Ferrari celuje w bardziej agresywny rozwój
"Było jasne, że poświęciliśmy zbyt dużo wysiłków na system wygaszania tylnego skrzydła"
14.06.1015:45
2262wyświetlenia
Ferrari obiecało, iż zwiększy tempo rozwoju bolidu F10 po tym, jak włoski zespół przyznał, że zmarnował zbyt wiele środków w ostatnich tygodniach przy dopracowywaniu „kanału F”.
Pomimo tego, że ekipa z Maranello nie wygrała wyścigu od pierwszego grand prix sezonu w Bahrajnie, Ferrari wciąż pozostaje silnym graczem w walce o tytuł mistrzowski - zwycięstwo Fernando Alonso w Kanadzie oznaczałoby awans Hiszpana na pierwsze miejsce w klasyfikacji kierowców.
Ferrari zamierza wprowadzić duży pakiet poprawek do ich samochodów na wyścig w Walencji, który będzie zawierał nisko zamontowany wydech - zdaniem ekspertów bardzo pomagający Red Bullowi.
Z pewnością potrzebny jest bardziej agresywny rozwój- powiedział szef zespołu Stefano Domenicali.
Było jasne, że poświęciliśmy zbyt dużo wysiłków na system wygaszania tylnego skrzydła, a nie skupiliśmy się na innych obszarach samochodu. Od Walencji celem będzie rozwój innych rejonów samochodu poza wygaszanym tylnym skrzydłem, ponieważ jest to bardzo skomplikowany system, który pochłania wiele zasobów naszego zespołu.
Domenicali sądzi, że jego zespół mógł spisać się lepiej podczas ostatniego weekendu w Montrealu, gdzie Alonso walczył twardo z Lewisem Hamiltonem i Jensonem Buttonem, ale stracił wiele czasu na dublowaniu wolnych kierowców.
Mogliśmy osiągnąć o wiele więcej, jeśli chodzi o sam rezultat wyścigu- powiedział Domenicali.
Osiągi były bardzo dobre, a szczerze mówiąc samochód był dokładnie taki sam, jak w Turcji, gdzie był 0,9 sekundy za najszybszym zespołem. Musimy być rozważni przed robieniem czegokolwiek wyolbrzymionego z jednej lub drugiej strony. Oczywiście opony są kluczowym czynnikiem - w Kanadzie dokonaliśmy dobrego wyboru w tej kwestii.
Włoch dodał:
Wracając do mistrzostw, wciąż wszystko jest jeszcze otwarte. Wykonałem kalkulację i jeśli byśmy wygrali ten wyścig, to Fernando stałby się liderem w klasyfikacji kierowców. To oznacza, że naprawdę wszystko jest jeszcze bardzo otwarte i to jest motywacja, którą powinniśmy mieć w sobie, by zachować pewność, że rozwijamy się z wyścigu na wyścig. Kanada była zupełnie odmienna od tego, co zobaczyliśmy dwa tygodnie temu.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE