Ekipy odrzucają zarzuty Alonso dotyczące zmanipulowania wyścigu
Christian Horner, Mike Gascoyne i Martin Whitmarsh komentują wypowiedź Hiszpana
28.06.1012:13
5278wyświetlenia
Zespoły uznały za bzdurne sugestie Fernando Alonso mówiącego, że rezultat wyścigu o Grand Prix Europy został
zmanipulowanyprzez FIA i uważają, że chodziło tutaj o zwykły brak szczęścia.
Pomimo tego, że Alonso i Ferrari są rozzłoszczeni na zwłokę w ukaraniu Lewisa Hamiltona za wyprzedzenie samochodu bezpieczeństwa, co spowodowało, że nie stracił on pozycji, to jednak inne zespołu nie zgadzają się z taką opinią i uważają, że nie było niczego złego w reakcji FIA.
Szef Red Bull Racing - Christian Horner przyznał, iż wydarzenia z Walencji pokazały kilka obszarów, gdzie przepisy dotyczące samochodu bezpieczeństwa mogą zostać ulepszone, jednak nie uważa on, że stało się coś niesprawiedliwego.
Nie widzę tego w ten sposób- odpowiedział, gdy zapytano go o komentarze Alonso o
zmanipulowanymwyścigu.
Myślę, że zasady dotyczące samochodu bezpieczeństwa po prostu nie zagrały dla Ferrari, a McLaren prawdopodobnie zachował się trochę nieprzyzwoicie, jednak dostali za to karę. Być może nic ich to nie kosztowało, jednak tak to po prostu zadziałało. Nie uważam, że było to zmanipulowane. FIA po prostu musi się przyjrzeć przepisom samochodu bezpieczeństwa w przyszłości.
Szef techniczny Lotusa - Mike Gascoyne dodał:
Myślę, że od czasu, gdy zaczęliśmy zmieniać przepisy dotyczące samochodu bezpieczeństwa, za każdym razem gdy coś zmienisz, to pojawią się takie sytuacje i myślę, że tak po prostu się stało. Charlie Whiting stara się wykonywać swoją pracę tak, jak to widzi, podejmować decyzje i ma trudną pracę, jak każdy. Myślę, że jest to jedna z takich sytuacji.
Szef McLarena - Martin Whitmarsh powiedział, że nie rozumie, dlaczego Alonso jest taki zły, ponieważ Hamilton dostał karę za swój błąd po tym, jak FIA nałożyła ją według normalnego procesu.
Popatrzmy na sam incydent, był bardzo, bardzo trudny do uniknięcia i było to coś drobnego- powiedział Whitmarsh.
Sprawa zawsze idzie do sędziów. Oni podejmują decyzję. Jest to całkiem normalne w moim doświadczeniu w sporcie motorowym, jednak Fernando może mieć inne doświadczenia.
Tymczasem Alonso pozostaje wściekły po tym, co się stało, ponieważ widział szansę na podium, gdyby nie samochód bezpieczeństwa.
Nie wiem, jaka powinna być kara- powiedział na temat kary dla Hamiltona.
Na okrążeniu, gdy wyjechał samochód bezpieczeństwa byłem metr za Hamiltonem. On finiszował drugi, a ja ósmy. Ja respektowałem zasady, a on nie. Taka jest moja opinia. To był pierwszy raz, gdy ktoś wyprzedził samochód bezpieczeństwa.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE