Rozmowa z Berniem Ecclestone'em i Fernando Alonso

Oficjalna strona Formuły 1 przeprowadziła wspólny wywiad z szefem F1 i kierowcą Ferrari
24.06.1018:01
Michał Roszczyn
2060wyświetlenia

Pierwszy z nich uczynił Formułę 1 globalną potęgą, natomiast drugi jest najbardziej utytułowanym kierowcą współczesnej ery. Razem znają ten sport na wylot i obaj są wyjątkowo kompetentni, by wyjawić tajniki zagadki, jaką jest Ferrari.

Fernando Alonso zrealizował swoje ambicje reprezentowania barw Scuderii po zdobyciu dwóch tytułów z innym zespołem, podczas gdy według Berniego Ecclestone'a Ferrari jest jednym z elementów Formuły 1, którego znaczenia po prostu ocenić się nie da...

Bernie, Fernando, co czyni was pewnymi, że kombinacja Ferrari-Alonso powtórzy sukcesy zestawu Ferrari-Schumacher?
Fernando Alonso: Nie wiem. Mam nadzieję na taki obrót spraw. Mam wrażenie, że ludzi na całym świecie cieszy taka kombinacja. Zwłaszcza w Hiszpanii i Włoszech atmosfera jest bardzo entuzjastyczna i to wywołuje u mnie wielką dumę. W każdym razie plotki o możliwości połączenia naszych sił krążyły już od kilku lat.
Bernie Ecclestone: Jednak istnieje zasadnicza różnica pomiędzy Michaelem i Fernando. Kiedy Michael reprezentował barwy Ferrari, ledwie miał jakichkolwiek rywali. Standardową procedurą w tamtych latach było zdobycie przez Michaela pole position i wygranie wyścigu. Spójrzmy natomiast na rywali Fernando dzisiaj: obaj kierowcy Red Bulla, dwójka McLarena i Fernando mogą zdobyć pole position i zwyciężyć w grand prix. Konkurencja jest znacznie większa, zatem naprawdę trudno jest porównywać te dwie sytuacje.

Bernie, mimo tylu konkurencyjnych kierowców w stawce, powiedziałeś osobiście, że gdybyś nadal pełnił funkcję szefa zespołu, to wówczas postawiłbyś na kombinację Fernando Alonso i Sebastiana Vettela...
BE: Tak, dokładnie tak powiedziałem.

Masz jakieś konkretne powody?
BE: Oczywiście, że tak. Osobiście sądzę, że Sebastian jest zdolny wygrać mistrzostwo świata, podczas gdy Fernando już tego dowiódł. Tu chodzi o umiejętności. Według mnie ta dwójka stanowiłaby idealny skład, ponieważ uzupełnialiby siebie nawzajem. Czyż nie mam racji, Fernando? Sebastian nie miałby żadnych problemów z twoją osobą. A Ty?
FA: Racja, ja również nie miałbym żadnych problemów z Sebastianem.
BE: O to dokładnie mi chodzi. Obaj darzyliby się szacunkiem, niezależnie od bycia największymi rywalami.

Zatrudnienie ich obu nie byłoby tanią zabawą. Wyłożyłbyś tyle pieniędzy na stół, Bernie?
BE: Oczywiście.

Fernando, kiedy odbyło się decydujące spotkanie z Ferrari, które upewniło cię, że twoje marzenie o startach dla tego zespołu się spełni?
FA: Kiedy opuściłem McLarena z końcem 2007 roku, to już wtedy chciałem zostać kierowcą Ferrari w pewnym momencie. Taki był mój cel. Czas spędzony w McLarenie był nieszczególnie udany. Historia Formuły 1 jasno pokazała, że Ferrari i McLaren to najmocniejsze zespoły. Chcąc uczynić moją karierę perfekcyjną wiedziałem, że muszę przejść do Ferrari. Na początku to było tylko marzenie, ale ostatniego lata miały miejsce decydujące spotkania w celu urzeczywistnienia tego marzenia. Później wszystko przebiegło bardzo szybko i nie mogłem pozwolić, by ta niesamowita szansa mnie ominęła.

Możemy zobaczyć, że czujesz się dość komfortowo w czerwonym kombinezonie...
FA: Absolutnie. Pasuje jak rękawiczka! Włoska mentalność jest bardzo podobna do hiszpańskiej, podobnie jak styl życia. Łączy nas identyczna pasja do wyścigów. Można powiedzieć, że obie strony dogadują się, gdy stanowią całość od dłuższego czasu.

