Pietrow: Uczenie się bez popełniania błędów jest niemożliwe

Rosjanin stwierdził, że zbytnia chęć osiągnięcia celu prowadzi jedynie do większej liczby pomyłek
28.10.1013:01
Grzegorz Filiks
4636wyświetlenia

Witalij Pietrow stwierdził, że w tym roku popełnia tak wiele błędów, ponieważ jest to dla niego sezon nauki, w którym są one nieuniknione.

Rosjanin nie ma w swoim debiutanckim sezonie w Formule 1 łatwego życia. Krytykują go niemal wszyscy, naturalnie z wyjątkiem jego rodzimych mediów. Zarzuca się mu głównie słabą postawę w porównaniu z zespołowym partnerem - Robertem Kubicą, ale i także popełnianie wielu niewymuszonych błędów, które często eliminują go z dalszej jazdy.

Postawa 26-letniego kierowcy nazywanego „Rakietą z Wyborga” widocznie niepokoi już samego szefa zespołu Renault - Erica Boulliera. Francuz wyznał, że rozgląda się za innymi zawodnikami mogącymi zająć miejsce w kokpicie bolidu stajni z Enstone. Pietrow próbuje więc w ostatnich grand prix tego roku wypaść jak najlepiej, ale starania te na razie nie przynoszą oczekiwanych skutków.

Rosjanin swoje ostatnie punkty wywalczył pięć wyścigów temu, a podczas zeszłych dwóch rozbił swój samochód i nie dojechał do mety. W wywiadzie dla portalu F1News.ru, Rosjanin tłumaczy, dlaczego w tym roku popełnia tak wiele pomyłek: Ten sezon planowałem poświęcić na naukę. Aby tego dokonać, trzeba kończyć wyścigi i zdobywać jak najwięcej doświadczenia. Dopuszczalne są także błędy i wypadki - bez nich nie da się tego zrobić. Najważniejszym jest jednak pozyskanie doświadczenia. Z taką postawą jeździłem kiedyś w serii GP2 i osiągnąłem swój cel.

Pietrow powiedział, iż zdaje sobie sprawę z tego, że Renault wymaga od niego lepszej postawy, jednak jego zdaniem dążenie do wyniku za wszelką cenę nie jest właściwe. Zespół jednak oczywiście chce, abym miał odpowiednią szybkość i dowoził do mety odpowiednie rezultaty. Mogę próbować tego dokonać za wszelką cenę, ale nie wydaje mi się, by to było dobre dla mnie i dla mojej ekipy. Takie zachowanie prowadzi jedynie do popełniania częstych pomyłek.

Witalij na zakończenie wyraził chęć dobrego zaprezentowania się w dwóch ostatnich grand prix sezonu: Mam nadzieję, że dwa najbliższe wyścigi w Brazylii i Abu Zabi będą dla nas bardziej udane, a pech, który prześladuje nas już nazbyt długo, w końcu zniknie.

Źródło: F1News.ru

KOMENTARZE

32
Jędruś
01.11.2010 02:24
Moim zdaniem Pietrow powinien przejść do Lotusa i byłoby po kłopocie. Jasne jest, że nawet gdy będzie jeździł swoim normalnym tempem będzie wąchał jedynie spaliny Kubicy. Renault bądź co bądź po części jest zespołem fabrycznym z tytułami na koncie i kierowca który uczy sie juz przeszło 15 wyścigów bez większych postępów rozwalając nadwozia jedno za drugim jest jakby to powiedzieć - nie na swoim miejscu. Widać jednak, że kasa od sponsorów na razie wygrywa.
mbwrobel
30.10.2010 10:51
Witek jest jak żołnierz radziecki: odporny na wiedzę i trudny do zaj***nia. A co do nauki w tym sezonie: chyba będzie musiał powtarzać rok, bo egzaminu raczej nie zdał. Jest jeszcze jedno wyjście: podniosą mu czesne, lub każą ubezpieczyć bolid - pełne AC :-D.
DirtyHarry
29.10.2010 03:06
Jeśli kasa od ruskich zapewni Robertowi konkurencyjny bolid w przyszłym sezonie to jestem za,niech się synek dalej uczy jeździć(czyt.rozbija bolidy).Obojętne mi jest czy Renault będzie 1 czy 7 w klasyfikacji konstruktorów,ważniejsze jest żeby Robert mógł się liczyć w walce o tytuł w przyszłym roku.
Tom_Bombadil
28.10.2010 07:56
buhahaha! Pech to prześladuje Kubicę, a ty po prostu nie umiesz jeździć...
jpslotus72
28.10.2010 07:15
Bądźmy sprawiedliwi - Pietrow miał też dobre starty z trochę wyższych pozycji i zdobywał pozycje nie tylko na tych maruderach. Ma niezły refleks na początku, ale później zasypia - nie potrafi utrzymać koncentracji. W sumie powtórzę - miał niezłe przebłyski, ale i niezłe "zaćmienia"... A drugi sezon na naukę (może z podobnym skutkiem) to już grubo za dużo - tym bardziej, że są inni młodzi, którzy mają może lepszą głowę do nauki.
Sgt Pepper
28.10.2010 06:56
@jpslotus72 To nie sztuka startować z 20 pozycji i wyprzedzić 3 bolidy będące o 6 sekund na kółko wolniejsze.
mariok77
28.10.2010 06:52
Powiązania biznesowo-marketingowe zapewniają póki co miejsce Pietrowowi w F1. Renault w obecnej sytuacji ma moim zdaniem trrudny orzech do zgryzienia, wyjściem z sytuacji może być Alioszyn. Jeżeli pozytywnie wypadnie w testach powinien zastąpić Pietrowa w przyszłym roku, może jeszcze nie w kilku pierwszych wyścigach, bo pozwoliłbym Pietrowowi na taki swego rodzaju egzamin polegający np. na zdobyciu 25% punktów Roberta, ale później nie ma na co czekać.
jpslotus72
28.10.2010 06:45
Gdyby liczyło się zdobywanie pozycji na starcie i kilku pierwszych zakrętach, to (moim zdaniem) Witia byłby mistrzem świata. Ale byłby też mistrzem, gdyby liczyła się liczba błędów, popełnianych od pierwszego treningu po sam wyścig... Co więc z tego wynika? Że ktoś taki raczej znika... Kobayashi zadebiutował w końcówce zeszłego sezonu - i to jak! W tym roku zdarzały mu się błędy, ale to on raczej powinien być wzorem debiutanta (i nie mogę odżałować tego, że w pięć minut po wycofaniu się Toyoty ktoś z Renaulta nie wykonał telefonu do Kamuiego - Renault byłby teraz pewnie przynajmniej przed Mercedesem). Dla takich jak Kobayashi ja zapalam zielone światło w F1, dla takich jak Witalij, z przykrością (bo miał kilka dobrych momentów) czerwone...
raafal
28.10.2010 06:29
Oj Witek, czego chcesz się nauczyć rozbijając się po bandach. W tego co powiedział, to skoro on sobie zaplanował rozwalać się w trakcie wyścigu to nie ma znaczenia czego od niego oczekuje zespół. Tak jakbym słyszał typowo rosyjską butę.
Sgt Pepper
28.10.2010 05:12
Już mi się rzygać chce od tej głupiej (jak zwykle) gadki Pietrowa. Wielu widzieliśmy debiutantów, ale takiego żałosnego i skomlącego na każdym kroku to chyba nie. Witja... To jest F1 i poświęcanie roku na rozbijanie bolidów i naukę to jednak trochę za długo. Na dodatek nie ma gwarancji że czegokolwiek się nauczyłeś, bo jeszcze nie zdążyłeś NIC pokazać.
jakub27-93
28.10.2010 05:09
Witalij lepiej nic nie mów bo jesteś żałosny!!! W kólko tylko się ucze i ucze a postępów nie ma. Niestety (dla ciebie) talentu nie idzie sobie kupic bo jak by tak było to tatuś już by wziął kredyt i by Ci kupił! Tylko Witali może sobie zaplanowac z dwa sezony na nauke w F1... Wiesz co spadaj z F1 bo nie ma tu dla Ciebie miejsca. Jesteś za słaby i trzymasz się tu jeszcze tylko dlatego że masz kase i możesz przyciagnąć sponsorów!
Ollie
28.10.2010 04:33
@up Ale jest Sakon ;]]
archibaldi
28.10.2010 04:19
@up Nakajimy juz nie ma ;]
sucharek147
28.10.2010 03:58
To co według was ma powiedzieć? Jestem beznadziejny i zapłaciłem za miejsce w zespole? Fakt, że ma zdecydowanie za dużo wypadków, ale w paru wyścigach prezentował niezłe tempo i prawdziwą wolę walki. Niestety słaba postawa przekłada się na to, że jest na niego wywierana bardzo duża presja, również przez media, co niekoniecznie musi dobrze wpływać na postawę Witalija. A po za tym uważam, że w stawce są gorsi kierowcy od niego...
vermaden
28.10.2010 02:56
@archibaldi W GP2 mial styl a'la Colin McRae, czyli "eigher win or crash!" ;)
archibaldi
28.10.2010 02:52
"Z taką postawą jeździłem kiedyś w serii GP2 i osiągnąłem swój cel"- nie śledziłem jego kariery w GP2 więc oświećcie mnie - tam też w pierwszyzm sezonie robił taką rozpierduchę? No co on gada o pechu? Błąd to nie pech, pech to awaria albo jak ktoś go wyeliminuje...
modlicha
28.10.2010 01:58
No i weźmy np jeszcze Kobayashiego. Praktycznie wszystkie tory są dla niego równie nowe co dla Pietrowa ale mam wrażenie że Japończyk wypada znacznie lepiej w słabszym bolidzie. Zresztą Kobayashi już w pierwszym swoim wyścigu mnie zachwycił. I ma to odbicie w klasyfikacji 31>19. Witia mnie już wkurza...po prostu jest cienki i tyle. Gadanie o uczeniu się to bzdury! Każdy tor co roku jest nieco inny bo nawierzchnia, temperatura, charakterystyka bolidu, opon się zmienia wiec dobry kierowca w przeciągu 2-3 okrążeń instalacyjnych już wie plus minus jak ustawiać samochód i gdzie są nowe punkty hamowania. W Korei wszyscy mieli nowy tor, wiec równe szanse - i co? Wyszło jak zawsze 1 sekunda w plecy za Kubicą! Jedyne co go może ratowac to to że bolid jest pod Kubka i chrakterystyka może mu nie leżeć...no ale nigdy na to nie narzekał. Myślę że powinni wypróbować Aloszyna - gorszy nie będzie a może ma większy talent. A sponsorów z Rosji zachowają. Co wy na to? Kubica w swoim 3 wyścigu stał już na podium w średnim bolidzie BMW wiec nie ma co porównywać.
vivon
28.10.2010 01:38
jak na moje oko to nie kazdy kto jezdzi 1szy sezon popelnia tyle bledow. z resztą co tu dużo mówić. każdy kto myśli wie ze to tlumacznie chlopca który nie potrafi dogonić reszty kolegów z piaskownicy
Ducsen
28.10.2010 01:08
Nie wiem czego można nauczyć się rozwalając frajersko auto 2 sekundy po starcie wyścigu.
Kamikadze2000
28.10.2010 01:05
Romain Grosjean był skazany na porażkę i szczerze stwierdzam, że szkoda, iż przyjął ofertę zastępstwa Piqueta. Wolałbym, aby jakiś tam Filippi czy Valsecchi go zastąpili, gdyż Ci kierowcy na awans do F1 nie mają szans! Co do Witalija, popełnia masę błędów. Mimo wszystko, zostanie w ekipie. Mam nadzieje, że "sezon nauki" przekuje w wyniki! ;)) Co do porównań do Kubicy i Hamiltona, podzielam zdanie @sneera! Robert Kubica oprócz geniuszu, posiadał jeszcze więcej km testowych. Hamilton był przygotowywany przez McL od młodego i stąd był mu łatwiej. ;)
