktów jest...
rafaello85
08.04.2010 07:07
A mnie nowy system punktowy od samego początku się nie podobał. Wolałem poprzedni.
Dornet
08.04.2010 06:54
1.Massa 16 2.Alonso 15 3.Vettel 15 4.Rosberg 14 5.Button 13 6.Kubica 13 7.Hamilton 11 8.Webber 9 9.Sutil 4 10.Schumacher 3 11.Liuzzi 2 12.Barichello 1 nie widzę dużej różnicy,dla mnie praktycznie to samo,ale zobaczymy w dalszej części sezonu:)
buran
08.04.2010 06:41
w każdym normalnym i w miarę wyważonym systemie będzie ciasno (w odniesieniu do ostatnich trzech wyścigów). mi ten system jakoś nie pasuje, jest taki trochę oderwany od dawnych systemów punktowania. teraz za jedną wygraną ma się 3 razy więcej punktów niż miało to miejsce w 1950. na koniec sezonu to klasyfikacja konstruktorów będzie wyglądać jak w skokach narciarskich. dalej uważam że lepszym systemem jest 15-12-10-9-8-7-6-5-4-3-2-1 choć też nienajlepszym, ale jak wiadomo jeszcze tak nie było aby wszystkim dogodzono xD
Arczyn
08.04.2010 06:29
Wszystko fajnie, tylko że jeśli przełożymy wyniki na stary system to... będzie równie ciasno :)