Schumacher uważa, że tytuł jest ciągle możliwy

"Nie ma powodu, przez który mielibyśmy myśleć, że sezon jest skończony dla Nico czy mnie"
15.04.1012:43
Łukasz Godula
1733wyświetlenia

Michael Schumacher ciągle uważa, że może walczyć o mistrzostwo świata w tym roku, mimo iż Mercedes GP ustępuje jak dotychczas tempem trzem czołowym zespołom: Red Bullowi, Ferrari i McLarenowi.

Mercedes zapowiedział wprowadzenie wielu zmian w swoim bolidzie od następnego po Grand Prix Chin wyścigu Formuły 1 w Hiszpanii i Schumacher sądzi, że poprawki te będą w stanie popchnąć go do walki o tytuł.

Zapytany czy zgadza się z Fernando Alonso, że jest w dalszym ciągu kandydatem do tytułu, Schumacher odpowiedział: Istotnie, tak uważam. Jeśli spojrzysz na system punktowy i zobaczysz, że na przykład Fernando nie dojechał w Malezji, to znaczy że może się to zdarzyć każdemu z nas.

Nie dojechałem w Malezji i w pewnym momencie sezonu dotknie to kogoś innego, kto walczy o tytuł. Więc jeśli będziemy mieli wystarczające szybkie tempo rozwoju to nie ma powodu, przez który mielibyśmy nie walczyć o mistrzostwo. Przed nami jeszcze bardzo długi sezon, to dopiero wczesna faza mistrzostw, a wiemy, jak szybkie jest tempo rozwoju. W bolidzie kryje się spory potencjał do rozwoju, więc nie ma powodu, przez który mielibyśmy myśleć, że sezon jest skończony dla Nico czy mnie.

Schumacher twierdzi również, że nie jest rozczarowany wynikami z początku sezonu, pomimo tego, iż nie dał rady spełnić pokładanych w nim oczekiwań przedsezonowych. Jeśli chodzi o rezultaty to nie było tak świetnie, jak niektórzy ludzie oczekiwali i nawet ja chciałbym mieć lepsze wyniki, jednak konkurencja jest mocna - powiedział. Naturalny jest brak takiego samego pozytywnego wsparcia w mediach jak kiedyś, jednak wiem, co robiłem i wiem, co się działo, zatem nie mam powodów do rozczarowania. Ciągle jestem bardzo zadowolony i jeśli innym się to nie podoba, to jest to ich wybór.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

6
NEO86
16.04.2010 07:50
Zostało jeszcze mnóstwo wyścigów do końca sezonu i nie ma powodu aby myśleć negatywnie. Może i w tym roku Michael nie zdobędzie mistrzostwa ale to dopiero jego pierwszy sezon po powrocie ale i tak powinien być w pierwszej piątce na koniec sezonu
christoff.w
15.04.2010 11:06
To jest mistrz i jeszcze zadziwi cos tak czuje. No bo co za frajda jakby odrazu od Bahrajnu zaczal wszystko wygrywac? A tak to wszyscy spisali go juz na straty az tu nagle...Pozyjemy,zobaczymy?
mickeyMouse
15.04.2010 08:16
no cóż, Michael pewnie myśli, że wszystko się jeszcze może zdarzyć. będę optymistką tak jak on.
Vagabond
15.04.2010 03:52
Optymista :)
prolim
15.04.2010 03:30
Co nie zmienia faktu, że Rosberg jest znacznie bliżej tego mistrzostwa niż Schumacher... Zresztą, nie tylko Rosberg, ale kilku innych kierowców również. Jeszcze 3-4 wyścigi i będą zwalać winę na bolid, potem nakrętkę, następnie na Alonso, który "przyblokował" Mistrzunia w kwalifikacjach, potem na oberwane skrzydło i pewnie jeszcze parę innych rzeczy, bo Mistrzu nie może być w słabszej formie... :X
BlindWolf
15.04.2010 12:58
Każdy może wypaść z toru , nawali skrzynia lub silnik ,a może cofnąć się o 10 czy 5 miejsc bo wymiana powyższych części .Druga sprawa to nie wypowiada się Chandhok czy Pietrow tylko gościu co już" troszkę "jeździ . Może nie powalczą o mistrza ,ale krwi napsują pretendentom do mistrza .