Webber o faworyzowaniu kierowców w Red Bullu

"'Nigdy nie podpisałbym kontraktu na przyszły rok gdybym wiedział, że sprawy się tak potoczą"
12.07.1010:20
Bartosz Orłowski
5163wyświetlenia

Mark Webber wyraził swoją opinię na temat faworyzowania kierowców w jego zespole. Na okrążeniu zjazdowym po przekroczeniu linii mety we wczorajszym wyścigu, Australijczyk przez radio powiedział: Nieźle, jak na kierowcę nr 2, a następnie podczas konferencji prasowej stwierdził, że gdyby sprawa z przednim skrzydłem wyszła jakiś miesiąc temu, to nie podpisałby przedłużenia kontraktu z Red Bullem. Swoje zwycięstwo na Silverstone opisał jako „triumf dobra nad złem” po sobotnich wydarzeniach.

Przedwczoraj po awarii mocowania nosa w bolidzie Sebastiana Vettela w trzecim treningu zespół musiał zdecydować, który z kierowców otrzyma nowe skrzydło, ponieważ Adrian Newey nalegał, aby zostało ono użyte, a został już tylko jeden dobry egzemplarz. Christian Horner zdecydował, że nowe skrzydło otrzyma Vettel, a to przez wzgląd na klasyfikację generalną oraz osiągi podczas treningów.

Jasne, że nie byłem zadowolony - powiedział Webber tuż po wyścigu. Jestem pewien, że jutro będzie kilka szczerych rozmów. Sądzę, że takich spraw nie rozwiązuje się w ten sposób i nie byłem wielkim zwolennikiem tej decyzji, ale czasem sprawy biorą i taki obrót. Podczas parady kierowców, niektórzy oferowali mi swoje skrzydła, w przeciwieństwie do Sebastiana.

Zapytany, czy ze względu na to, że jest teraz wyżej w klasyfikacji, to powinien dostać najlepsze wyposażenie części do samochodu w kolejnym wyścigu, odpowiedział: Jasne, że powinienem. Wczoraj mieliśmy bardzo wyjątkową sytuację, ponieważ mieliśmy tylko jedną część. Szczerze mówiąc, nigdy nie podpisałbym kolejnego kontraktu na przyszły rok gdybym wiedział, że sprawy się tak potoczą, ale zobaczymy, co będzie dalej. Ze swojej strony postaram się robić to, co robię i mam nadzieję, że to wystarczy.

Zapytany, czy będzie domagał się równego traktowania na najbliższym spotkaniu z zespołem, Mark odparł: Owszem. Spytano go również o to, czy jego siłą napędową w wyścigu była chęć pokazania zespołowi, że źle postąpił: Miałem kilka zgrzytów w mojej karierze, ale tak, charakter człowieka można rozpoznać po sposobie, w jakim wraca po przeciwnościach losu, które go spotkały, a każdy kierowca ma takie momenty w swojej karierze. Siedzę tu całkiem długo i może miałem więcej takich sytuacji, niż inni. Nie chciałbyś, żeby takie wyzwania zdarzały się często.

Komentarz Jamesa Allena

Webber znalazł się w sytuacji, w jakiej był Barrichello w Ferrari w czasach dominacji Michaela Schumachera i David Coulthard w McLarenie, których zawsze traktowano jak kierowcę nr 2. Jednakże w odróżnieniu od nich, Webber zdecydował się na publiczną konfrontację z zespołem.

Epizod ten ma gorszy oddźwięk dla Red Bulla, niż kolizja w Stambule. Myślę, że Webber może żałować tego, co powiedział przez radio, ponieważ było to nieco opryskliwe i lepiej, gdyby w ogóle tego nie powiedział. Jest on jednak bardzo niezadowolony z powodu, że zespół zachował się w ten sposób. Miał natomiast prawo do przekazania swego stanowiska podczas konferencji prasowej.

Podsumowując, epizod związany z przednim skrzydłem był po prostu niepotrzebny - zespół miał przewagę nad konkurencją, więc niewielkie ulepszenie w samochodzie Vettela nie było warte zniszczenia ducha zespołu, a tym bardziej publicznego dowodu na faworyzowanie jednego z kierowców. Bardzo lubię Christiana Hornera i cenię za to czego dokonał, budując czołowy zespół z tego, co kiedyś nazywało się Jaguar Racing. W sobotę powinien jednak postawić się Neweyowi i dać obu kierowcom stare skrzydło w imię równego traktowania
.

Źródło: JamesAllenOnF1.com

KOMENTARZE

33
mielony
13.07.2010 04:49
@MairJ23 rozwiązanie 1a - rzucić monetą który jedzie z nowym skrzydłem
publius
13.07.2010 06:57
Powtórzę się bo już kiedyś napisałem to na tym forum. Jedyny normalny człowiek w zespole to Webber. Podobał mi się ten jego lekki ruch kierownicą w lewo pierwszym zakręcie gdy tą stroną próbował go mijać Vettel... :)
MairJ23
12.07.2010 08:32
@christoff.w autorowi tekstu chodzilo o sytacje jeszcze przed wyscigiem - czyli niewazne kto wygra chodzi tylko o to zeby kierowc sie dobrem zespolu i nie wywolywac bez sensu spiec w zespole miedzy kierowcami a to najwyrazniej zrobilo RBR. Przeciez to ze nos Vettela odpadl podczas treningow to fakt - faktem takze jest to ze mieli tylko jedno skrzydlo zamontowane w bolidzie Webbera, faktem tez jest to ze mieli 2 stare skrzydla dla obu zawodnikow to po kiego cielaka oni zdjeli Markowi skrzydlo i zamontowali Sebastianowi ? przeciez konsekwencje takiego zachowania si ezespolu byly do przewidzenia a mozna bylo to rozwiazac inaczej i kazdy by byl zadowolony. rozwiaznie 1. Zostawic skrzydlo Markowi i Vettelowi dac stare (zeby pozwolic przetestowac skrzydlo jzu w tym wyscigu - o co chodzilo Adrianowi Newey'owi) rozwiazanie 2. zamontowac w obu bolidach stare skrzydla... wiele by nei stracili a zzyskali by do zaistnialej sytuacji teraz bardzo wiele. Skoro w wyscigach nei idzie po ich mysli to na practice i podczas ich przygotowan tez nie musi... i mogli te 2 tygodnei poczekac z nowym skrzydlem - chyba ze bylo specjalnie zrobione na Silverstone - w co watpie, to wtedy opcja nr 1 sie klania :) Ale kto wpadl na pomysl zeby zabrac cokolwiek Markowi Webberowi - przeciez to oczywiste ze wtedy mu mowia - jestes numer 2 i tyle - nei interesuje nas co masz do powiedzenia. A i jeszcze do tych wszystkich co mowia ze to Hamilton przebil opone Vettela, otoz przebil ja wyjezdzajac poza tor jak Mark sie z nim scigal na pierwszych zakretach. wiec prosze jzu tu nie rozprzestrzeniac nieprawdziwych informacji !
modlicha
12.07.2010 06:56
@christoff No racja tam gdzie inni musieli odjąć gazu Red Bulle na maksa z gazem w podłodze. @Dae Widze że czasem ktoś myśli na tym forum, pozdr :-)
piwo
12.07.2010 06:53
odnosnie schumachera to mi sie przypominaja teraz jego akcje dawne.ile to on mial stluczek, ile konfliktowych sytuacji.zawsze na granicy.czasami glupie,niepotrzebne bledy, gdy jechal z minutowa przewaga.tak to jest ze jak jedzie sie bardzo szybko, na granicy przyczepnosci to popelnia sie bledy.patrz hamilton czy vetel.ja nie bronie tych kierowcow.tylko styl jaki reprezentuja ma to do siebie ze czasmai wynikaja z niego czy to wypadki z innymi, czy wypadniecia z trasy.ktos moze mowic, ze dzieki temu cos sie dzieje, a ktos inny byc oburzony i mowic ze najlepiej jak wszyscy jezdza jak baton czy weber, czyli w miare spokojnie, nie starajac sie naciskac zanadto, by nie przegrzac opon, czy przypadkiem nie starcic spojlera z innym bolidem.ryzyk fizyk.kazdy wybiera swoja droge w tym sporcie wg wlasnych umiejetnosci i rozumu.mistrzem zostaje tylko jeden keirowca.
christoff.w
12.07.2010 06:40
A niech wygra juz Mclaren ze swoim "sympatycznym" Buttonem i "zajebistym"Hamiltonem niz ten caly "nadmuchany"czy "wydmuchany/wyspalinowany" Red Bull,bo juz mnie zaczynaja wkurzac a w szczegolnosci nastepca Schumiego. Taki z niego nastepca jak...Moze za pare lat jak dorosnie, bo nawet z super szybkim bolidem nie umie wykorzystac szansy i to bez jakiegos nadzwyczaj czy tez "Arcy" ;) dodatkowego wysilku, tak jak to robia inni by ich choc troche dogonic! Widzieliscie onboard z Silverstone? Przeciez ta maszyna to jakis kosmos jest! Poruwnujac to co jechal Vettel a cala reszta to jakby wrzucic boild np:Renault do serii GP2! ;)
Dae
12.07.2010 06:33
Wszyscy wypowiadacie się o zaistniałej sytuacji i czy to dobrze czy źle, inni coś bredzą o płaczku itp. a nie przyszło Wam do głowy, że sytuacja nie wygląda tak różowo w RBR jak to malują a wypowiedź Marka publicznie i na wizji to jak podpisanie Ubezpieczenia (na wypadek gdyby jakimś cudem zaczęło mu się psuć autko lub gdyby jego czasy okrążeń drastycznie spadną). Teraz To RBR musi się pilnować żeby sami sobie nie strzelili, ale tym razem nie w stopę tylko w głowę.
christoff.w
12.07.2010 06:25
"niewielkie ulepszenie w samochodzie Vettela nie było warte zniszczenia ducha zespołu"? hahaha..dobre sobie. Ale jakby Vettel zwyciezyl lub co najmniej walczyl z Webberem to co by powiedzieli? Przeciez Webber tym bardziej by sie wkurzyl.A tak to nic sie nie stalo,przeciez wygral ze starym nosem wiec niech sie cieszy i zamknie najlepiej.Vettel przeciez siodmy z niby tak fajnym nosem wiec oliwa sprawiedliwa..tak czy nie? Bardzo dobrze ze Kangur sie wkurzyl i powiedzial co powiedzial.Ma koles jaja a nie jak reszta w Walencji a wlasciwie to po wyscigu.(oprocz Alonso) w sprawie SC zamilkli.Pewnie bedzie go to kosztowalo mistrzostwo,ale mam nadzieje ze nie.
modlicha
12.07.2010 06:11
@IceMan11 krecenie palcem wokół skroni? Ano napisałem to dlatego bo ktoś tu na forum wspomniał: "Wiem, że nie lubicie Vettela (choć nie wiem dlaczego. Znacie gościa czy jak?)" . A jak go lubić jak tak się zmienił ten chłopak - ze skromnego herubinka w cwaniaka, który ma talent niewatpliwie ale umiejętności jeszcze niekompletne. Kilka zwyciestw dalo tak mu sodówy do głowy ze zaczął cwaniakować że starciłem resztki sympatii do niego. I tu piwo ma racje odnośnie wypadku Vettel-Webber - naprawdę nie wiem jaki masz monitor 10''czy 12'' że nie widzisz na filmikach tego kto się w kogo władował. Pewnie że incydent wyscigowy bo miał prawo próbować wyprzedzać i chwała mu za to ale to on popełnił na końcu "wielbłąda" i tyle. A Webber nie miał obowiązku mu ustąpić i słusznie że walczy na każdym kroku o swoją pozycje w teamie. @Yahoo "z zespołem jeszcze żaden kierowca nie wygrał :)" ale takie zespoły co walczyły ze swoimi własnymi kierowcami nic w sezonie nie osiągały. Ani WDC WTC.
YAHoO
12.07.2010 03:28
Oglądałeś wczorajszy wyścig? Czy Vettel nie pozwiedzał pobocza? Jedyny "większy" wyjazd poza tor który zapamiętałem to ten na początku, o którym już wcześniej mówiłem. Jakie błędy popełnia Kubica? Bo Alonso to wiem, rozwala auto o bandy w Monaco, popełnia fal start, jeździ monotonnie i nie przepuścił Kubicy. Ale RK błędy w tym sezonie? Mówisz tak, jakby jazda Kubicy była pełna polotu i finezji. /EDIT A najlepszy jest ten fragment: "Zapytany, czy ze względu na to, że jest teraz wyżej w klasyfikacji, to powinien dostać najlepsze wyposażenie części do samochodu w kolejnym wyścigu, odpowiedział: Jasne, że powinienem." Albo to: "Szczerze mówiąc, nigdy nie podpisałbym kolejnego kontraktu na przyszły rok gdybym wiedział, że sprawy się tak potoczą, ale zobaczymy, co będzie dalej. Ze swojej strony postaram się robić to, co robię i mam nadzieję, że to wystarczy" Można odpowiedzieć jednym zdaniem - z zespołem jeszcze żaden kierowca nie wygrał :)
piwo
12.07.2010 03:22
ja nie wiem jak mozna byc tak slepy i obwiniac Webera o spowodowanie wypadku z vetelem.soryt ale to nie weber zmienial linie ajzdy tylko vetel wyklonal gwaltowny skret w strone webera.jak ktos tego nie widzial niech sobie to odtworzy.to co zrobillo keirownictwo weberowi oskarzajac go o ta sytuacje to chamstwo.vetel jest szybkim kierowca niezaprzeczalnie.moim zdaniem weber i vetel sie doskonale uzupelniaja tak samo jak baton i hamilton.jeden nie okrzesany i szybki drugi spokojny i oszczedzajacy opony.ale widac tez ze czasmai taki spokojny styl jazdy (nie mowie wolny) powoduje lepsze wyniki na mecie i w klasyfikacji generalnej.
IceMan11
12.07.2010 02:28
Akurat ja bym powiedział, że był to incydent wyścigowy i wina jest po obu stronach :) Poza tym kręcenie palcem nie ma nic wspólnego z błędem więc nie wiem czemu to napisałeś ;P Pozdro :)
modlicha
12.07.2010 02:08
@IceMan11 Nie ogladałeś Turcji? Tam Vettel nie zrobił błąd tylko wielbłąd jak mówi poczciwy Jasiu Tomaszewski. :-) Chodzi oczywiscie o wyprzedzanie Webbera - nie wytrzymał presji do końca przed zakrętem gdzie mógł opóźnić hamowanie, był po wewnętrznej i spokojnie by łyknął Webbera. Zamiast tego spanikował i wepchnął się na Webbera. Ok popełnił bład wtedy ale to wymachiwanie rekami i krecenie palcami wokól skroni...no chyba że miał namyśli siebie samego i w duchu sobie mówił"Ale ze mnie idiota" :-)
Kamikadze2000
12.07.2010 02:05
Tak jest MARK!!! Mam wielką nadzieje, że nie podzieli losu Baricza i Davida i zdobędzie tytuł!!! :))
IceMan11
12.07.2010 01:52
Chodziło mi o start bo ani Vettel ani Kubica poza startem nie popełnili żadnych błędów w tym sezonie. Poza tym Vettel miał gume i wyjechał poza tor, ale tego Pan Master już nie powie nie?
Andy Chow
12.07.2010 01:35
Allen też *** jak potłuczony w imię czego ma(Weber) zakładać stary spoiler jak Vettel rozwalił swoje,jego strata
Master
12.07.2010 12:31
Jakie błędy popełnia Kubica? Bo Alonso to wiem, rozwala auto o bandy w Monaco, popełnia fal start, jeździ monotonnie i nie przepuścił Kubicy. Ale RK błędy w tym sezonie? Oglądałeś wczorajszy wyścig? Czy Vettel nie pozwiedzał pobocza?
IceMan11
12.07.2010 11:28
@Master - gdzie niby Vettel wyjechał?! Wiem, że nie lubicie Vettela (choć nie wiem dlaczego. Znacie gościa czy jak?) to nie popełnił w tym roku żadnego błędu. Nooo oprócz startów, ale każdy w tym aspekcie popełnia błędy ( ALO, WEB, KUB ). Co może Vettel poradzić jak zespół na niego stawia co? Może powiedzieć; Christian przecież jest jeszcze Mark w zespole, on też jest świetny, stawiajcie na niego. Myślisz, że posłuchają? Vettel to wychowanek RBR, niesamowicie szybki i młody. Mark też jest niesamowicie szybki, ale "stary". Nie dziwota, że na Seba stawiają. Owszem to nie jest fair, ale ze stronu zespołu, a nie VET. Jak już chcecie być źli to na RBR, a nie Sebastiana, ale jak to w Polsce bywa winny jest drugi kierowca. W BMW był nim Heidfeld, w McLarenie Hamilton, Alonso, w RBR Vettel.
A.S.
12.07.2010 10:46
Tak właśnie przegrywa się tytuły. RBR ma kosmicznych samochód, ale kierowców dennych, że żal. Przy całym szacunku dla Webera, zachowuje się dokładnie jak Alonso w 2007 – czyli jak marudna baba. Mam nadzieję, że McLaren zabierze im tytuł sprzed nosa, może to ich trochę otrzeźwi.
paolo
12.07.2010 10:43
Największym problemem jest to, że nie klepnęli takiego stanu rzeczy przy podpisywaniu kontraktu. Barrichello wiedział na czym stoi, a Webber się łudził. Zawsze trzymałem kciuki za Webbera, żeby w końcu dostał super bolid i pokazał co potrafi. I trzeba przyznać, że potrafi ale z całym szacunkiem widać słychać i czuć, że wiążą swoją przyszłość z Sebem. Ogólnie to współczuję RBR. Wiadomo, że nie ma co stawiać na Webbera bo to końcówka jego kariery. Seb to przyszłość, auto genialne, a prowadzą potrójnie kierowcy McLarena!!! Jeśli stracą podwójną koronę, która należy im się w tym roku jak psu buda, Vettela bo go podkupi np. Ferrari, to będzie to największa porażka wszechczasów!!! Sytuacja nie do pozazdroszczenia mimo, że mają przecież najlepszy bolid!!! Coś tam święta trójca Krzyś, Adrian i Helmut nie dają rady organizacyjnie mimo genialnego bolidu. I medialnie też nie jest fajnie.
Darth ZajceV
12.07.2010 09:53
@Maraz, w McLarenie może być to samo, Fernando się stacza, więc mistrzem świata zostanie Britney :P
vermaden
12.07.2010 09:53
@zoolwik Mialem na mysli to, ze wszystkie usprawnienia ladowaly glownie w bolidzie HAM (podobnie jak sprawa w Renault z ALO i PIQ), a KOV 'nic z tym nie robil', a przynajmniej dla mnie (ludzi z zewnatrz) wygladalo to jakby byl pokornym driverem no. 2 i jeszcze byl z tego zadowolony ... a moze faktycznie byl? ;)
