Raikkonen nigdy nie był opcją dla Red Bulla

Christian Horner: "Kimi zaangażował się w rajdy i zdaje się cieszyć tamtym środowiskiem"
27.05.1021:42
Michał Roszczyn
2563wyświetlenia

Kimi Raikkonen nigdy nie był opcją dla Red Bull Racing - przyznał Christian Horner, szef austriackiej ekipy, która jest blisko podpisania nowego kontraktu z Markiem Webberem.

Rynek kierowców na sezon 2011 wygląda zatem dość ustabilizowanie. Ferrari twierdzi, że prawdopodobnie zatrzyma Felipe Massę na kolejny rok, tak samo powinno być w przypadku Renault i Roberta Kubicy, podczas gdy Red Bull jest gotów przedłużyć umowę z Webberem.

Taka decyzja teamu z Milton Keynes, która następuje po dwóch z rzędu zwycięstwach Australijczyka w Hiszpanii i Monako oznacza, że jedyna realna szansa Raikkonena na powrót do Formuły 1 została zamknięta. Pomimo intensywnych spekulacji podczas zimy, jakoby Red Bull mógł dać Finowi szansę powrotu do rywalizacji w F1, Horner powiedział dzisiaj w Turcji, że jego ekipa nigdy nie rozważała opcji zatrudnienia mistrza świata z 2007 roku.

Anglik zapytany - w kontekście postępów dotyczących podpisania nowej umowy z Webberem - czy Raikkonen kiedykolwiek był opcją dla jego teamu, odpowiedział: Nie. Kimi zaangażował się w rajdy i zdaje się cieszyć tamtym środowiskiem. Jesteśmy zadowoleni z pracy wykonywanej przez Marka, zatem czemu mielibyśmy coś zmieniać?

Horner stwierdził, że z tak dobrze spisującym się w tym sezonie Webberem nie ma absolutnie żadnego powodu, by Red Bull rozglądał się za innymi kierowcami, a jedyną kwestią do rozwiązania jest zawarcie nowego kontraktu na papierze. Kiedy usiądziemy i będziemy o tym rozmawiać, to będzie bardzo proste. Mark jest ważnym członkiem zespołu, cieszy go jazda w naszych barwach, a my dysponujemy świetną równowagą pomiędzy naszymi dwoma zawodnikami. Zatem, jest taki zwyczaj - jeśli coś nie jest uszkodzone, to nie naprawiaj tego. Myślę, że nasze intencje są jasne, podobnie jak intencje Marka. To jest tylko kwestia papierkowej roboty z jego menedżmentem. Jestem przekonany, że sprawa zostanie rozwiązana w najbliższych tygodniach.

Christian Horner przyznał również, że nie ma żadnych nieporozumień między teamem a Webberem odnośnie długości kontraktu - Red Bull zamierza podpisać jedynie roczny kontrakt. Myślę, że Mark nie jest zwykłym facetem. Sądzę, że chce być w sytuacji, gdzie może być konkurencyjny i nie chce on wiązać się na dłużej poza okres, kiedy będzie wierzył w swoją konkurencyjność i będzie miał chęci. Kiedy kierowca zbliża się do 35 roku życia, to sensowne jest zobowiązywanie się wobec pewnych spraw tylko na rok. Z pewnością jest mu z tym bardziej komfortowo, podobnie jak nam.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

7
kuba
28.05.2010 06:58
adamo342... czy jesteś pewien swojej teorii ? :P Tylko o kasę ? Czy myślisz, że Kimi zrezygnowałby ze ścigania w 2 topowych zespołach tylko dlatego, że nie zaoferowali mu tyle kasy ile chciał ? Kolejna naciągana historia. Kimi w McLarenie negocjował wolność względem tych ich posranych eventów ze sponsorami (obejrzyjcie sobie wywiady z Mobil 1 to padniecie ze śmiechu ) i ogólnie więcej luzu, ktorego nie miał za czasów jazdy w Macu. Nie udało się więc podziękował. Propozycja Mercedesa pojawiła się natomiast już po jego decyzji. Ja tam się cieszę bo teraz Kimi jest zadowolony i szczęśliwy. Może kiedyś coś osiągnie..
Kamikadze2000
28.05.2010 12:49
RBR ma dwóch świetnych kierowców i tak na prawdę po im Kimi?? A tak w ogóle, myślę, że Ice Man na dobre zakończył swą karierę w F1 i nowym rozdziałem jest WRC. W następnym sezonie wejdą S2000, więc zobaczymy. Bez wątpienia ów pojazd powinien bardziej mu pasowac (tak myślę!). Co do RBR, w 100% jestem pewien tego, że "Czerwone Byki" będą miały w swych szeregach Webbera i Vettela, tak jak w Ferrari Alonso i Massę, w Mercedesie Rosberga i Schumachera oraz w McLarenie Buttona i Hamiltona. Renault to moim zdaniem sprawa nie rozstrzygnięta - jeśli nie Pietrow u boku Kubicy, to (moim zdaniem) Glock, Heidfeld lub Sutil? Pożyjemy zobaczymy.... ;))
adamo342
28.05.2010 12:19
czuje że na półmetku tego sezonu Kimi ogłosi że kończy definitywnie z f1 tak jak to zrobił Mika.Ale czuje że Kimi w następnym roku będzie w czołówce WRC mimo że jestem jego fanem uważam że sam jest sobie winny że nie jeździ f1 bo miał propozycję od Mclarena i Mercedesa które i tak odrzucił bo chodziło mu tylko o kasę
janjaw
28.05.2010 08:20
Kimi (podobnie jak niegdyś Hakinnen) już nie wróci do F1, mistrzostwo już zdobył to po co miałby wracać?
vivon
28.05.2010 05:45
w ostatnim cytacie wyczuwam pewną dozę niepewności o formę Marka;d
Arya
27.05.2010 10:15
No cóż, pozostaje mieć nadzieję, że Kimiemu odpowiadają rajdy i coś w nich osiągnie. Bo po okresie dłuższym niż rok ciężko będzie wrócić. Zawsze wolałam Iceman w F1, ale powiedziałam sobie, że jeśli w WRC ma być szczęśliwy, to niech tam idzie. Ale jako egoistyczna fanka: po pierwsze nie lubię WRC - relacji prawie nie ma, na żywo masz tylko rząd cyferek w LT i żadnej bezpośredniej rywalizacji, i po drugie - chciałabym go widzieć z mistrzowskim pucharem, a to nie będzie łatwe w nowej dyscyplinie. Za to jakże cenna byłaby podwójna korona, bardziej niż wszystkie tytuły Loeba i Schumiego ;) Ech, wiem że to utopijne wizje, ale pomarzyć zawsze można :P
Jacobss
27.05.2010 09:20
Po tym jak Kimi odmówił McLarenowi, byłem pewien, że nie planuje powrotu. Wszystko wskazuje na to, że gadki o RBR to były jedynie zwykłe ploteczki tych, którzy sobie tego życzyli.