Heidfeld o oponach Pirelli i swoich szansach na powrót do stawki

Oficjalna strona Formuły 1 opublikowała dzisiaj wywiad z kierowcą testowym Pirelli
13.09.1018:40
Marek Roczniak
4140wyświetlenia

Oficjalna strona Formuły 1 opublikowała dzisiaj wywiad z kierowcą testowym Pirelli - Nickiem Heidfeldem. Niemiec był przede wszystkim pytany o opony, na temat których ze zrozumiałych względów nie mógł zdradzić zbyt wielu szczegółów. Pytano go także o motywy kryjące się za decyzją o przyjęciu roli testera włoskiego producenta.

Na pytanie, czy dużo osób wypytywało go już o pierwsze doświadczenia w jeździe na oponach Pirelli, Heidfeld odpowiedział: Owszem, rozmawiałem już z wieloma ludźmi - a raczej ludzie zagadywali mnie - ale naturalnie wszyscy wiedzą, że nigdy nie udzielę żadnych poufnych informacji. Tak więc generalnie wszyscy będą musieli zaczekać do pierwszych testów z oponami Pirelli, które odbędą się bezpośrednio po zakończeniu sezonu w Abu Zabi.

Zapytany, jak podsumowałby dotychczasowe postępy Pirelli, były kierowca rezerwowy Mercedesa powiedział: Patrząc na te dwa testy, które już wykonaliśmy powiedziałbym, że wszystko idzie zgodnie z planem - takie jest przynajmniej moje osobiste zdanie. Zrobiliśmy już kilka rzeczy, które zmierzają w dobrym kierunku - pracowaliśmy głównie nad konstrukcją opony, a teraz zabieramy się za mieszanki. Jak ze wszystkim w życiu, na początku wykonuje się duże kroki, a na koniec decydujące są detale. Co mogę powiedzieć teraz, to że będziemy mieli bardzo dobre opony w przyszłym sezonie.

Niemiec przyznał w dalszej części wywiadu, że są oczywiście pewne różnice pomiędzy oponami Pirelli i Bridgestone, ale dodał, że nie wolno mu ich zdradzać. Podkreślił jednak, że pomimo niewielkiej ilości czasu od podpisania kontraktu przez Pirelli z F1 do pierwszego testu, włoski producent przybył w sierpniu na tor Mugello dobrze przygotowany, a niezawodny bolid Toyoty z ubiegłego roku umożliwił im wykonanie całego programu każdego dnia testów. Czy sześć miesięcy wystarczy Pirelli na doskonałe przygotowanie się do sezonu 2011? Tak myślę - odrzekł Heidfeld, choć przyznał, że Pirelli czeka trudniejsze zadanie, niż było w przypadku firmy Bridgestone, która stopniowo wchodziła do tego sportu, zanim stała się wyłącznym dostawcą.

Później pojawiło sie pytanie, które zespoły mogą od razu uzyskiwać dobre osiągi na nowych oponach. Nie da się tego przewidzieć - odpowiedział - ponieważ nie jest łatwo stwierdzić, czy preferujesz samochód, który jest bardziej brutalny dla opon lub obchodzi się z nimi w łagodniejszy sposób. W przeszłości widzieliśmy problemy z rozgrzewaniem opon - nie tylko w jednym roku, ale przez wiele lat. Trudno jest zatem wyprodukować doskonały samochód i to samo tyczy się również opon. [...] Myślę, że dobrym krokiem ze strony FIA i FOTA było określenie jednoprocentowej tolerancji dla środka ciężkości na przyszły sezon. Rozłożenie masy jest największym ryzykiem - niektóre zespoły mogłyby trafić od razu w idealne (dla tych opon), a inni nie - więc ustalenie limitu, w którym można operować było ważne, aby zapewnić wszystkim dobre tempo.