zoolwik
12.07.2010 09:36
Tylko ze z kovalainenem to inna sytuacja. Tutaj byly dwa skrzydla, jedno sie rozwalilo, to normalne dla mnie jest, ze vettel dostaje stare, tym bardziej, ze koniecznie chcieli nowe przetestowac. I koniec rozmowy. A nie teraz deliberowanie i klótnie z glupoty zespolu.
vermaden
12.07.2010 09:20
To mi sie wlasnie podoba w WEB, ma jaja zeby powiedziec glosno i wyraznie co mu sie nie podoba (az mi sie przypomnialo jak MOY to robil) i czego nie akceptuje, w przeciwienstwie do KOV, ktory podkulal ogon coraz bardziej pod siebie w McLarenie. Mimo iz KOV to sympatyczny gosc, to strasznie u mnie stracil po tym, ze pozwalal tak soba pomiatac.
czesteriks
12.07.2010 09:20
Równość w zespole - kilka tygodni temu Kovalainen nie chciał by zespół dał mu nowe nadwozie obiecane Truliemu , bo nie chciał by ten poczuł się kierowcą nr 2 , a w Red Bullu dokładnie w drugą stronę. Jedynym wytłumaczeniem tej sytuacji jest chęć podpisania wieloletniej umowy z Vetelem i pokazanie mu że zespół stawia na niego . Ale Markowi się nie dziwię - są granice których przekraczać nie wolno .
zoolwik
12.07.2010 09:02
A czemu sprawiedliwie by było jakby obaj dostali stare skrzydla? Jakby mi sie nowe rozwalilo, to nie zabieral bym innym, albo czul sie gorzej, ze ktos ma dobre. Dlatego nie lubie ani vettela (a australii mu nigdy nie zapomne) ani redbulla. I takze z dwojga zlego wole, zeby Webber wygral i utarl im nosa.
woyteck
12.07.2010 09:01
Zawsze kibicowałem Weberowi przeciwko Vettelowi. Teraz po tym incydencie kibicuję Weberowi podwójnie - jeśli odniesie sukces idąc pod prąd, ten sukces będzie jeszcze bardziej smakował :))
YAHoO
12.07.2010 09:00
Z tak gorącą głową nie ma co przystępować do wyścigu. Wczoraj pokazał jak genialnie śmiga po poboczach. Oczywiście widziałeś jak Hamilton ładnie przeciął oponę Vettela gdy wchodzili w zakręt, nie?
Maraz
12.07.2010 08:57
Obawiam się, że może to się skończyć tak, jak z McLarenem w 2007 - przegrany tytuł z powodu wewnętrznych sporów.
Kubecks
12.07.2010 08:51
Popieram powyzsze wypowiedzi, a od siebie powiem, ze jesli mialby juz wygrac mistrzostwo ktos z Red Bulla to chcialby, aby byl to wlasnie Mark :)
Darth ZajceV
12.07.2010 08:38
Bardzo dobrze, że Mark się stawia. Przynajmniej oszczędzi nam żali za parę lat na temat jak w Red Bullu było mu źle i jak go w dupę kopano.
Master
12.07.2010 08:31
Mocne. Na miejscu RedBulla postawiłbym jednak na Marka Webbera, a Vettelowi dałbym jeszcze te dwa lata do nauki. Z tak gorącą głową nie ma co przystępować do wyścigu. Wczoraj pokazał jak genialnie śmiga po poboczach. Taką jazdą rok temu przegrał tytuł. Co z tego, że jest młody i utalentowany, skoro jest bardzo nerwowy i brakuje mu czasami spokoju mistrza. Niekompletny kierowca. Ma auto 1 sek. szybsze od reszty stawki, a sobie nie radzi.
cobra81
12.07.2010 08:31
"Podczas parady kierowców, niektórzy oferowali mi swoje skrzydła, w przeciwieństwie do Sebastiana" chłop ma poczucie humoru :)