Bernie, śledzisz karierę Fernando od samego początku - pierwszy sezon w Minardi, sezon w McLarenie, lata i sukcesy z Flavio Briatore w Renault. Pełniąc funkcję dyrektora wykonawczego Formula One Group, musiałeś być zachwycony, słysząc o zatrudnieniu Fernando przez Ferrari...
BE: Tak, zwłaszcza dlatego, że Fernando jest wręcz typowym kierowcą Ferrari. Jest wojownikiem z lwim sercem oraz ma w sobie pasję do rywalizacji i wyścigów. To jest po prostu pasujący do siebie duet.
FA: Racja. Jestem również bardzo dumny z bycia częścią historii Ferrari i jego kierowców. Niemniej czuję wielką odpowiedzialność z tego tytułu. Ferrari ma największą rzeszę fanów na całym świecie i to jest niesamowite. Wiem, że muszę spełniać ich oczekiwania - jednak jestem absolutnie gotowy na to wyzwanie.

Co czyni Ferrari tak wyjątkowym zespołem?
FA: Chociażby wielka pasja do pracy dla Ferrari. Możesz to poczuć u każdej osoby pracującej dla firmy. Wszyscy oni kochają Ferrari. Odwiedzając siedzibę Ferrari w Maranello możesz dosłownie poczuć i wchłonąć tę pasję. Wszyscy ci ludzie uwielbiają przychodzić do fabryki o ósmej rano. Cieszy ich widok Ferrari na ulicy, ponieważ wszyscy wiemy, że przyczyniliśmy się do tej wielkiej pasji.
BE: Bądźmy szczerzy - nie ma w stawce kierowcy, który nie marzyłby o reprezentowaniu Ferrari na pewnym etapie swojej kariery. Jestem tego pewien, gdyż Ferrari emanuje tą bardzo wyjątkową atmosferą. Aczkolwiek, z pewnością presja na kierowcach jest znacznie większa niż gdziekolwiek indziej. Fernando, możesz się z tym zgodzić. Oczywiście chciałeś wygrywać także w Renault, ale pasja z jazdy dla Ferrari, ogromna presja na wyniki - czyż nie tego dokładnie chce kierowca w pewnym momencie swojej kariery?
FA: Owszem. Kocham tę presję. Uwielbiam uczucie konieczności uzyskiwania odpowiednich wyników. Kocham startować do wyścigu jako faworyt. Dlatego tak trudno było mi podczas ostatnich dwóch sezonów w Renault. Wiedzieć po kwalifikacjach, że w najlepszym przypadku będziesz ósmy czy dziewiąty, to raczej nie dla mnie. Z tego powodu wolę być w takiej sytuacji, jak obecnie. Jest większa presja, więcej ludzi oczekuje ode mnie dobrego wyniku, a ja czuję się bardziej komfortowo.

Bernie, masz żyłkę do interesów. Dlaczego Ferrari jest dla ciebie tak wyjątkowe?
BE: Zawsze będą dwie rzeczy, które nigdy nie stracą swojej wartości: Formuła 1 jako produkt i Ferrari jako marka. Nie chcąc nikogo urazić, muszę stwierdzić, że reszta przychodzi i odchodzi i ostatecznie nie ma to znaczenia. To jest w pewnym stopniu niezrozumiałe i dosyć tragiczne w skutkach, ale tak właśnie się dzieje.

Fernando, powiedziałeś, że chcesz zakończyć swoją karierę w Ferrari. Oznaczałoby to, że spędzisz tutaj dłuższy czas...
FA: Tak, mam taką nadzieję. Taki przynajmniej jest mój cel. Chcę prezentować odpowiednie osiągi, zawsze dawać z siebie maksimum i ostatecznie zwyciężać tak długo, jak to tylko możliwe.

Źródło: Formula1.com

KOMENTARZE

3
biCampeon
24.06.2010 06:07
No właśnie chodzi o erę po Schumim, kiedy stawka stała się bardziej wyrównana i jak wspomniał Bernie, przestała obowiązywać standardowa procedura PP dla MSC i wygrana dla MSC.
azp
24.06.2010 06:01
natomiast drugi jest najbardziej utytułowanym kierowcą współczesnej ery/// A ta "era" to od kiedy się liczy? Ktoś zapomniał o Szumim?
Kajek
24.06.2010 04:09
PR, PR, PR....