Wybór dostawcy opon odbędzie się jedynie pomiędzy Pirelli i Michelin

Eric Boullier: "Decyzja musi zostać podjęta przed Turcją"
17.05.1012:55
Michał Roszczyn
2778wyświetlenia

Wybór Formuły 1 odnośnie dostawcy ogumienia począwszy od przyszłego sezonu, waha się obecnie jedynie pomiędzy firmami Pirelli i Michelin - potwierdził Stefano Domenicali, szef zespołu Ferrari.

Nie mogąc wypracować ostatecznej decyzji na spotkaniu podczas Grand Prix Monako, teamy mają teraz nadzieję na podjęcie ostatecznej decyzji w najbliższych dniach.

Domenicali przyznał, że firm Avon-Cooper i Bridgestone nie bierze się już pod uwagę. Decyzja nie została jeszcze podjęta - powiedział Włoch. Myślę, że potrwa to kolejny tydzień, może przed następnym weekendem będziemy w stanie znaleźć rozwiązanie. Nadal są tylko dwie możliwości - Michelin i Pirelli. Nie widzę innej opcji.

Choć podczas weekendu w Monako firma Pirelli była uważna za zdecydowanego faworyta, to oferta Michelin - pod względem technicznym i komercyjnym - wciąż pozostaje wystarczająco atrakcyjna, by zespoły nie były pewne, jaką drogą chcą podążyć. Dalsze analizy w najbliższych kilku dniach - poparte wyjaśnieniami obu producentów w pewnych kwestiach - powinny pomóc ekipom podjąć ostateczną decyzję i swoje preferencje skierować ku marce Michelin.

Jak twierdzi szef teamu Renault - Eric Boullier, bardzo ważny jest teraz czas rozwiązania sytuacji. Spytany, czy sprawa powinna się rozstrzygnąć przed Grand Prix Turcji za dwa tygodnie, odpowiedział: Musi, ponieważ istnieje problem techniczny, że jeśli będziemy zwlekać zbyt długo, to wówczas nic nie będzie gotowe na przyszły rok. Decyzja musi zostać podjęta przed Turcją.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

8
Rossignol
17.05.2010 07:43
Nie wszystkie wymagania stawiane przez Michelin muszą być spełnione natychmiast. - Koła 18" mogą być perspektywą 2012-13. - Zezwolenie na konkurencję nie musi wprowadzać nowych dostawców opon w 2011. Ale otwiera taką perspektywę w przyszłości. Chodzi o pewność, że Michelin i F1 idą w tym samym kierunku, więc warto zainwestować w to swoje środki bez tłumaczenia się, dlaczego firma co innego komunikuje a co innego robi. Z punktu widzenia ekologii, Michelin wymaga wprowadzanie przepisów faworyzujących technologie sprzyjające przyczepności, trwałości, ograniczeniu spalania oraz emisji CO2 (odpowiedni balans osiągów). I tutaj o dziwo jest jego przewaga nad ofertą Pirelli bo Michelin może pomóc F1 budować wizerunek pioniera użytecznych technologii w przemyśle motoryzacyjnym. To jest konieczne, aby nie tracić zainteresowania obecnych koncernów motoryzacyjnych i ściągnąć nowe. Nie wątpię, że oferta Pirelli do końca będzie cenowo atrakcyjniejsza. To już przerabialiśmy w WRC. Co poza ceną ta oferta wnosi nowego do F1? Czy podniesie choć trochę obecny wizerunek F1? Czy F1 i zespoły szukające hojnych sponsorów stać w takim układzie na oszczędność? Kiedy zaczynamy myśleć strategicznie, myśląc o dłuższej perspektywie niż 1 sezon okazuje się to bardziej skomplikowane niż się początkowo wydaje. Nie raz kupiliście pewnie droższe produkty wiedząc, że to dla Was korzystniejsza oferta.
kumien
17.05.2010 05:43
@Kid Proponuje takie. Palenie gumy, ku uciesze kibiców zatruwa środowisku w stopniu 0,00000000001% szkodliwości całego człowieka. A, że człowiek szkodzi w jakiś 0,001% to wiadomo o co chodzi :p
Kid
17.05.2010 04:09
@plastic, ekologia wcale nie jest durna! Tylko Bridgestone nie potrafi jej odpowiednio promować. Chyba żaden laik widząc zielony pasek na oponie nie skojarzy że chodzi o ekologię. Lepiej jakby przy logach Bridgestone'a wokól toru pojawiły się napisy mówiące o ekologii. Poza tym zielony jest gorzej widoczny w TV w porównaniu do białego, chyba ze realizator zrobi zbliżenie.
plastic
17.05.2010 12:12
Wydaje mi sie, że rywalizacja Michelin vs Pirelli dodałaby nieco smaczku do samych mistrzostw. jak ktoś wcześniej wspomniał współzawodnictwo napędza rozwój. I najważniejsze, żeby nowy dowstawca (nowi dostawcy) nie skupili się na durnej ekologii, jak Bridgestone ;)
vivon
17.05.2010 11:35
jak dla mnie to nic nowego nie wiemy. to ze szef ferrarki nie widzi innej opcji a szef renault twierdzi ze decyzja musi zostac podjeta przed turcją to wnosi do sprawy mniej wiecej tyle ze oni sa takiego zdania a jak bedzie naprawde--- moze tak jak mowia a moze sie okazac ze zostanie bridgestone i oglosi to za miesiac....
scanner
17.05.2010 11:29
Konkurencja - to jest motor rozwoju. Nasza "Królowa" w letarg jakiś wpada.
Jankes
17.05.2010 11:18
Pirelli ponoć oferuje najkorzystniejsze warunki, natomiast Michałki chcą tych wielkich felg ogłoszenie dostawcy to już chyba tylko formalność
Dżejson
17.05.2010 11:07
Przecież Michelin ponoć nie chce być monopolistą, a Pirelli nie chce konkurencji, więc sprawa jak dla mnie jasna. No chyba, że jeszcze starają się ubłagać Michelina żeby byli jedynym dostawcą.