Vettel: Wygrana Red Bulla nie jest gwarantowana

"Zawsze jest łatwo wyłonić faworytów przed wyścigiem"
07.10.1014:52
Igor Szmidt
1615wyświetlenia

Sebastian Vettel nie sądzi, że można brać za pewnik dominację Red Bull Racing podczas nadchodzącego Grand Prix Japonii, chociaż przyznaje, że rozumie dlaczego jego zespół jest uznawany za faworyta przed rozpoczęciem weekendu.

Red Bull na Suzuce w zeszłym roku był wręcz nie do zatrzymania, kiedy Vettel wygrał startując z pierwszego pola i oczekuje się, że ich samochodowi najbardziej odpowiadają szybkie zakręty japońskiego obiektu. Niemiec przyznał, że właśnie dlatego jego zespół miał taką formę, choć on i jego zespołowy partner Mark Webber wciąż są pod dużą presją osiągnięcia dobrego wyniku.

Zawsze jest łatwo wyłonić faworytów przed wyścigiem - powiedział. W zeszłym roku byliśmy tutaj bardzo szybcy. Nasz samochód lubi średnio-szybkie i szybkie zakręty, mamy tutaj kilka takich i dlatego - co jest oczywiste - ludzie postrzegają nas jako faworytów. Wciąż jednak musimy wyjechać na tor i to potwierdzić. Z pewnością będzie to ciężki weekend. Na tę chwilę pogoda jest pewną niewiadomą, szczególnie w sobotę i niedzielę, więc zobaczymy, co będziemy mogli zrobić.

Drugie miejsce Vettela w Singapurze pozwoliło mu zmniejszyć stratę do lidera mistrzostw do 21 punktów, jednak Sebastian powiedział, że próbuje uniknąć myślenia o walce o tytuł i nie uważa GP Japonii za wyścig ostatniej szanse. To tylko jeden z 19 wyścigów. Oczywiście mamy do końca tylko cztery, więc staje się to jeszcze ważniejsze, lecz w ostateczności to jeden z dziewiętnastu - powiedział.

Jeśli tracisz jeden punkt czy 10, lub jak w tym roku 25 do lidera, to w ostateczności ważne jest, aby wierzyć w siebie i zaufać sobie. Myślę, że moje wyścigi w tym roku były czasami tym, czego chcieliśmy, a czasami nie. Każdy ma swoją własną historię, którą może opowiedzieć, lecz osiągi były zawsze dobre, więc jestem pewien, że w ten weekend możemy odnieść sukces. Nie jestem w Korei, ani Brazylii czy Abu Zabi. Jestem w Japonii, więc opuszczę swoją głowę w dół oraz skupię się na tym wyścigu i niczym więcej.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

5
biCampeon
07.10.2010 07:15
jan5 - Red Bull zdobył w tym sezonie 12PP :)
tomekzzar
07.10.2010 06:42
dokładnie,wsadzając do bolidu np.wiliamsa Kimiego i Webera moim zdaniem australijczyk nie zdobyłby połowy punktów fina.
jan5
07.10.2010 02:25
1,5s przewagi na okrążeniu na Węgrzech 1-3 miejsce, 1s przewagi na silverstoone 1 i 7 miejsce. 11PP 6 wygranych z czego tylko 3 po starcie z PP, weber mimo że dojeżdza w każdym wyścigu na punktach to nie zgromadził 300 punktów tylko 200.
Jacobss
07.10.2010 01:49
Szczerze mowiac malkontenctwo na tej stronie zaczyna mnie draznic - w kolku narzekania na kierowcow RBR, tak jakby Hamilton, Alonso, Massa czy Kubica bledow nie popelniali. Winy nie ponosza tylko Webber czy Vettel, ktorzy juz staranowali po dwoch zawodnikow w tym sezonie, ale rowniez stratedzy, a takze zawodnosc samochodu.
jan5
07.10.2010 01:13
z takimi kierowcami wszystko jest możliwe