Raikkonen stara się o miejsce w zespole Renault

Eric Boullier: "Jest na naszym radarze, bo sam się zgłosił do nas"
14.09.1010:41
Mariusz Karolak
8065wyświetlenia

AUTOSPORT ujawnił dziś rano, że Kimi Raikkonen zamierza wrócić do Formuły 1 i zainteresował się zespołem Renault odnośnie startów w sezonie 2011.

Chociaż wydawało się, że Fin pozostanie w Rajdowych Mistrzostwach Świata, to jednak niedawno na nowo zainteresował się ściganiem w grand prix. Według doniesień Raikkonenowi zaimponowała forma Renault w Belgii i wówczas skontaktował się on ze stajnią z Enstone. Nie jest pewne, czy rozmawiał osobiście z Renault, czy też zrobił to jego menedżer.

Raikkonen zawsze podkreślał, że jest w stanie wrócić do F1 tylko wówczas, gdy otrzyma konkurencyjny samochód, a wygląda na to, że Renault mogłoby mu taki zapewnić. Francuski zespół nie spieszy się jednak z wyznaczeniem drugiego kierowcy na przyszły rok. Pewne jest, że w zespole pozostanie Robert Kubica, zaś Witalij Pietrow dostał dodatkowy czas na to, by udowodnić swoją przydatność.

Szef zespołu Eric Boullier potwierdził, że mistrz świata z 2007 roku nawiązał z nimi kontakt w sprawie posady u boku Kubicy: To prawda, że lato mamy za sobą i jest coraz większe zainteresowanie, a facet, o którym mowa (Raikkonen) jest obecnie w kręgu naszego zainteresowania. Jest na naszym radarze, bo sam się zgłosił do nas.

Boullier uprzednio twierdził, że zespół zatrzyma Pietrowa, jeśli Rosjanin pokaże swoją przydatność i będzie dobrze się spisywał w trakcie całego weekendu wyścigowego oraz nie będzie popełniał głupich błędów, jak to było w Spa w kwalifikacjach, czy też podczas kwalifikacji we Włoszech, kiedy przyblokował Timo Glocka.

Zapytany, co musi zrobić Pietrow, żeby udowodnić swoją przydatność dla Renault, i że jest lepszą opcją niż Raikkonen, Boullier odpowiedział: Szczerze to nie jest aż tak daleko, by tego dokonać. Ciągle jest dla niego dosyć trudne, by zaliczyć cały weekend bez błędów i na tym musi się skupić i popracować, a także rozwinąć jeszcze bardziej swoje umiejętności.

Z Pietrowem wiąże się jeszcze jedna kwestia, gdyż jest on atrakcyjny ze względu na swoją narodowość i możliwość otwarcia i zdobycia wpływów na rynek rosyjski. Boullier zdaje sobie z tego sprawę i wie, że zatrudnienie Raikkonena zmieniłoby politykę zespołu. Zespół musiałby stosować inną strategię i to nie jest pytanie o osobowość czy posiadanie tytułu mistrzowskiego. Więcej mnie będzie kosztowało, jeśli on jest mistrzem świata, niż gdyby tak nie było. To nie jest tylko pytanie o tę sprawę, tu chodzi o zupełnie inną strategię.

Mając debiutanta w zespole pracuje się inaczej i trzeba go wspierać, a inaczej jest, gdy ma się dwóch doświadczonych kierowców. Na tym polega różnica. Musimy to rozważyć, ale priorytetem jest Witalij i trzeba się przyjrzeć temu, jak się rozwinie. Jeśli nas przekona, to wówczas na pewno zostanie u nas. On jest dla nas pierwszą opcją. Jednakże są też inne rozwiązania, a Kimi jest jednym z nich.

Szef Renault przyznał, że decyzja odnośnie drugiego kierowcy na rok 2011 zostanie podjęta przed zakończeniem obecnego sezonu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

67
IceMan11
15.09.2010 05:19
No cóż jedni potrafią lepiej to drudzy tamto. Natura ;)
qcker
15.09.2010 03:24
Raikkonen wyprzedzając przeciwnika potrafił jedną ręką majstrować przy guzikach i pokrętłach na kierze. A Robert nie trafia w stanowisko majstrując przy "kierze" ;)
IceMan11
15.09.2010 03:10
@maroo to jest zupełnie inny temat. Nie zrozumiałeś. Michael może i dzwonił itd. itd. ale on miał wszystko gotowe wcześniej, dostawał wykresy i koniec kropka, a Kimi wiadomo nie ślenczał nad bolidem, ale ustawił wsiadł do niego i jak coś było nie tak to tak kręcił tymi pierdołami na kierze, że w końcu ulepszył coś tam coś tam. Rozumiesz? Był taki news, że pod tym względem Michael nie dorastał mu nawet do pięt. Może źle sformułowałem, ale za kierownicą napisałem więc myślałem, że wiadomo o co chodzi :) Raikkonen wyprzedzając przeciwnika potrafił jedną ręką majstrować przy guzikach i pokrętłach na kierze.Rozumiesz do czego zmierzam? Chyba Chris Dyer porównał Michaela i Kimiego w ten sposób :) Chodziło o to, że Kimi co prawda się nie przykładał do wszystkiego tak jak Michael, ale potrafił lepiej majstrować przy bolidzie. Taki talent, z którym trzeba się urodzić :P
maroo
15.09.2010 12:01
Cyt" IceMan11, 14.09.2010 15:58 Przecież były wypowiedzi, że Kimi za kierownicą robi "cuda" w ustawieniach takie, że Schumacher się chowa przy tym. Michael musi mieć wszystko podane na tacy czyli wn..." Hmmm, a to ciekawe, ale nie w pozytywnym znaczeniu. Mam na nyśli to jak jakaś plotka w tereotyp się potrafi zamienić i później ktoś bezmyślnie piperzy głupoty. Niejaki właśnie Michael słynny był z tego jak dociekał co dana konstrukcja, modyfiacja przyniesie nowego, jak coś działa, czy nie da się inaczej. Był wywiad z Todtem - powiedział on mniej więcej coś takiego że Micale potrafił dzwonić w środku nocy żeby obgadać jakiś aspekt techniczny bolidu, rozgryść jakiś problem konstrukcyjny, zapytać co takie coś może dać, jak to działa itp. Myślę że akurat Kimi z jego charakterem nie jest typem który śpiąc myśli o aspektach technicznych bolid - z F1 to co najwyżej w śnie widzi siebie na podium. Nie jest typem człowieka który coś rozgryza, analizuje, którego intryguje aspekt konstrukcyjny. Oczywiście tego nie wiem na 100% - to jest moje zdanie na temat faceta którego znam z obrazu medialnego. Taki "typ" jak Kimi po prostu wysiada z bolidu, robi co trzeba i jak opuści okolice toru zapewne myśli o czyms całkowicie innym. Co do wiadomości - hmmm, Kimi stracił wmoich oczach wszystko co zyskał jeżdząc w Maku - potem był swoim własnym cieniem - ale nie uważam że już jest cieniasem i myślę że byłby świetnym dopingiem dla Roberta - 2 silnych wzajemnie by się motywowało własnymi osiągami a to tylko może sprzyjać rozwojowi obu panów. Jestem za.
pasior
15.09.2010 07:39
Kimi w Reni , Kubica drugim kierowcą........
bass001
15.09.2010 06:35
Super jakby jeździli razem. Nawet jak będą baty. Na majstra konstruktorów mają dużo większe szanse. Nie wierze aby Rob, aż tak odstawał od Kimmiego. Obaj są świetni.
Adakar
14.09.2010 09:34
Kimi wróci do F1, do Renault ... z Nokią
podgladamwas
14.09.2010 08:11
Jeśli mark zdobędzie mistrza w tym roku, możliwe, że odejdzie bo nie będzie chciał się dłużej użerać z vettelem i kimi go może zastąpić. Jak dla mnie to jest bardziej prawdopodobny scenariusz. Do reno na pewno nie pójdzie.
Huunreh
14.09.2010 07:44
Jeśli już mówicie o sezonie 2008 że Massa zlał Raikkonena to przypomnijcie sobie co wtedy mówił Schumacher...
Lolkoski
14.09.2010 07:11
Dobrze by było, żeby ktoś z takim talentem jak Kimi jeździł z Kubicą. Po pierwsze rywalizacja w zespole byłaby ciekawa a nie jak teraz, po drugie obydwaj by się motywowali do jeszcze większej pracy z korzyścią dla zespołu. Co do tego kto by kogo lał to ciężko ocenić, ale na pewno warto byłoby to zobaczyć.
IceMan11
14.09.2010 06:25
@zdekon - co racja to racja. Kimi słabo jeździł, ale w połowie sezonu 2008 i to trzeba przyznać, ale jeśli ma tyle energii jak za dawnych lat (tego nie możemy przewidzieć) to sorry, ale będzie z nim ciężko wygrać. Nie mówię tego jak FAN po prostu Kimi pod wpływem motywacji jest piekielnie szybki i tylko człowiek nie zdający sobie sprawy i nie widzący Kimiego za dawnych lat może go olać. Taka jest prawda, ale nie przeczę, że może dostać od Roberta :)
zdekon
14.09.2010 06:07
@tomekzzar Sorry ale skoro Kimi potrafił przegrać z Masą i prawie z Robertem który miał sporo słabszy bolid w 2008 roku to dlaczego teraz miałby go lać regularnie. Podejrzewam to że zależało by to od torów i od specyfikacji przyszłorocznego bolidu który z nich by był wyżej w klasyfikacji każdego wyścigu i całego sezonu.
IceMan11
14.09.2010 05:58
A mi się wydaję (ktoś chyba to już pisał), że Eric chcę zatrzymać Witalija bo mu na kasie z Rosji zależy, a nie na wygrywaniu. Najlepiej jakby było jedno i drugie czyli walczą i mistrza wraz z Witalijem lecz to jest niemożliwe więc musi zdecydować co jest jego priorytetem (w zasadzie to firmy chyba) :D
tomekzzar
14.09.2010 05:54
wracaj Kimii ale do Redbula za Webera,lądując w Renault fin sprawi że gwiazda RK zacznie bleknąć..
svt
14.09.2010 05:51
@Sylas A czy przypadkiem tych kilku tytułów mu nie zabrał sypiący się złom Maka? Jeśli Francuzi myślą o Kimim, to też nie powinni na prawo i lewo mówić o tym wprost, prawda? Lepiej chyba powiedzieć, że jest jedną z opcji i trochę się potargować.
maciej
14.09.2010 05:20
Oj tak , Kimi wracaj ! :)
MARIO F1
14.09.2010 04:51
Zgodze sie z Kamikadze2000 Kimi i Robert to podobne charaktery,według mnie Renault zdecyduje się na Kimiego a Vitalij bedzie kierowca rezerwowym.
IceMan11
14.09.2010 03:05
Heh dobre. KR i RK w jednym zespole. No jak chcecie to napiszczcie RK i KR, ale wychodzi na to samo :D Zapomniałeś fernando dopisać JB. Chyba, że specjalnie ;>
Peyer
14.09.2010 02:54
Za to Renault miałoby dużo najszybszych okr.
dex
14.09.2010 02:54
Sylas Tak nie stawiaj całej sytuacji że ktoś ma 1 czy 2 tytuły to jest gorszy od kogoś kto ma 3,4 czy 7 , pamiętaj każdy rok jest inny, niczego się nie przewidzi, nie zawsze jest tak że team jest dobry/najlepszy na przestrzeni kilku lat z rzędu. Kubica może być ( jest) bardzo szybki ale nigdy może nie zdobyć mistrzostwa. A może jeździć 15 lat mieć 50 PP i 50 zwycięstw. Każde mistrzostwo w F1 jest niesamowite to o czymś świadczy i jest się zapisamym w kronikach dlatego życzę MŚ Kubicy. Druga sprawa wszystko się musi zazębiać, Alonso, MSCH,Hakkinen czy Kimi mogli mieć więcej tytułów ale nie zawsze na to bolidy pozwalali. Taki Rubens ,Eddy,JPM jak by sytuacje nie potoczyły się tak jak się potoczyły, czyli byli by w odpowiednim czasie i miejscu również by na pewno mieli tytuły. Ale to tylko przypuszeczenia tak samo jak czy kierowca z jednym tytułem jest lepszy od tego co ma 3. Nie ten czas,nie te bolidy i nie te osiągi motoryzacyjne za zwyczaj .
fernandof1
14.09.2010 02:39
trochę mnie martwią te słowa "u buku Kubicy " szkoda że teraz Rai ma być nr2 ale zobaczymy który bedzie lepszy w sezonie 2012 bo w 2011 nic raczej nie pokaże Ja tylko czekam jak o tytuł będą walczyć FA KR LH MS SV MW RK i może FM he jakie to były by mistrzowstwa i jak by wszyscy mieli szanse na tytuł jeszcze w ostanim wyścigu :P ale wątpie że tak będzie
Kamikadze2000
14.09.2010 02:39
Osobiście nie mam nic przeciwko. Zarówno Kubica, jak i Raikkonen to kierowcy, którzy patrzą tylko na siebie i nie zwracają zbytniej uwagi na partnera. Konfliktu między nimi nie powinno byc, więc jestem ZA!!! :))
IceMan11
14.09.2010 02:27
A dlaczego Robert nie jest MŚ? Bo nie ma auta. Tak samo Kimi nie miał na tyle dobrego auta żeby mógł zdobyć więcej tytułów. Pamiętaj, że kierowca nie wiele może w tych sprawach powiedzieć :)
Sylas
14.09.2010 02:01
Kimi od Kubka będzie szybszy jak Szumi od Rosberga. Jle się o tym mówiło jak stary miszcz pokaże młodemu jak się jeździ - i co. Po drugie - motywują Pietrova jak mogą i dają mu 3 raz ostatnią szansę bo marketing stoi za nim. Rosja jest wielkim rynkiem. Mamy tam najwięcej miliarderów itd. Jak Kub jeździł w BMW to w polsce marka ta odnotowała duuuuże wzrosty sprzedaży, myślicie że w rosji jest inaczej. Villeneuve - był mistrzem ŚW as jak skończył w BMW wiadomo. To że Raj wygrał nie znaczy że jest nie wiadomo jaki. Dobry to by był jak by miał ze 3 tytuły na tyle lat ścigania w niezłych jak by nie było teamach. A to że w Renaul jest niewiele Renaul to inna kwestia. Równie dobrze w przyszłym roku może to być zespół Genii Capital Team i rynek wschodni oleją, chodź pewnie i tam bank by chciał mieć udział w rynku - a Pietrov im to może dać. I można tak jeszcze długo.
IceMan11
14.09.2010 01:58
Prawda jest też taka, że Kimi nie oddaje się w 100% F1 tak jak Lewis, Vettel czyli ci młodzi. Przecież w 2008 gdy wchodziły GP Singapuru i Europy to wszyscy cisneli w symulatorach podczas gdy Kimi miał to głęboko i dopiero na żywca poznawał tor. Tak samo (ponoć) w Abu Dhabi. Yyy... Tzw. stara szkoła :D Gość wchodzi do samochodu, ustawia go najlepiej jak się da i jedzie. Przecież były wypowiedzi, że Kimi za kierownicą robi "cuda" w ustawieniach takie, że Schumacher się chowa przy tym. Michael musi mieć wszystko podane na tacy czyli wniosek z tego taki, że Kimi potrafi, a czy mu się będzie chciało? Tego nikt nie jest w stanie przeiwdzieć. Z tą rozmową to pewnie jego menago był, a nie on sam. Tak przynajmniej mi się wydaję. Od czegoś w końcu on jest nie?
AleQ
14.09.2010 01:52
To jest żałosne. Wujek Eric tak wspiera Pietrowa że cholera mnie bierze. Wymieniłbym co najmniej 5 kierowców lepszych ode niego , którzy są bez posady. Ile można się uczyć ?? Jak Boullier zostawi Rosjanina to koleś straci w moich oczach. Co do Icemana to trudno się czegoś spodziewać,ale zapewne jak o "rzekomym" transferze o McLarenie będzie burza ,a skończy się ,że Fin będzie dalej w WRC. Kubica i Kimi w mojej opinii nie pasują do siebie w teamie.
MaxKapsel
14.09.2010 01:44
@reamoon też napisałeś i dużo bez rewelacji. 1)Miałem na myśli zespół Renault a nie koncern. Koncern owszem wyniki $ ma dobre, ale większość udziałów w zespole ma Lopez. Czy go wesprą? Na razie nie wiadomo.2)Fakt, Kimi nie może stawiać takich żądań jak 2-3 lata temu, ale nadal może żądać dużo więcej niż Kubica. Dlaczego? Porównaj sobie wyniki obu panów, ilość tytułów, zwycięstw itd. Z całą sympatią dla Roberta, jeszcze mu daleko do tej ligi w której jeździł Kimi.3)Na razie może i 8%, ale pomyśl o potencjale jaki siedzi za wschodnią granicą i jaki już częściowo został uruchomiony. Mimo, że Pietrow dopiero zaczął przygodę w F1 i nie najlepiej mu idzie. Dla porównania, sprawdź kiedy i ile zaczęły wnosić polskie firmy sponsorujące Roberta. Jeśli Pietrow poprawi swoje wyniki, z tych 8% może się zrobić dość szybko 80%, bo Rosjanie wspierają swoich jak mogą, a i biznes to dla nich niezły (logo Łady w F1-bezcenne!) 5)Język nie ma tu takiego znaczenia, wszechobecni w F1 Latynosi też lingwistami nie są, chodzi o to co będzie mówione, a nie w jakim języku. Pietrow (szczególnie dla Rosjan) jest znacznie bardziej medialny niż para ponurych milczków.6)Ano właśnie, na torze. Jeszcze raz porównaj dotychczasowe wyniki obu panów, a także ich drogę i wejście do F1. Nadal myślisz, że to Kimi musiałby się starać i coś udowadniać? 7)Słów Raikkonena w artykule nie widzę. Jest tylko doniesienie Autosportu, że Kimi lub jego menadżer (czyli nawet nie wiadomo kto konkretnie) kontaktowali się z Renią. I jest wypowiedź Boulliera, że Kimi się zgłosił. i, że jest jedną z opcji, czyli Boullier i spółka sami też nie są na 100% zachwyceni tym pomysłem i zdecydowani na Kimiego. Poza tym nadal nie rozumiem dlaczego Kimiemu nagle zachciałoby się wracać do F1, akurat do Renault i jeszcze szukać jakichś sponsorów w tym celu. Nie twierdzę, że Pietrow jest ach i och i trzeba go zatrzymać za wszelką cenę, twierdzę, że Kimi też nie jest ach i och, i wcale nie trzeba go za wszelką cenę ściągać...
paolo
14.09.2010 01:42
Świetna wiadomość. Jak lubię rajdy tak miejsce Kimiego jest w F1. Niby rok to za mało żeby powalczyć na poziomie wrc, za rok szansa bo zmiana samochodów, opon itd. ale Kimi odstaje i to bardzo. Dla takiego gościa dostawać srogie baty to żadna frajda, a chyba jasne jest, że Citroen to dwóch Sebów, Petter, Dani i dopiero Kimi. Kubica, Raikkonen to byłby kolejny dream team i kolejny poważny zespół fabryczny, a nie jakaś tam za przeproszeniem Łada. Daleka droga od jakiegoś kontaktu do podpisania kontraktu ale trzymam kciuki.
martyna
14.09.2010 01:39
Dużo mozna by tu napisac o Kimim , i jego wybrykach , oschłości , czy braku motywacji > jezdzic potrafi , ma tytuł , a rosjanin po za bogatymi sponsorami nie prezentuje sie rewelacyjnie , czy renówka sie nastawia na kase czy na punkty ? kimi i tak przyciagnie sponsorów .
IceMan11
14.09.2010 01:06
Tak bukuć zapomniał. W F1 jeździł 10 sezonów, a w WRC 1 i z pewnością zapomniał. Do tego dodam, że wchodzą nowe gumy więc stawka zaczyna od nowa :)
bukuć
14.09.2010 01:03
Z jednej strony - świetnie , nie będzie już takiej medialnej gadki , jaki super jest Kubica , to mnie po prostu wkurza.Jakby Raikkonen podpisał kontrakt , mielibyśmy zdrową rywalizację , aczkolwiek uważam , że mimo zatrudnienia Kimiego Renault będzie najwyżej 4-tą siłą w stawce. Z drugiej strony - czy mistrz nie zapomniał jak się jeździ bolidem?Czy nie nabył za dużo nawyków jazdy w WRC i będzie ją przekładał na tor?Co z jego motywacją stało się w 2008r?Czy taki Fin , który jest małomówny wniesie dużo do zespołu dla inżynierów? Chętnie zobaczyłbym powracającego Kimiego do F1. A w takim razie dać DniproPIETROWA (:) do Dziewic czy Lotusów ;).
Jędruś
14.09.2010 12:34
Wow,świetna informacja. Tyle, że żeby Raikkonen jeździł w Renault potrzebny jest potężny sponsor który opłaci jego stanowisko i zarobki(razem conajmniej 25 mln euro!).Oczywiście kierowca tego pokroju z pewnością przyciągnie kolejnych sponsorów i niech tu mi Boullier nie gada, że Petrov jest ich priorytetem bo z niego można wyciągnąć więcej kasy. Jeśli chcą się liczyć w walce o najwyższe pozycje potrzebują składu tego pokroju, który będzie wstanie walczyć z najlepszymi kierowcami.Petrov radzi sobie całkiem nieźle jak na debiutanta, ale co by tu nie mówić talentem pierwszej wody nie jest i raczej prędko nie będzie.
IceMan11
14.09.2010 12:17
Kimi sam ciągnał w sezonie 2009, a Kubek sam ciągnie w sezonie 2010, obydwoje mają pecha (w F1), obydwoje są strasznie wylewni i obydwoje uwielbiają się ścigać. W tej konfrontacji wyłonienie lepszego drivera bedzie bardzo trudne, a w większości będą decydowały o tym tory i forma w danym dniu. Jestem tylko jednego pewien. Kimi autem Renault wygrałby w Belgii ;P
Masio
14.09.2010 12:06
Fin dobrze robi. Właśnie ja bym chciał, żeby Robert jeździł z Kimim w przyszłym roku. Dzięki temu zespół może zdobywać częściej punkty zdobyte przez obu kierowców. ;) Taki ktoś jak Raikkonen przyda się dla Renault.
reamoon
14.09.2010 11:48
@MaxKapsel Ale dużo napisałeś! Ho, ho...jednak nic szczególnie mądrego. Ad 1 Renault jest w tej chwili firmą, która osiąga świetne wyniki finansowe. W Europie koncern pod względem generowanych zysków wypada najlepiej w branży motoryzacyjnej. Raczej należałoby rozpatrywać możliwość i ewentualne? chęci macierzystego koncernu na większe wsparcie finansowe Lopeza. Ad 2 Kimi nie jest w sytuacji sprzed trzech lat gdy mógł żądać niebotycznych gaż. Zmieniła się w tym czasie formuła 1, zmieniły okoliczności, zmienił się status Kimiego - zwłaszcza w kontekście jego nie najlepszych wyników na tle Massy. Ponadto Kimi sam się skontaktował z Renault i to już świadczy, że zbyt wygórowanych żądań nie będzie miał. Chce jeździć. A co do 3 Kubic i 10 Pietrowów. Jestem gotów założyć się z Tobą, że jeśli Kimi przyjdzie do Renault będzie zarabiał mniej niż Robert. Ad 3 Ruscy sponsorzy? Możliwe, ale...ich wkład to jakieś 8 % budżetu teamu. Niewiele. A z Kimim nikt by nie przyszedł? A może załatwiłby sobie sponsora do opłacenia swojej gaży. Ma takie możliwości. Byłby wtedy Pay-driverem na kształt Alonso. Ad 5 No tak! Obecnie pijarowo Renault wypada wyśmienicie...szczególnie z Ruskim, który zna angielski na poziomie mocno podstawowym... Ad 6 Status? Udowadnia się go na torze. I myślę, że to Kimi musiałby się postarać...Robert zrobił już dla Renault wystarczająco... Ad 7 Rewelacji o Kimim było już wiele. Ale tym razem są to jego słowa i jego chęci przekazywane przez Boulliera. NO chyba, że Eric kłamie :)
svt
14.09.2010 11:14
Jak lubiłem Pietrowa od początku sezonu za jego atomowe starty, tak coraz bardziej zaczyna mnie wkurzać. Niestety popełnia za dużo błędów, cały czas zwala to na nieznajomość torów. Raz czy dwa pojechał dobrze, ale akurat te tory znał już z wcześniejszych serii. Jeśli wyleci z Renault, to chętnie obejrzałbym go w jakimś innym zespole, może chłopak się wyrobi z czasem i zacznie jeździć równo. Co do Raikkonena w Renault to jestem na tak, nawet jeśli to on miałby być kierowcą nr1. Czas pokaże kto będzie jeździł w przyszłym sezonie z Robertem.
absik
14.09.2010 11:07
Chyba, że Łada i MasterCard posmarują tyle, że to Kubica będzie szukał innej stajni od nowego roku.
dymson
14.09.2010 11:03
coż Raikkonen jest tak samo dobry jak Kubica jak nei lepszy jego przejście do Renault by tak naprawde pokazalo jak dobry jest nasz Robert
Mexi
14.09.2010 10:44
Pietrow jeździ dostatecznie - traci po sekundę na kółku do Kubicy w większości swoich wyścigów. Z tego co widzę to tylko w Turcji jechali porównywalnie szybko a na Węgrzech Pietrow robił z Kubicą to co Kubica z Pietrowem przez resztę sezonu. Pietrow jest niestety cienki, a Kimi byłby tu wyraźnym wzmocnieniem Renault. Byłby to test dla Kubicy :) Oczywiście pozostaje kwestia pieniędzy, czyli ile Kimi może przynieść i ile będzie chciał. Bo więcej niż 5 mln dla niego będzie rozrzutnością :)
dex
14.09.2010 10:42
mistrzowski bolid Dokładnie, każdy wie że Kimi nie potrafi rozwijać bolidu ciekawe właśnie skąd oni to wiedzą co na piwno z nim idą ?? za to na pewno Alonso to super inżynier i konsultant hmm może się minął z powołaniem ?? Prawda jest taka że to kierowcy a nie inżynierowie, wiadomo że pracuje się z nimi na ustawieniem auta itp ale Alonso jak i Kimi na pewno nic nie projektują w autocadzie :). A tyle ilu jest ludzi tyle jest osobistości i z jednym się pracuje lepiej z innym gorzej, a czasami każdy pracuje dobrze tylko inżynier-kierowca nie znaleźli wspólnego języka i potem się bierze że ktoś pracuje lepiej/gorzej .
Vinc
14.09.2010 10:34
Za rok TO również w Renault :D
jan5
14.09.2010 10:23
Pietrov jeździ dobrze ale popełnia zwykle jeden błąd, tylko jeden ale kosztujący go niewiarygodnie dużo. I chciałby żeby pietrov został w renault, ale myśl o tym że raikonnen skopie tyłek kubicy daje mi frajdę i nie mogę się doczekać, aż to zobaczę. Proponuje, żeby pietrov przeniósł się do Force india za lizuzziego
sneer
14.09.2010 10:17
@mistrzowski bolid: kto napisał, że nie potrafi? Ja napisałem że mu się nie chce, nie że nie potrafi. Jak nie dostanie dobrego bolidu to wszystko olewa.
Jacobss
14.09.2010 10:09
Chris Dyer powiedzial kiedys, ze Kimi byl lepszy podczas ustawien niz Schumacher. McLaren rowniez chwalil Kimiego za smykalke do ustawien. Marze o tym aby moj ulubiony kierowca wrocil - a do Renault - czemu nie?
tommyline
14.09.2010 10:07
Ciekawe jakie zdanie ma Kimi o Renault po Monzy? Jedna pozytywna strona tego duetu, to możliwość startu w rajdach Clio dla obu :)
Pakomaster10
14.09.2010 10:03
Rozwój Ferrari w 2007 roku to co? Pewnie, że RAI się napracował... Moim zdaniem Raikkonen przyciągnąłby sponsorów do Renault. Nie dziwię się Boullier`owi, gdyż Pietrow nic ciekawego nie pokazał w tym sezonie (no, miał 2,3 przebłyski formy).
mistrzowski bolid
14.09.2010 09:59
Jak czytam takie rzeczy że Raikkonen nie potrafi pracować nad samochodem z mechanikami to mnie krew zalewa.Zawsze przy jakimś temacie związanym z Kimim jakiś pseudo-inżynier z forum musi napisać że nie potrafi on pracować nad rozwojem auta.Nie wiem skąd ktoś bierze takie pomysły........niech ktoś mi merytorycznie wyjaśni jaki kierowca lepiej od drugiego pracuje ze swoim inżynierem i mechanikami.
noofaq
14.09.2010 09:59
jestem za tym żeby Kimi jeździł z Robertem.. w końcu skończyłoby sie narzekanie że tylko ze słabeuszami jeździł..
prolim
14.09.2010 09:52
Kto powiedział, że Pietrowa nie będzie w F1 w następnym sezonie?:D Poza tym Kimi jest znacznie mocniejszą marką i większym - bardziej przyciągającym bilbordem niż taki Pietrow. Myślę, że spokojnie paru sponsorów na Kimiego by złapali. Poza tym, jeżeli ktoś zbroi się, pokazuje coraz lepsze osiągi i zapowiada walkę o mistrzostwo, a w dodatku zatrudnia jednego z najbardziej cenionych kierowców w F1, byłego mistrza świata to z automatu jest zainteresowanie sponsorów. Nie wiem co z tymi plotkami o Rai i MasterCard, ale jeżeli byłyby prawdą i MasterCard zostałby tytularnym sponsorem, a koncern Renault odnotował progres w sprzedaży aut to być może sponsorzy już nie będą aż tak mocno potrzebni, by niańczyć kolegę Pietrowa, który może zaskoczyć w końcu w nowym sezonie, a może prezentować się mocno przeciętnie. To czy Kubica będzie nr 1 czy 2 to się okaże na torze. Nie wierzycie w Roberta? Ja uważam, że lepiej, żeby go Raikonen objechał i żeby Robert wyciągnął z tego wnioski i nauczył się czegoś, niż żeby jeździł cały czas na tym samym poziomie ze słabiutkim, wolniejszym o 0,7-1,5 s. na okrążeniu Pietrowem... Raikonen zmusiłby Roberta do samodoskonalenia i jeszcze lepszej jazdy. Już nie mówię o tym, że Robert narzekał, że sam musi sprawdzać elementy nowe i samemu prowadzić prace rozwojowe, i że to się odbija na jego ustawieniach w Q czy w wyścigu... Kimi na pewno by coś wniósł do teamu, może nie team spirit xD, ale... Poza tym KUB i RAI by się dobrze dogadywali, powiedziałbym że "bez słów":D.
joybubbles
14.09.2010 09:43
To wszystko prawda co piszecie o nikłych szansach powrotu Kimiego do Renault, ale w takim razie dlaczego Boullier tak otwarcie mówi, że jest w kontakcie z Kimim?
Ralph1537
14.09.2010 09:43
co za oszust z tego raikonnena mówił że już nie przejdzie do f1
ExiT
14.09.2010 09:40
Jeśli to prawda, to jest genialnie, bo Kimmi jest moim ulubionym kierowcą i 5x lepszym niż petrov. Zobaczymy, co z 1 miejscem, ale Kubica może przecież udowodnić, że jest lepszy od Raikkonena. Osobiście nie wiem, kto jeździ lepiej, ale gdyby jeździli tym samym bolidem, to jeśli Kubek będzie o kilka dziesiątych lepszy, to dlaczego Raikkonen ma być #1?
sneer
14.09.2010 09:40
Dodać do tego co napisał MaxKapsel należy to, że Renault Raikonena pod względem sportowym nie potrzebuje. Jest zbyt humorzasty i nie chce mu się pracować nad bolidem.
Adam1970
14.09.2010 09:33
Zacząłem pisać ale @MaxKapsel mnie wyręczył.
Pieczar
14.09.2010 09:27
Kimi i Kubica w jednym teamie - Renault miałoby najmocniejszy skład obok Mclarena :)
MaxKapsel
14.09.2010 09:22
Są trzy powody dla których w to nie bardzo jestem w stanie uwierzyć, a gdybym uwierzył to nie bardzo mi się to podoba: Pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze ;) a poważniej i konkretniej, chociaż też głównie o kasie: 1) Aktualne Renault potęgą finansową nie jest. Sponsorzy i pay-driverzy miło widziani (nie aż tacy jak np. Sakon, ale jednak) 2) Kimi ani płacił, ani "za darmo" jeździł nie będzie, prawdopodobnie za kasę jakiej zażąda, można by ściągnąć 3 Kubiców i 10 Pietrowów. 3) Za Pietrowem stoją ruscy sponsorzy, całkiem zasobni, a na dodatek za nimi jest ich rząd i ogromny rynek. Dodając do tego wyraźne aluzje Berniego nt. wyścigu w Moskwie itp., wniosek jest jeden - F1-> "Drang nach Osten!". Kimi nijak do tego obrazka nie pasuje, a Witek aż za bardzo. 4) Kimi oczywiście też może przyciągnąć sponsorów, ale póki co to wielka niewiadoma (przecież nie RedBulla :)) 5) Dla nas byłoby to może i zabawne, ale pijarowo byłaby to kompletna porażka Renault - wyobrażacie sobie na początku sezonu wywiad z nowym składem? Obaj byliby na tyle wylewni, że potrwałoby to jakieś 45 sekund...:) 6) Chyba nikt się nie łudzi, że wtedy KUB utrzymałby swój aktualny status nr1 w renault... 7) Tyle razy już różne rewelacje o Kimim były, gdzie to go już nie przymierzano, a on co? ciągle mówił, że póki co ma F1 gdzieś i chce jeździć w rajdach. Teraz mu się nagle odwidziało? po jednym wyścigu w Spa nagle zapałał miłością do Renault i stwierdził, że za rok zbudują mu mistrzowski bolid? nie kupuję tego...
Gie
14.09.2010 09:19
Tak się zachwycacie duetem Kubica-Raikkonen a w połowie przyszłego sezonu pewnie będziecie wieszać psy na Kimim i Renault o to że to on został wybrany jako No1 a Kubica ma mu pomagać w zdobyciu mistrzostwa. Każdy zespół powinien składać się z doświadczonego lidera - Kubica i pomocnika. Może nim być solidny młodzian ew. jakiś "emeryt".
prolim
14.09.2010 09:19
Pietrow i Łada czy Raikonen i MasterCard... Litości, Ericu nad czym się jeszcze zastanawiasz?! xD
christoff.w
14.09.2010 09:16
niza - Moze nie taki duet marzenie,bo Kimi moglby pokazac Robciowi gdzie raki zimuja.Odnosnie teoretycznego wstapienia Kimiego do tej stajni to chyba raczej Iceman nie ma wielkiego wyboru na przyszly sezon bo przeciez wszystkie "topowe"zespoly sa juz obsadzone. :)
raafal
14.09.2010 09:15
Oj taki duet mógłby wygrać mistrzostwa, jestem zdecydowanie za Kimim i Robertem w jednym zespole. Może Renault sypnie trochę kasy za kilka dodatkowych udziałów? Dla wygrania mistrzostw uważam, że warto. Trzymam kciuki aby wybrali Kimiego.
serekms
14.09.2010 09:09
Renault musi się zastanowić na czym bardziej im zależy, na tym by odniesli duży sukces w F1 czy marketingowo na tym by rozszerzyć współprace z Rosją, oraz popularność tej marki na bliskim wschodzie? Nie ulega wątpliwości, że Petrov nigdy nie osiągnie takich sukcesów jakie ma Kimi. Chociaż lubie Petrova to uważam go za kierowce prezentującego mocno średni poziom umiejętności. Nie można cały czas tłumaczyć swoich słabych występów , dalszą nauką. Jak widać Hulkenberg potrafił zademonstrować dobre osiągi we Włoszech na Monza jeżdżąc przecież słabszym bolidem niż Renault, bo nie ulega wątpliwości, że w tym sezonie Williams jest słabszym teamem niż Renault. Jeżeli dla Renault , F1 jest tylko biznesem, oraz reklamowaniem własnej marki, to nigdy nie osiągnął niczego wielkiego. Poza tym, nie zgodzę się z opinią, że jeżeli Kimi wróci, to będzi prezentował taki sam (niski) poziom co obecnie Schumi. Kimi, opuścił tylko rok, w którym cały czas uczestniczył w sportach samochodowych (WRC), a Schumi nie. Jednym słowem, Kimi wróć i stwórz z Robertem mistrzowski zespół ! Moich dwóch ulubionych kierowców w jednym teamie ! Czy to nie brzmi pięknie?
niza
14.09.2010 09:05
Jak to przeczytałam to aż zrobiło mi się ciepło, jak dla mnie to duet marzenie Kubica-Raikkonen :)
Vagabond
14.09.2010 08:57
Dokładnie tak, bardzo bym chciał zobaczyć tych dwóch kierowców w jednym samochodzie i trzymam kciuki aby tak się stało.
Babelec
14.09.2010 08:54
Mocno kibicuję, żeby Kimi dołączył do Reno. Dopiero wtedy będzie można zweryfikować czy Robert faktycznie jest znakomitym kierowcą, czy tylko jednym z wielu. Mistrz świata w drugim bolidzie to nie to samo co wyrobnik Nick bez zwycięstwa czy żółtodziób Witek.
testauto
14.09.2010 08:51
Moim zdaniem postawią raczej na $$, czasy finansowe są trudne i Renault tego nie ukrywa. Sytuacja może się zmienić jak pozyskają nowego i hojnego sponsora ale jest też realne, że Raikkonen sprowadzi za sobą takiego. W każdym razie przez jakiś czas będziemy czekać z niecierpliwością na oficjalne stanowisko Renault i samego Kimiego.
lakeman
14.09.2010 08:48
Skład Kubica-Kimi byłby moim zdaniem fantastyczny, pytanie czy budżet Renault byłby w stanie to uciągnąć :)
rajnerGT
14.09.2010 08:46
No ciekawe jakiego kierowcę wybiorą. Dobrego, czy bogatego ;p Wierzę, że postawią na umiejętności a nie na $$...