biCampeon
28.10.2010 01:01
Kiedy Witek traci do Kubka więcej, niż Romek do Fernando. U Pietrowa często jest to sekunda, podczas gdy w przypadku Grosjeana było to przeważnie pół sekundy. Ponadto popełniał mniej błędów, tym bardziej, że wskoczył do bolidu w trakcie sezonu. Według mnie Romain prezentował się znacznie lepiej.
MJpoland
28.10.2010 12:26
No rakieta pasuje jak najbardziej... najpierw się ją wystrzeli i leci szybko aż się o coś rozbije;) A btw, uważam, że Pietrow mimo wszystko lepiej się prezentuje od Grosjeana... co prawda jest bardziej (lekki eufemizm) wypadkowy, ale nie traci aż tyle co Romain tracił do Alonso...
artur_fan_f1
28.10.2010 12:26
Nasuwa mi się takie powiedzenie: "Ten się nie myli co nic nie robi"
Ralph1537
28.10.2010 11:38
nie wiem czemu mówią na niego rakieta z wyborga, chyba że ta rakieta wybucha, to by paskowało
SkC
28.10.2010 11:37
Ale Romain nie rozbijał tak bolidów, że nie dawały się nawet do przetworzenia na tostery
Damian375
28.10.2010 11:28
Sneer, zauważ, że Romain wskoczył do R29 z marszu.
sneer
28.10.2010 11:26
Odczepcie się od chłopa. Jeździ nie gorzej niż Grosjean czy Nelsinio.Swoje miejsce w zespole zna i jak trzeba to Kubka puszcza. Nr2 w Renault zawsze ma przechlapane. Jasne, że w klasyfikacji konstruktorów nie pomoże za bardzo. Ale nie ma się czego obawiać. za to ma potencjał marketingowy. A może czegoś się nauczy i w przyszłym roku będzie się mniej rozbijał P.S. Porównywanie do Kubka, a już zwłaszcza Hamiltona nie mają sensu. Raz, że Kubek to geniusz, dwa miał sporo przejechane na piątkowych treningach. A Hamiltona przecież zanim w ogóle do bolidu wsadzili to go długo w symulatorze testowali.
marcan2
28.10.2010 11:21
Witia zaczyna mnie coraz bardziej irytować. Widać czuje się bardzo pewnie, skoro "chrzani" takie farmazony. Lopez pewnie i tak go zostawi. "Zespół jednak oczywiście chce, abym miał odpowiednią szybkość i dowoził do mety odpowiednie rezultaty. Mogę próbować tego dokonać za wszelką cenę, ale nie wydaje mi się, by to było dobre dla mnie i dla mojej ekipy. Takie zachowanie prowadzi jedynie do popełniania częstych pomyłek” - co on bredzi? To do tej pory jeżdzi bezbłędnie według swojego mniemania, czy jak?
kumien
28.10.2010 11:18
Niech mu każą dopłacać za każdy rozbity bolid to może nauczy się jeździć. Pietrow chyba myśli, że jeździ na symulatorze i to nic nie kosztuje. Takimi tekstami jeszcze bardziej wkurza, bo widać, że nie poczuwa się do winy. Tłumaczy się i ciągle zbiera doświadczenie. Może będzie chciał przetestować dzwony na każdym zakręcie i wtedy będzie wiedział jak szybko można tam jechać :P
Master
28.10.2010 11:11
Spokojnie Eric, cztery lata i nauczy się zdobywać punkty. A tak na serio, to Kubica pokazał, że wiele czasu na naukę nie potrzebuje. Od debiutu nie ukończył żadnego wyścigi ze swojej winy, poza Silverstone 08. Pietrow kończy wyścig co grand prix z własnej winy. To samo pokazał Hamilton....
Pieczar
28.10.2010 11:08
Hamilton, Kubica - oni potrafili się uczyć bez popełniania błędów ;) Pomijam tu oczywiście końcówke 2007 w wykonaniu Hamiltona co było efektem walki o mistrzostwo i dodatkowej presji z tego wynikającej. Zresztą, nie było w ostatnich latach kierowcy, który miałby tyle rozwałek na koncie. Nawet Piquet czy Nakajima jeździli lepiej.
Bolton
28.10.2010 11:08
Jakoś sezony nauki w wykonaniu Hamiltona czy nawet Nelsinho nie wyglądały tak 'efektownie'.