Red Bull nie zamierza skoncentrować się na Webberze
"Posiadamy dwóch fantastycznych zawodników i będziemy dalej udzielali im równego wsparcia"
28.10.1008:52
2988wyświetlenia
Według szefa zespołu Red Bull Racing - Christiana Hornera nadal jest zbyt wcześnie, by team skupił się na Marku Webberze w tegorocznej walce o tytuł i dalej będzie udzielał równego wsparcia obu swoim kierowcom.
Dzięki zerowemu dorobkowi Red Bulli w Korei Południowej - Webber wskutek kraksy, natomiast Vettel z powodu awarii silnika - na prowadzenie w mistrzostwach wyszedł Fernando Alonso z przewagą 11. punktów nad Australijczykiem i 25. nad Niemcem.
Sytuacja ta zrodziła sugestie, że Red Bull powinien poprosić Vettela o wsparcie dla Webbera w Brazylii i Abu Zabi, dając swojemu koledze możliwie największą szansę na przeskoczenie Alonso. Po wyścigu w Korei Południowej Horner przyznał nawet, że możliwość skoncentrowania wysiłków na swoim wyżej sklasyfikowanym zawodniku jest sprawą,
której przyjrzymy się dokładnie przed Brazylią. Jednakże teraz zdecydował, że w tak nieprzewidywalnym sezonie złym posunięciem byłoby skreślenie Vettela poprzez uczynienie go kierowcą numer dwa, pomimo większej straty punktowej młodego Niemca.
Posiadamy dwóch fantastycznych zawodników i będziemy dalej udzielali im równego wsparcia zgodnie ze sportowym etosem Red Bulla. W Korei mogliśmy się przekonać, że niemożliwym jest przewidzenie wydarzeń, kiedy czołowa piątka toczy tak zacięty bój. Przykładowo, na dziesięć okrążeń do mety Sebastian zmierzał po prowadzenie w mistrzostwach, które ostatecznie objął Alonso wskutek naszego pecha. To pokazuje jedynie, jak szybko sytuacja może ulec zmianie. Ponadto wraz ze zbliżaniem się sezonu ku końcowi, matematyka będzie mówić sama za siebie i jestem przekonany, że obaj nasi kierowców zrobią wszystko, by osiągnąć najlepszy wynik dla zespołu.
Anglik dodał, że pomimo opuszczenia Korei z pustymi rękoma, Red Bull może wyciągnąć pozytywne wnioski z tego weekendu.
Ludzie przewidywali, że obiekt ten nie będzie nam pasował, podczas gdy my zajęliśmy cały pierwszy rząd i rozwialiśmy wszelkie wątpliwości odnośnie osiągów naszego samochodu w mokrych warunkach. Strategia oraz pit-stop przebiegała dobrze, a Sebastian wykonywał wspaniałą robotę będąc na prowadzeniu w wyścigu. Ostateczny wynik był rozczarowujący: uprzejmym posunięciem ze strony Renault były publiczne przeprosiny, ale jako zespół wygrywamy razem oraz przegrywamy razem i wrócimy mocni w Brazylii.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE