Hamilton odpowiada na krytykę ze strony Villadelprata

"Szczerze mówiąc, śmieszy mnie to"
15.05.1010:46
Michał Roszczyn
3094wyświetlenia

Lewis Hamilton odpowiedział na głosy mówiące, że jego agresywny styl jazdy jest przyczyną kłopotów z tak często przebijanymi oponami.

Joan Villadelprat, weteran Formuły 1, którego startujący w serii Le Mans zespół jest jednym z kandydatów do zajęcia trzynastego miejsca w przyszłorocznej stawce mistrzostw świata, powiedział po wypadku Hamiltona w Barcelonie, że Anglik musi uspokoić swój styl jazdy.

Przypadek przebitej opony z ubiegłego tygodnia jest jednym z wielu w karierze Lewisa, ale zespół McLaren wyjaśnił, że przyczyną odpadnięcia jego kierowcy była poluzowana nakrętka, która uszkodziła felgę. Mistrz świata z 2008 roku poproszony o skomentowanie wypowiedzi Villadelprata, powiedział z uśmiechem: Szczerze mówiąc, śmieszy mnie to.

Wszyscy mówią o moim agresywnym stylu jazdy. Zanim jeszcze poznali okoliczności wypadku z minionego weekendu, mówili 'on musi się opamiętać, musi dbać o opony, musi zrobić to, musi zrobić tamto', co jest absolutną bujdą. Prawdą jest, że w kwestii dbania o ogumienie, jak wiesz, sporo dojrzałem przez ostatnie lata. W poprzednim wyścigu opony były w bardzo dobrym, naprawdę dobrym stanie.

Lewis zaprzeczył także, jakoby przejmował się powszechnym przekonaniem, że jego partner zespołowy Jenson Button, który wygrał już dwa wyścigi w tym sezonie, nadzwyczaj dobrze radzi sobie z ogumieniem. Niespecjalnie mnie to obchodzi, ponieważ opinie same w sobie naprawdę nie mają żadnego wpływu na mnie. Wiem, jak korzystać z opon.

