Massa: Na Ferrari ciąży presja

"Musimy być w natarciu podczas ostatnich sześciu wyścigów"
02.09.1022:15
Ap4cz05
2333wyświetlenia

Felipe Massa uważa, że w tej chwili na zespole Ferrari spoczywa presja odnotowania dobrego wyniku w domowym wyścigu we Włoszech, by umożliwić sobie powrót do walki o tytuł mistrzowski.

Grand Prix Belgii było rozczarowujące dla włoskiej ekipy, ponieważ ich bolidy nie były w stanie dotrzymać kroku Red Bullom i McLarenom, a dodatkowo Fernando Alonso nie ukończył wyścigu z powodu wypadku na kilka okrążeń przed metą, przez co stracił szansę na powiększenie swojego dorobku punktowego.

Zaledwie sześć wyścigów przed końcem sezonu, Ferrari musi szybko stanąć na nogi, by utrzymać przy życiu swoje nadzieje związane ze zdobyciem tytułów mistrzowskich. Rozmawiając przed nadchodzącym GP Włoch na torze Monza, Massa powiedział: To będzie wspaniały weekend, gdzie będziemy ścigać się przed naszymi tifosi.

Jednakże rzeczywistość jest taka, że będzie to dla nas bardzo ważny wyścig, ponieważ po mniej niż zadowalających osiągach w Belgii, nasza sytuacja w mistrzostwach nie wygląda zbyt dobrze. Musimy być w natarciu podczas ostatnich sześciu wyścigów, próbując ponownie walczyć o zwycięstwa lub przynajmniej o jak najwięcej wizyt na podium. Z pewnością nie będzie łatwo.

Brazylijczyk przyznał, że zespół z Maranello spodziewał się więcej po wyścigu na torze Spa-Francorchamps - szczególnie po tak dobrym tempie zaprezentowanym podczas piątkowych treningów. Spoglądając wstecz na Grand Prix Belgii, wystartowałem szósty i finiszowałem czwarty, więc mógłbym powiedzieć, że do pewnego stopnia miałem dobry wyścig. Jednakże jeśli chodzi o rezultat i sytuację w mistrzostwach oraz ogólną liczbę punktów dla Ferrari, to nie było to wystarczające.

Zważając na trudne warunki z kilkakrotnie zmieniającą się pogodą podczas wyścigu, były to pozytywne osiągi w niełatwych okolicznościach, lecz to nie było to coś, czego oczekiwałem lub to, na co liczył zespół, pamiętając o fakcie, iż na Spa, samochód nie był tak konkurencyjny, jak w dwóch poprzednich wyścigach na Węgrzech i w Niemczech. To był prawdopodobnie kolejny przykład potwierdzający, iż w tym sezonie konkurencyjność zespołów w danym wyścigu zależna jest od charakterystyki toru.

Wicemistrz świata z sezonu 2008 powróci na tor Hungaroring w ten weekend, gdzie będzie specjalnym gościem imprezy Ferrari Racing Days. Massa wyjedzie również na tor w bolidzie Ferrari F2008.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

3
dex
03.09.2010 03:57
Heh to dopiero tłumaczenie, a na którym teamie nie ciąży presja ?? Mclaren który był zamieszany w aferę , może RBR który musi pokazać że ma najlepszy bolid ale nie potrafi mistrzostw wygrać ?? czy może renault które dźwiga na sobie ciężar lat 2005 i 2006 , nawet na Williamsie ciąży presja bo team z tradycjami a wlecze się gdzieś w środku stawki. Ale pewnie wszyscy jadą w F1 na luzie tylko na ferrari jest wywierana presja ...
Sir Wolf
03.09.2010 08:51
"Spoglądając wstecz na Grand Prix Belgii, wystartowałem szósty" Chyba raczej jako piąty i pół.
psychoMSkaras
02.09.2010 08:33
Zero respektu dla ekipy z Maranello...niech stana razem z Alonso kilka metrow przed swoimi pozycjami startowymi i sukces maja murowany..a co tam