Red Bull nie był zaskoczony formą McLarena w Kanadzie

Horner: "Przewaga McLarena na tym torze od początku oznaczała, że czeka nas trudne zadanie"
15.06.1011:44
Igor Szmidt
1603wyświetlenia

Odrodzenie zespołu McLaren podczas ostatniego Grand Prix Kanady nie było niespodzianką dla Red Bulla - który wciąż uważa, że walka o tytuł pozostaje jak najbardziej otwarta.

Dwa podwójne zwycięstwa z rzędu nadały McLarenowi dużego rozpędu, jednak szef Red Bull Racing - Christian Horner dostrzega jedynie pozytywne aspekty zaistniałej sytuacji. Tutaj spisywaliśmy się lepiej i byliśmy bardziej konkurencyjni w stosunku do McLarena, niż się spodziewałem - powiedział Horner.

Przewaga McLarena na tym torze od początku oznaczała, że czeka nas trudne zadanie. Jednakże tempo naszego bolidu było lepsze, niż się spodziewaliśmy, więc zdobyliśmy wartościowe punkty, a przed nami wciąż długa droga. Wiemy, że przed nami są tory, które będą nam pasować.

Musimy potraktować nasz występ w ten weekend jako dobry znak. Spróbowaliśmy nieco innej strategii i choć nie było to wystarczające, aby wskoczyć przed McLareny, to jednak dało interesujący wyścig. Mamy nadzieję na dobry występ w Walencji, która będzie dla nas kolejnym wyzwaniem, ale potem wracamy na tory, które powinny znowu odpowiadać naszemu bolidowi. Można ugrać jeszcze absolutnie wszystko.

O ile strategia startu na twardych oponach w Kanadzie nie zadziałała ze względu na to, że ogumienie nie wytrzymało podczas pierwszego przejazdu tak długo, jak powinno, o tyle wysiłki Red Bulla zostały zakłócone przez problemy ze skrzynią biegów zarówno w bolidzie Vettela (w wyścigu), jak i Webbera (przed wyścigiem). Pomimo problemów technicznych, z którymi zespół boryka się od początku sezonu, Horner przyznał, że Red Bull nie rozpacza nad straconymi punktami.

Inni również nie wykorzystali wszystkich okazji, czy to ze względu na nakrętki kół czy osłony wlotów pozostawione w bolidzie - powiedział. To wszystko się zwykle wyrównuje. Patrzenie wstecz po 19 wyścigach jest świetną sprawą, lecz patrząc na to, gdzie jesteśmy teraz, wciąż jest bardzo ciasno w czołówce. Nie jesteśmy jeszcze nawet w połowie sezonu i można jeszcze ugrać absolutnie wszystko. Walencja będzie pasowała McLarenom i Mercedesom. Myśleliśmy, że (w Kanadzie) będzie przed nami więcej bolidów z silnikami Mercedesa, więc w rzeczywistości udało się nam ograniczyć straty. Mamy w planach kilka modyfikacji. Jestem pewien, że możemy tam pojechać i oprzeć się na formie, jaką mieliśmy tutaj.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

3
budyn
15.06.2010 11:13
Dlaczego on twierdzi ze Walencja bedzie pasowala Makom? Na moje to jest takie szybsze Monaco bez miejsc do wyprzedzania (zakret 12 tez szalu nie robi). Maki maja przewagę na prostych ale jak to jest w wolnych zakretach widzielismy w Monaco a w szybkich widzielismy w Turcji..
noofaq
15.06.2010 10:33
a gdyby szafa miała sznurek to by była windą
jan5
15.06.2010 10:26
przewaga była minimalna, tak jak to kiedyś pisałem, gdyby alonso nie miał problemów dublowaniem to wygrałby lub gdyby weber nie musiał wymienić skrzyni biegów to weber wygrałby.