Źródło: OneStopStrategy.com

KOMENTARZE

19
A.S.
15.05.2010 08:39
Hamilton to prosty chłopak. Szkół nie wiadomo jakich nie pokończył, to nie ma co się czepiać, że nie gada jak erudyta. Ale ma swój styl, może i prostacki ale ma. Zresztą kierowca nie jest od tego, by gadać, tylko ma skutecznie jeździć. maroo – to Ty?!?!, czy ktoś się pod Ciebie podszył? W pierwszej chwili myślałem, że jaja sobie robisz? Taka obrona Hamiltona z ust (z tego co dobrze pamiętam) zagorzałego fana czerwonych? Ho, ho!
Kamikadze2000
15.05.2010 06:27
BlindWolf - zgadzam się! Oby jak najczęściej Lewis jeździł jak szalony. Nawet w MONAKO!!! Lewisie - liczę na Ciebie fighterze!!! :))
BlindWolf
15.05.2010 06:16
Może komuś Hamilton się nie podobać ,ale to jest taki typ człowieka i zmieni się dopiero jak będzie miał problem ze znalezieniem dla siebie kontraktu . Mnie tam nie przeszkadza ,przynajmniej jest na co popatrzeć .To ,że zbyt często nie przekłada się jego walka na punkty to już jest problem Maclarena w tym sezonie nie mój .Dla mnie jako kibica liczy się widowiskowość i takich kierowców też potrzeba na torze :)
babel9
15.05.2010 03:34
"Fakt – czasem na tym traci" Ok, szkoda jedynie, że nie tylko on sam na tym traci.
kusza
15.05.2010 01:42
maroo- a co to jest ''coponiektorzy"? :]
Pokwa
15.05.2010 11:29
Przesadzają już z tym Lewsiem. Wytykają mu wszystko jakby to był jego debiutancki sezon.
Simi
15.05.2010 11:00
Uważasz, że LEWIS HAMILTON jest najlepszym kierowcą w stawce!!?? Tylko dlatego, że ma jaja!? Przecież on ma małe doświadczenie, wciąż popełnia błędy i moim zdaniem ma zbyt agresywny styl jazdy. Jense swoim dojrzałym podejściem póki co pokonuje go. Nie sądzę, by Hamilton był najlepszy w stawce, mimo iż jest niewątpliwie bardzo dobry.
maroo
15.05.2010 10:58
A co by chcieli coponiektórzy - żeby Lewis przepraszał, pokornie przytakiwał i prosił o czas 'poprawie sie'? Jeśli już miałby przyznawać się do tego to raczej tylko przed pracodawcą a nie przed dziennikarzami itp. Podoba mi się styl w jakim jeździ Lewiw - czasem idzie po krawędzi ale to cecha fajtera. Fakt - czasem na tym traci ale z drugiej strony jest świetnym kontrastem (tylko bez rasistowskich skojarzeń;P) dla 'delikatnych panienek' które nie pojadą bo pada, bo siku, bo coś tam... O ile bardziej nieprzewidywalne i ciekawe były by wyścigi gdyby takich 'hamiltonów' było więcej :)
Dornet
15.05.2010 10:19
Dla mnie Lewis mimo iż go nie lubię i zaznaczam,że mój ulubiony kierowca to Alonso (dla kontrastu) jest obecnie najlepszym kierowcą w stawce ;] ma jaja,myślałem że Vettel będzie takim drugim Hamiltonem,ale się jednak pomyliłem.Vettel przypomina mi raczej Alonso jeśli chodzi o styl jazdy,a Hamilton to taki udoskonalony Nakajima :D
kinja
15.05.2010 10:18
szczerze to nie lubię Hamiltona, ale muszę przyznać, że podoba mi się jego reakcja: broni swojego zdania i olewa to, co mówią inny, po prostu jest sobą i za to ma u mnie dużego plusa. jednak dalej uważam, że mógłby dbać troszeczkę o opony, bo to już nie pierwszy raz ma z nimi kłopot, ;] nawet jeśli tym razem to nie była jego wina to i tak powinien uważać.
jawi1990
15.05.2010 10:17
Hamilton ma trochę racji, ponieważ przeglądając komentarze po wyścigu można było zauważyć taki trend że naprawde dużo ludzi (łącznie z komentatorami polsatu) zaczelo udzielać kierowcy mclarena dobrych rad jak zadbać o opony, a koniec końców okazało się że to jednak wina pękniętej felgi o czym była mowa w serwisie zdaje się że nawet ze zdjęciem
szczepaldo
15.05.2010 09:18
Mnie jego wypowiedź nie zaskakuje i to nie dlatego, że ma taki- trzeba przyznać- "specyficzny" charakter. Za to chyba niektórzy sobie myślą, że Lewis kiedyś powie do mikrofonu "Tak, jestem frajerem, przepraszam wszystkich, których krzywdzę na torze, obiecuję poprawę." No cóż... nadzieja choć umiera ostatnia, matką głupich jest. To jest jego styl, który pozwala mu normalnie funkcjonować pośród całego zainteresowania mediów jego osobą. Gdyby miał cały czas sypać sobie głowę popiołem, to by nie wytrzymał psychicznie. Wie, że jest nagonka na jego osobę, a on to ma w czterech literach w czasie, gdy inni się nakręcają. Na dodatek wcale nie jest w takim zachowaniu odosobniony, nie tylko wśród byłych i obecnych sportowców. W przeciwnym razie wylądowaliby w wariatkowie.
ewreteyrytu
15.05.2010 09:15
Super, ale technologicznie opony sprzed 2, 3 dekad jednak się różnią od tych obecnych.
dz
15.05.2010 09:13
Moja opinia jest taka , kolesia nie lubię ale mam do niego ogromny szacunek , jeździ na krawędzi nie pitoli że niebezpiecznie ,że za wolno , że za szybko, że się nie da , jedzie na 110% bez kalkulacji , dzieki niemu własnie mamy ciary jak zabiera sie do wyprzedzania , dzieki niemu mamy fun , dzięki niemu mamy poziom odniesienia co się da a co nie . Jest krnąbrny bo jest jednym z najlepszych , można powiedziec o nim wszystko ale nie możemy mu zarzucić braku chęci walki i proponowałbym branie tego jako coś in plus a nie krytykować !!!!!!! tyle ode mnie :)
SirKamil
15.05.2010 09:10
Lewis wysławia się jak mój kilkuletni bratanek. Specjalnie mądry to on nie jest.
Yurek
15.05.2010 09:10
Tylko że Villadelprat był już w F1, kiedy Hamilton jeszcze sr... w pieluchy.
ewreteyrytu
15.05.2010 09:06
Zgadzam się tym razem z Hamem. Ktoś kto nigdy nie wsiadał nawet do bolidu, nie mówiąc już o przejeździe całego wyścigu - może sobie tylko dywagować, a ten pouczający ton "musi", "powinien" jest w takim wypadku całkiem niepoważny:D
MinetaUrPIQUET
15.05.2010 09:00
Ja się z nim zgadzam. On doskonale wie jak przyzwoicie dbać o opony (w końcu w f1 trochę już jest...) a wszyscy "znafcy" chcą się wykazać jak to oni się znają i wogóle często gadając głupoty lub powtarzając bildy itp..
Ramzi
15.05.2010 08:57
I się odzywa ten dawny Lewisek, nie uznający autorytetów i pyskaty jak mała dziewczynka.