Pozostałe zespoły wstrzymują się z akceptacją nowego Concorde Agreement
25.01.0500:00
865wyświetlenia
Dziś w londyńskim hotelu Hilton odbyło się spotkanie szefów wszystkich z wyjątkiem Ferrari zespołów Formuły 1 oraz szefa FOM, Bernie Ecclestone'a, podczas którego dyskutowano głównie o nowym porozumieniu Concorde Agreement, sprawach związanych z obniżeniem kosztów i zapowiadanym od października zeszłego roku dobrowolnym ograniczeniu testów.
W zeszłym tygodniu zespół Ferrari podpisał się pod poprawioną wersją porozumienia Concorde, która jeśli wierzyć oświadczeniu opublikowanemu przez włoską stajnię, już w tym roku powinna zapewnić zespołom większe dochody. Ecclestone chciał nakłonić dzisiaj pozostałe stajnie do złożenia swoich podpisów, ale za namową szefa zespołu McLaren, Rona Dennisa, wszyscy uzgodnili, że na razie nie ma się co spieszyć z podjęciem decyzji w tej sprawie. Nie wykluczone, że zespoły wstrzymają się z tym aż do końca obowiązywania obecnego porozumienia Concorde, czyli do 2007 roku.
Kolejny punkt obrad dotyczył propozycji drastycznego ograniczenia kosztów, którą w najbliższy piątek podczas spotkania ze wszystkimi bez wyjątku zespołami miał przedstawić prezydent FIA, Max Mosley. Wszyscy uczestnicy dzisiejszego spotkania na lotnisku Heathrow wraz z szefem FOM postanowili wystosować do FIA wspólny list, w którym proszą o przeniesienie dyskusji nad ograniczeniem kosztów za trzeci wyścig sezonu 2005, Grand Prix Bahrajnu.
Decyzja ta została umotywowana tym, iż jak na razie nie wiadomo jeszcze, jaki wpływ na przebieg mistrzostw będą miały dokonane w zeszłym roku zmiany w regulaminie technicznym i sportowym. Argument ten wydaje się być jak najbardziej słuszny, jednak złośliwi obserwatorzy twierdzą, że chodzi tu także o odegranie się na FIA za odwołanie pod koniec zeszłego roku spotkania, podczas którego miała być między innymi omówiona kwestia tylko jednego producenta opon od 2006 roku.
Ostatni z ważniejszych tematów - dobrowolne ograniczenie testów w trakcie sezonu do 30 dni z udziałem dwóch bolidów - kolejny raz spotkał się z jednogłośną aprobatą wszystkich zespołów (z wyjątkiem nieobecnego Ferrari oczywiście) i tym samym zasada ta zostanie wprowadzona w tym roku w życie. Zgodność wszystkich zespołów w tej kwestii, prezentowana już od października zeszłego roku, jest godna podziwu, tym bardziej, że Ferrari nie zamierza specjalnie ograniczać w tym roku testów. W tej sytuacji po każdym triumfie kierowcy z włoskiej stajni w sezonie 2005 możemy spodziewać się, iż pozostałe zespoły będą od razu podkreślać, że jest to wynik niesprawiedliwej przewagi, jaką dysponuje Ferrari. Czy przyniesie to jakikolwiek skutek, trudno w tej chwili przewidzieć.
Źródło: GrandPrix.com, pitpass.com
W zeszłym tygodniu zespół Ferrari podpisał się pod poprawioną wersją porozumienia Concorde, która jeśli wierzyć oświadczeniu opublikowanemu przez włoską stajnię, już w tym roku powinna zapewnić zespołom większe dochody. Ecclestone chciał nakłonić dzisiaj pozostałe stajnie do złożenia swoich podpisów, ale za namową szefa zespołu McLaren, Rona Dennisa, wszyscy uzgodnili, że na razie nie ma się co spieszyć z podjęciem decyzji w tej sprawie. Nie wykluczone, że zespoły wstrzymają się z tym aż do końca obowiązywania obecnego porozumienia Concorde, czyli do 2007 roku.
Kolejny punkt obrad dotyczył propozycji drastycznego ograniczenia kosztów, którą w najbliższy piątek podczas spotkania ze wszystkimi bez wyjątku zespołami miał przedstawić prezydent FIA, Max Mosley. Wszyscy uczestnicy dzisiejszego spotkania na lotnisku Heathrow wraz z szefem FOM postanowili wystosować do FIA wspólny list, w którym proszą o przeniesienie dyskusji nad ograniczeniem kosztów za trzeci wyścig sezonu 2005, Grand Prix Bahrajnu.
Decyzja ta została umotywowana tym, iż jak na razie nie wiadomo jeszcze, jaki wpływ na przebieg mistrzostw będą miały dokonane w zeszłym roku zmiany w regulaminie technicznym i sportowym. Argument ten wydaje się być jak najbardziej słuszny, jednak złośliwi obserwatorzy twierdzą, że chodzi tu także o odegranie się na FIA za odwołanie pod koniec zeszłego roku spotkania, podczas którego miała być między innymi omówiona kwestia tylko jednego producenta opon od 2006 roku.
Ostatni z ważniejszych tematów - dobrowolne ograniczenie testów w trakcie sezonu do 30 dni z udziałem dwóch bolidów - kolejny raz spotkał się z jednogłośną aprobatą wszystkich zespołów (z wyjątkiem nieobecnego Ferrari oczywiście) i tym samym zasada ta zostanie wprowadzona w tym roku w życie. Zgodność wszystkich zespołów w tej kwestii, prezentowana już od października zeszłego roku, jest godna podziwu, tym bardziej, że Ferrari nie zamierza specjalnie ograniczać w tym roku testów. W tej sytuacji po każdym triumfie kierowcy z włoskiej stajni w sezonie 2005 możemy spodziewać się, iż pozostałe zespoły będą od razu podkreślać, że jest to wynik niesprawiedliwej przewagi, jaką dysponuje Ferrari. Czy przyniesie to jakikolwiek skutek, trudno w tej chwili przewidzieć.
Źródło: GrandPrix.com, pitpass.com