Peter Sauber liczy na lepszy samochód na sezon 2011

"Przy obecnym samochodzie jesteśmy w stanie tylko trochę pomajsterkować"
16.06.1012:02
Mariusz Karolak
2554wyświetlenia

Sauber musi teraz skupić się na projekcie samochodu na kolejny sezon. Taki wniosek wyciągnął szef zespołu Peter Sauber po ostatnim grand prix w Kanadzie.

Odziedziczony po BMW model C29 był z początku wolny i zawodny, jednak w Turcji wydawało się, że sprawy mają się ku lepszemu po tym, jak Kamui Kobayashi zdobył jeden punkt. Niestety w Montrealu kierowcy Saubera byli szybsi jedynie od zawodników z trzech nowych zespołów.

Przy obecnym samochodzie jesteśmy w stanie tylko trochę pomajsterkować - powiedział 66-letni Sauber. To swego rodzaju nieprzyjemny prezent, jaki otrzymaliśmy po rozstaniu z BMW i Willym Rampfem. Nasze nadzieje pokładamy teraz w C30 na przyszły rok.

Pedro de la Rosa już zakomunikował, że jest dostępny dla innych zespołów na rok 2011. Niewiadomą jest natomiast Kamui Kobayashi. Auto Motor und Sport dał 23-letniemu Japończykowi za występ w Kanadzie 1 na 10 możliwych punktów w przyjętej przez siebie skali oceniania ze względu bliską przegraną z Lotusem w kwalifikacjach i rozbicie się na pierwszym okrążeniu.

Kamui przyszedł do mojego biura i bezzwłocznie przeprosił za to. W porządku, to jest cena, którą trzeba zapłacić, jeśli ktoś decyduje się na starty z debiutantem - powiedział Sauber.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

14
ICEman
16.06.2010 06:56
Źli ludzie na złych stanowiskach to samo dzieje się w Williamsie w takich słabych teamach potrzeba kogoś pokroju Newaya żeby był efekt. Zobaczymy czy Key zmieni coś w sezonie 2011, ale szczerze w to wątpię.
Sir Wolf
16.06.2010 06:56
Żal robi mi się tego kolesia... Tak jest, kiedy robisz coś dla swojej pasji, a nie pieniędzy.
blader
16.06.2010 02:11
może to trochę nie w temacie, ciekawe gdzie rok temu skończyłaby Toyota, gdyby miała choć jednego naprawdę klasowego kierowcę - skoro nawet jak się okazuje słaby Kobayashi tak w niej szalał. no chyba, że BMW naprawdę zostawiło Sauberowi kupę złomu, co właściwie bardzo by mnie nie zdziwiło. Szkoda tylko Petera Saubera, który naprawdę się stara, żeby coś było z tego zespołu. Trzymam kciuki i liczę na więcej punktów:)
tomask75
16.06.2010 12:14
Ludzie może i ci sami jednak jak dostajesz priorytety aby znaczek BMW był bardziej widoczny od efektu aerodynamicznego to co masz robić? NIC.... @olek to tak jak napisał Darth Biker - plan był inny, więc zamiast napierać na pozycje w generalce i wstawienie Roberta do pierwszej 3, to padło hasło i wszystko w du... trzasło. Ot sportowe podejście i wola walki. Podobnie powinny się zachować teraz już inne teamy (skoro lubimy "takie" włączanie się do walki) jak BMW w 2008. Wszyscy poza RB i McL nie przyjadą już na żadne GP w tym roku, bo po co. mogą się zabrać za projektowanie na 2011... Więc sukces z 2008 traktuję jako największą porażkę....
sebasKERS
16.06.2010 11:13
jaszczur - kibicowalem im od momentu fuzji z Sauberem - jeszcze bardzo ucieszylem sie na wiadomosc ze kubica zostaje test driverem - ale teraz obiektywnie patrzac na wszystkie te sezony - na komentarze kubicy (czy jak sie wtedy mówiło NARZEKANIA) to widac ze zespol mial ogromny potencjal - widzialem w tym zespole przyszlego mistrza lecz niestety bledy od 2008 roku byly nie wybaczalne.
jaszczur
16.06.2010 10:57
Moment moment... przeciez to sa nadal ci sami ludzie. Moze oprocz Rampfa i Doktorka. Ale chyba nie powiecie, ze tylko oni sa winni, ze bolid jest taki cienki. Przeciez sztab inzynierow projektuje auto a oni nadal pracuja w Sauberze. Moze po prostu sytuacja byla taka, ze zaczeli cos dlubac w zeszlym roku przy bolidzie na ten rok, pozniej przyszla informacja ze BMW odchodzi z F1 i projekt bolidu na dlugo utknal w miejscu. Na samym koncu posklejali jakies tam pomysly do kupy i wyszlo jak wyszlo? Od razu wieszac psy na calym BMW to chyba przesada.
Darth Biker
16.06.2010 10:54
Oni mieli tak wielkie dokładne dalekosiężne plany że "niespodziewanie włączyli sie do walki" było niezgodne z planami, było efektem ubocznym, a jak Niemcom coś się nie zgadza z planem, powstaje jakiś efekt uboczny to to jest właśnie wielką porażką. BMW to była jedna wielka farsa, RK stracił tam kupę lat i jeszcze więcej nerwów niepotrzebnie.
sebasKERS
16.06.2010 10:48
olek - dorze to ująłeś - "niespodziewanie włączyli sie do walki"
olek
16.06.2010 10:42
W 2008 to akurat niespodziewanie włączyli się do walki o mistrzostwo :)
tomask75
16.06.2010 10:33
Jeszcze ktoś ma wątpliwości czy BMW było dobrym TEAMEM. Coś robili ale efekt był dla nich niezrozumiały, a sezon 2008 był ich największą porażką...
sebasKERS
16.06.2010 10:12
teraz wychodzi jak caly program BMW w f1 byl zle zarządzany. nie ten projektant nie ten szef zespolu.
tomask75
16.06.2010 10:11
Z tego co pamiętam to piano na temat Kamuiego. Nie ma nic przeciwko niemu i jestem za "świeżą" krwią w F1 niż za "odgrzewanymi starymi kotletami", ale wypadało mieć trochę bardziej ostrożne oceny wobec tego kierowcy. Jeden start i hurra optymizm. Już widziałem jak te pozytywne głosy prawie wynoszą go na mistrza.... czas leczy błędy
Szkot
16.06.2010 10:10
Majster-klepka ;) Nie daj się, Peter!
marcinp
16.06.2010 10:06
I życzę im tego Podobnie jak dobrych solidnych kierowców A tak swoją drogą widać jak pożegnali się z Rampfem