FIA potwierdza wprowadzenie ruchomych tylnych skrzydeł

Zasady użytkowania systemu regulacji tylnego skrzydła będą takie, jak ustaliła FOTA
23.06.1017:21
Marek Roczniak
3027wyświetlenia

Ostatnią z ważniejszych decyzji podjętych w środę przez Światową Radę Sportów Motorowych (WMSC) jest zgoda ciała zarządzającego Formułą 1 na wprowadzenie począwszy od przyszłego roku ruchomych tylnych skrzydeł w celu ułatwienia wyprzedzania.

Zasady użytkowania systemu regulacji tylnego skrzydła będą takie, jak ustaliła FOTA, zatem przed wyścigiem będzie można zmieniać opór powietrza w dowolnym momencie i nieograniczoną ilość razy, natomiast w wyścigu będzie to możliwe po dwóch okrążeniach od startu i tylko w przypadku, gdy przed danym samochodem w odległości mniej niż sekundy jedzie inne auto.

Z oświadczenia WMSC dowiedzieliśmy jeszcze dwóch faktów dotyczących zasad regulacji tylnego skrzydła. Zmiana docisku generowanego przez tylne skrzydło ma być możliwa tylko w z góry ustalonych miejscach na torze. Ponadto system będzie ulegał automatycznemu wyłączeniu po pierwszym naciśnięciu na pedał hamulca, jeśli był w tym momencie aktywny. FIA po konsultacjach ze wszystkimi uczestnikami mistrzostw może dokonać zmiany różnicy czasowej w stosunku do poprzedzającego samochodu, wymaganej do aktywacji systemu, aby zrealizowane zostały pierwotne założenia dotyczące ruchomej karoserii - czytamy w oświadczeniu.

FIA poinformowała też, że poza wspomnianym wyżej rozwiązaniem, od przyszłego sezonu nie będą mogły być stosowane żadne inne systemy, które wymagają ruchu kierowcy do modyfikowania charakterystyki aerodynamicznej samochodu. Chodzi oczywiście o zakaz stosowania „kanałów F”.

Pozostałe decyzje podjęte dzisiaj przez WMSC to:
  • uściślenie ze skutkiem natychmiastowym przepisów dotyczących zjazdu samochodu bezpieczeństwa z toru na ostatnim okrążeniu wyścigu, które teraz jasno zabraniają wyprzedzania w takim przypadku aż do flagi w szachownicę;

  • podniesienie minimalnej wagi bolidów w przyszłym roku z 620 do 640 kilogramów (przygotowanie do przywrócenia systemu KERS);

  • wydanie tymczasowej superlicencji na czas czterech wyścigów dla chińskiego kierowcy testowego Renault - Ho-Pin Tunga (nie podano, z jakiego powodu francuski zespół wystąpił o superlicencję dla tego kierowcy).


Nie pojawiła się natomiast żadna wzmianka o rzekomym złożeniu wniosku przez Petera Saubera z prośbą o zgodę na zmianę nazwy szwajcarskiego zespołu, co wczoraj sugerowała niemiecka prasa.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

