Vettel podejrzewał, że Red Bull zastosował ukryte polecenia zespołu

Takie odczucia miał tuż po tym, jak krótkie problemy kosztowały go utratę miejsca na Monzy
25.09.1018:59
Igor Szmidt
4063wyświetlenia

Sebastian Vettel podejrzewał przez chwilę, że został ofiarą ukrytych poleceń zespołu Red Bull Racing podczas ostatniego Grand Prix Włoch.

Według doniesień brytyjskiej gazety The Telegraph, w głowie Niemca pojawiły się te podejrzenia, kiedy na Monzy pojawił się problem w jego bolidzie RB6, podczas gdy jechał przed zespołowym kolegą Markiem Webberem. Australijczyk prowadzi w mistrzostwach kierowców, lecz publicznie austriacki zespół upiera się, że nie jest on faworyzowany na rzecz swojego młodszego kolegi.

Z mediów dowiedzieliśmy się także, że 23-letni Vettel wykrzyczał przez radio w czasie wyścigu: Pogrywacie ***** ze mną chłopaki? - kiedy odczuł problem, który umożliwił Webberowi wyprzedzenie go. Jestem uczuciowy - wyjaśnił Vettel w Singapurze. W tym momencie walczysz na limicie i pomyślałem, że może... Myślę, że mogę być całkiem szczery i prostolinijny. Wtedy wydawało mi się, że była to właściwa decyzja. Niczego nie żałuję.

Niektórzy komentatorzy sądzą, że największa różnica między wysoko ocenianym Vettelem oraz doświadczonym Webberem w tym roku dotyczy radzenia sobie z presją. Czy uważam, że ulegam presji? Nie - powiedział Vettel. Czy uważam, że krytyka jest właściwa? Że jestem tylko dzieciakiem, który nie umie wygrywać wyścigów? Nie. Dlaczego? Ponieważ znam powody, dlaczego nie szło mi najlepiej. Jak dużo błędów popełniłem w tym roku? Prawdopodobnie dwa i jeśli popełniam błąd, to możecie być pewni, że jestem dla siebie bardziej krytyczny, niż ktokolwiek inny.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

16
paolo
26.09.2010 08:10
Dla mnie super. To nie było ani cwaniakowanie ani wybrzydzanie. Prosta walka koło w koło i nagle problem. Walicie w chuuuja czy nie i tyle. Proste szczere pytanie. Ciśnie ile wlezie, na bij zabij i nagle takie jaja? Nie widzę w jego zachowaniu niczego złego. Pewnie, że nasz powiedziałby, że nie było sprawy i pewnie opony albo jakoś tak. Nie wszyscy są tak do bólu taktowni. Moim zdaniem w Turcji to Vettel dał dupy ale tym razem niczego złego nie zrobił. Zadał proste pytanie swoim inżynierom, a jak się jakiemuś pismakowi nie podoba wyrażanie opinii prze kierowcę to na mszę w niedzielę, a nie wyścig uoglądać.
AleQ
26.09.2010 08:02
Nie wyleci z RBR bo pan Helmut zawału dostanie . Takim gadaniem chłopczyk pokazuje ,że nie dorósł do F1 ...
Konfederat1970
25.09.2010 09:50
Za takie gadanie to S. Vettel może wylecieć z Red Bulla i to szybciej niż myśli. Jest po prostu nie poprawny "politycznie", że tak powiem. O pewnych rzeczach nie powinien mówić, mimo że mu "chodzą" po głowie. Panowie z RBR mogą się zdenerwować, że kierowca robi im zły PR za grube pieniądze jakie mu płacą.
IceMan11
25.09.2010 09:12
2 sezony w WSbR żeby ewoluować? Coś mi się wydaję, że to Wam przydałyby się jeszcze ze 2 lata w szkole bo wcale mądrzej od niego nie gadacie. Tyle ode mnie.
Ducsen
25.09.2010 07:26
@benethor - Vettel powinien zafundować sobie jeszcze ze 2 sezony w WSbR żeby ewoluować psychicznie z dziecka w nastolatka :/
benethor
25.09.2010 07:18
Coś się młody rozbrykał...chyba pora na powrót co najmniej do środka stawki na 2-3 sezony...
Yurek
25.09.2010 06:16
@niza - dokładnie tak samo uważam. Vettel taką wypowiedzią pokazał mentalność Kalego: jak Kali ukraść, to dobrze, ale jak Kalemu ukraść, to źle.
niza
25.09.2010 05:55
Jeżeli team orders byłby stosowany wobec Webbera to nie miałby nic przeciwko temu (a były już takie przesłanki w tym roku), ale jeżeli chodzi o niego to od razu wielkie oburzenie. Niech on się nie zdziwi jak prędzej wyleci z RBR niż Webber pójdzie na emeryturę za takie zachowanie. Nie jestem jego przeciwniczką ale czasami jego zachowanie jest irytujące. Tyle w tym temacie z mojej strony
sas
25.09.2010 05:48
monako - tylko, ze to co myśli (a potem mówi bez zastanowienia) jest przeważnie niezbyt mądre. A ja właśnie za to za nim nie przepadam.
MaxKapsel
25.09.2010 05:45
No faktycznie jest to jakieś dziwne wyznanie. Raz, że kwestia ECU, a dwa, że Vettel (czy ktokolwiek inny) nie chwaliłby się takimi podejrzeniami wobec własnego zespołu. Nie przed końcem kontraktu... Z drugiej strony to może być brudny chwyt psychologiczny - skąd brytyjski "Telegraph" miałby mieć takie informacje? Może zainspirował go również brytyjski przypadkowo zespół? który przypadkowo walczy z RedBullem o WCC? Ale z trzeciej strony podobnież Telegraph to taki szmatławiec w stylu naszego Faktu, więc mogli różne rzeczy odczytać "z głowy Vettela"...
monako
25.09.2010 05:41
A ja lubie tego chłopaka, jest szczery i ma jaja, żeby mówić to co myśli, a nie owijać w bawełne jak 90% kierowców w F1. Mój nr. 2 po Hamciu xD
sas
25.09.2010 05:35
czyżby Vettel wygadał, że RBR ma możliwośc ingerencji w ECU podczas wyscigu? Jak to rozumieć? "jeśli popełniam błąd, to możecie być pewni, że jestem dla siebie bardziej krytyczny, niż ktokolwiek inny" Możesz być pewny, że nie :)...
Gie
25.09.2010 05:32
Na torze ulicznym będzie mógł wykazać czy ulega presji czy nie, czy popełnia błędy czy nie.
KITT
25.09.2010 05:17
Jasne, jeszcze sobie napisz na bolidzie "i'm the f****** number one" -.-
k2.
25.09.2010 05:12
Lubie tego gościa
Ralph1537
25.09.2010 05:10
to wyglądało jakby to webber miał być ofiarą team orders