Na koniec padły pytania związane z decyzją o objęciu posady testera opon Pirelli i tym, czy pomoże to Heidfeldowi w zapewnieniu sobie posady kierowcy wyścigowego w przyszłym sezonie. Jako kierowca rezerwowy bez kokpitu, zaczynasz w końcu rozglądać się za innymi możliwościami jazdy i kiedy stało się jasne, kto będzie nowym dostawcą opon, skontaktowałem się z nimi i od tamtej pory wszystko potoczyło się gładko. [...] Czy to mi pomoże w ożywieniu kariery? Cóż, to raczej oczywiste, że znajomość opon będzie pomocna. Prowadzę rozmowy z kilkoma zespołami i wszyscy wiedzą, że pomagam Pirelli opracować opony. Zatem tak, jest to pewna premia i owszem, prowadzone są konkretne rozmowy na temat przyszłego sezonu, ale nic nie zostało jeszcze podpisane.

Jestem całkiem pewny, że uda mi się powrócić do stawki F1 w przyszłym roku. Jestem bardzo wdzięczny Mercedesowi za zwolnienie mnie z kontraktu. Zawsze mówili, że nie staną mi na drodze, jeśli pojawi się jakaś szansa i nie stanęli. Nie jest tajemnicą, że nie wykonuję testów z Pirelli dla pieniędzy, ale w celu utorowania sobie drogi do kokpitu w sezonie 2011. Pomagam Pirelli rozwijać ich opony - udzielam im komentarzy, a oni je implementują, zatem poprawiamy opony kroku po kroku. Doświadczenie to powinno być przydatne dla wielu zespołów.

Źródło: Formula1.com

KOMENTARZE

12
Ranger
14.09.2010 06:39
heidfeld dużo dzięki temu nie zyska, wkońcu kilka testów grupowych będzie dawało kierowcom więcej czasu na testowanie m.in. opon niż on sam ma razem z pirelli więc wszyscy raczej sie zdążą dostosować. a tak btw ciekawe czy te opony będą sie lepiej rozgrzewały skoro heidfeld daje wskazówki do poprawy :D
quickmick
14.09.2010 09:13
@Maraz Heidfeld potwierdzony przez Saubera
gnt3c
14.09.2010 09:07
powinien mieć zakaz jazdy w jakimkolwiek teamie w 2011, w przeciwnym wypadku jest to nie fair...mówiłem tak już na samym poczatku jak pojawila sie informacja ze bedzie testował dla pirelli.
jawi1990
14.09.2010 07:04
ciekawe czy wsród zespołów o których wspomina Nick jest takze renault
christoff.w
14.09.2010 12:10
Powinni go nie dopuscic do stawki w przyszlym roku bo ma juz na starcie przewage no ale taka ta dzisiejsza F1 jest. ;)
Maly-boy
13.09.2010 08:28
McLaren tylko to testował w poprzednim sezonie http://www.formula1.com/news/technical/2009/810/662.html
badyl
13.09.2010 08:08
"Gdzieś to przeczytałem" ciężko uznać za wiarygodne...
kemek
13.09.2010 07:59
badyl: To w końcu to nieprawda, że już w zeszłym roku BMW zaczęło kombinować z pasywnym systemem wygaszania tylnego skrzydła? Gdzieś to przeczytałem i wyglądało to na wiarygodne...
Wrzatek
13.09.2010 06:09
Pytanie, kogo Sauber weźmie ,,jutro"? ;D Bo Badoer już się skończył :D
badyl
13.09.2010 05:38
Sauber wziął De La Rosę żeby poznać jak najwięcej z McLarena i kanał f-duct mieli na talerzu. Teraz De La Rosa już nic nie oferuje, więc dziękujemy i bierzemy kolejnego, co posiada użyteczne tajemnice. Cwany (w pozytywnym sensie) ten pan Sauber.
Chmiel_
13.09.2010 05:22
Fajnie by było gdyby porównał samochody BMW 09 i TOYOTA 09 - wiadomo, na Toyocie śmiga tylko na Pirelli i porównania nie można zrobić wprost ale tak ogólnie. Tak z czystej ciekawości.
niza
13.09.2010 04:55
Cwana bestia. Ale nie dziwię mu się,na pewno znudziło mu się oglądanie z boku F1. Dzięki takiemu splotowi wydarzeń na 99% będzie w stawce w przyszłym roku, a może już całkiem niedługo...