16
Zomo
24.06.2010 08:14
co do zjazdu samochodu bezpieczenstwa to nie wiem co uscislili bo przepis byl scisly juz teraz, a Schumacher powolywal sie na stewarda ktory zamachal zielona choragiewka. Co bedzie jak znowu jaki steward sie pomyli? Przepis przepisem, a ludzie nie sa nieomylni...
Aquos
24.06.2010 10:25
Zaznaczę na początku, że nie sądzę, by ruchome tylne skrzydło radykalnie zmieniło sytuację. Jednak trudno mi się też zgodzić z niektórymi głosami krytyki. Po pierwsze - przepisy jednoznacznie mówią, że broniący się nie może użyć tego systemu, bo jest to broń zarezerwowana wyłącznie dla kierowcy goniącego poprzedzający go bolid. Po drugie - większość manewrów wyprzedzania rozgrywa się w miejscach dohamowań. Nawet jeśli atak zaczyna się na prostej, to manewr kończy się na wejściu w zakręt/szykanę lub tuż przed nim. Oznacza to, że w praktyce nie bardzo da się korzystać z przestawianego skrzydła w celu skontrowania ataku (zaraz po, choćby nieznacznym wyprzedzeniu przez konkurenta), bo zwyczajnie nie wystarczy do tego miejsca. Po trzecie - skoro systemu będzie można użyć już przy 1-sekundowej stracie (a w F1 jest to odległość nie dająca jeszcze szans na atak), to rozwiązanie to ułatwi dochodzenie konkurenta, a nie tylko samo wyprzedzanie. Jeśli więc system nie pomoże znacząco w wyprzedzaniu, to jest szansa, że jednak przyczyni się do nieco bardziej zaciętej walki - umożliwi naciskanie na rywala i prowokowanie go do popełnienia błędu. Po czwarte - z pewnością nie będzie dochodziło do tasowania się na każdym okrążeniu blisko jadącej pary kierowców, a nawet jeśli, to byłoby to przecież zdecydowanie lepsze (bardziej emocjonujące), niż ich jazda przez kilkadziesiąt okrążeń jeden za drugim bez walki bo i bez realnej szansy skutecznego ataku. Po piąte - przestawiane skrzydło powinno rozwiązać przynajmniej jeden: utknięcie za znacząco wolniejszym kierowcą (choćby po pitstopie), który jednak jest na tyle szybki, że w dzisiejszych realiach trudno go wyprzedzić. Pomysł nie wywoła rewolucji w F1, ale w swej istocie nie jest chyba zły. Dajmy mu szansę i poczekajmy z krytyką do czasu, gdy zobaczymy jak działa.
publius
24.06.2010 09:26
kolejne bzdurne przepisy. Czasami jakby to polscy parlamentarzyści pisali. Co to znaczy, że jak ma mniej niż sekundę straty. Broniący się też przestawi i d..pa z tego wyjdzie. Piękno F1 polega właśnie na różnicach w rozwiązaniach, na gonieniu konkurencji, na patentach itp przez cały sezon. Tym się tu fascynujemy i o tym piszemy. W przyszłym roku już nie będziemy pewnie pisać o tym tylko o innych pomysłach i gonieniu najlepszych nietylko na torze ale właśnie w laboratoriach, tunelach aerodynamicznych przez inżynierów.
yorg
24.06.2010 06:58
hmmm, a co będzie podczas restartu z za samochodu bezpieczeństwa?
bartek199874
23.06.2010 07:43
znowu podwyżka wagi.jak tak dalej pójdzie to pewnie będą żeliwne bolidy o wadze 2 ton.a ten kars to wielki niewypał.co do tej regulacji to nie do końca ułatwi po kierowca przed też może sobie zmienić kąt
Adakar
23.06.2010 05:35
aha ... jasne. Pewniakiem miał być tez KERS i regulowane przednie skrzydło, slicki i "wygladzenie" powierzchnii bolidu, pozbywając się wszystkich dodatkowych skrzydełek i przetłoczeń i co ? Sądzisz że pomysł numer "x" coś nowego wniesie ? Zwiekszenie wagi tylko da większe pole do popisu dla zespołów z niego NIE korzystających, bo nadwyżkę limitu wagowego zamienią na wg mnie znacznie więcej dający balast. ja bym jeszcze uprościł przednie skrzydła - do maks "dwóch płatów" a nie, japońskie origami w wykonaniu Red Bulla
radzio_z
23.06.2010 05:33
eTekamote: "Jestem pewien, że to poprawi wyprzedzanie o co większości kibiców chodzi. A wy tylko narzekacie." Już wyobrażam sobie te statystyki po wyściugu... "W ostatnim GP doszło do 195 wyprzedzeń, w tym Hamilton wyprzedził Vetela 30 razy, a Vetel Hamiltona 31 razy." Wyprzedzenia staną się aż nudne bo kierowcy jadący zbliżonym tempem będą się wyprzedzać co okrążenie, z taką częstotliwością że realizator nie będzie nadążał wszystkiego pokazywać.
eTekamote
23.06.2010 05:08
Jestem pewien, że to poprawi wyprzedzanie o co większości kibiców chodzi. A wy tylko narzekacie.
Adakar
23.06.2010 05:00
tylko że to nie zmieni jednego ... najszybsze bolidy będa najszybszymi i żadne skrzydełka nic nikomu nie pomogą. Jeśli juz poprawią widowisko w środku stawki i tyle. Jeśli w ciągu kilku pierwszych okrążeń ktoś ucieknie na wiecej niż sekunde to konkurentom za plecami żadne skrzydełka nie pomogą ;)
radzio_z
23.06.2010 04:50
No tak tylko gdy wyprzedzający z "położonym" tylnym skrzydzłem znadzie się choć minimalnie przed wyprzedzanym, z automatu to wyprzedzany znajdzie się w sytuacji mówiącej iż jedzie "mniej niż jedną sekundę za innym bolidem" i sam też będzie mógł położyć swoje skrzydło. Mało tego, wyprzedzający po zrównaniu się z wyprzedzanym powinien odrazu wyłączyć "położenie" skrzydła gdyż nie jedzie już za innym bolidem lecz przed nim. Pewnie uściślą to przepisem mówiącym o tym że relacja "wyprzedzający i wyprzedzany dotyczy całej prostej" lub coś w tym stylu. Ale przez taki durny przepis znikną kontry (bo niby jak skoro wyprzedzający jest w znacznie lepszej sytuacji). Będziemy mieli za to cały wyścig sytuacji gdzie wybrane pary kierowców (jadących zbliżonym tempem) co okrążenie wyprzedzają się nawzajem ... np. raz Vetel Hamiltona, na następnym Hamilton Vetela, na nastepnym znów Vetel Hamiltona i tak przez 60 okrążeń. Ależ będzie wyprzedzań, aż realizator nie nadąży z pokazaniem wyszystkich:)
biCampeon
23.06.2010 04:19
"Trochę dziwne te ograniczenia, ale wychodzi na to że zawodnik z tyłu będzie w lepszej sytuacji na "w wyznaczonych miejscach toru", bo ten z przodu nie będzie mógł zmienić ustawienia skrzydła. Wreszcie koniec jazdy przez cały wyścig jeden za drugim ?" - zawsze ten z przodu będzie mógł przeprowadzić kontrę.
Adakar
23.06.2010 04:14
@kuba22 >>> + kamil8716>>> a po co testerowi superlicencja jak nie ma nic do testowania w trakcie sezonu ? Myślicie wy coś ? Chodzi być może o zapewnienie sobie dwóch "rezerwowych" kierowców na kolejne cztery wyścigi. Ot co. A nóż widelec Kubica i Petrov zachorują, będą obaj mieli wypadki (poza torem) ... ktoś zawsze musi siedzieć i czekać z licencją na ewentualne zastępstwo.
kamil__8716
23.06.2010 04:13
No wlasnie bo o ile pamietam Robert kiedys chyba w 2005 roku mial odbyc testy w minardi jakos pod koniec sezonu chyba za czasow F1 w TV4 ale niedostal superlicencji na czas czy cos takiego
kuba22
23.06.2010 04:03
Co do tej licencji, to może chcą zastąpić Kubicę :P A tak na poważnie to kierowca testowy chyba powinien mieć przez cały sezon superlicencję??
Cappo
23.06.2010 04:02
Trochę dziwne te ograniczenia, ale wychodzi na to że zawodnik z tyłu będzie w lepszej sytuacji na "w wyznaczonych miejscach toru", bo ten z przodu nie będzie mógł zmienić ustawienia skrzydła. Wreszcie koniec jazdy przez cały wyścig jeden za drugim ?
Master
23.06.2010 03:27
Według mnie to świetna wiadomość :P