Alonso: Niech rywale zajmą się swoimi problemami

Hiszpan nie obawia się też reakcji fanów, gdyby Massa na Interlagos znów postanowił mu pomóc
04.11.1010:36
Grzegorz Filiks
1877wyświetlenia

Fernando Alonso twierdzi, że rywale Ferrari starają się odwrócić uwagę od własnych problemów, bawiąc się w psychologiczne gry za pośrednictwem mediów.

W związku z tym, iż do końca sezonu pozostały dwa wyścigi, a Alonso jest liderem mistrzostw, szef Red Bulla - Christian Horner wyraził w tym tygodniu opinię, że „frustrującym” byłoby przegrać z Hiszpanem po aferze z poleceniami zespołu na Hockenheim. Szef Scuderii - Stefano Domenicali szybko zareagował na te słowa sugerując, iż to „cud”, że ekipa z Milton Keynes dysponując tak szybkim bolidem jeszcze nie zapewniła sobie tytułów.

Są pewne zespoły-faworyci, które nie rozwiązały swoich własnych problemów i próbują odwrócić od nich uwagę - stwierdził Alonso w wywiadzie dla gazety Diario Sport. Na szczęście dla nas, my jesteśmy zjednoczeni jako ekipa, pokazujemy to w każdych zawodach, włączając w to moje relacje z Felipe (Massą). Zawsze istnieją strategie mediów mające na celu wprowadzić cię w nerwowość albo chcące, byś był pod presją.

W innej rozmowie z dziennikiem O Estado de S.Paulo, 29-latek podkreślił, że nie obawia się reakcji fanów w razie sięgnięcia w ten weekend podczas Grand Prix Brazylii po swój trzeci w karierze tytuł, podczas gdy jego wizerunek w tym kraju nie jest najlepszy. W kilku państwach mówią mi, że mój wizerunek nie jest tam najlepszy, ale gdy ląduję na lotniskach, jadę do hotelów lub na tory, to wówczas widzę coś zupełnie odwrotnego. Nie przejmuję się tym. Moim zadaniem jest uzyskiwanie rezultatów na torze i sprawienie, by zespół był zadowolony z mojej pracy.

Dwukrotny mistrz świata wyraził nadzieję, że fani jego partnera ze Scuderii - Felipe Massy zrozumieją, gdyby Brazylijczyk w niedzielę na Interlagos oddał mu zwycięstwo w wyścigu. Ci, którzy zrozumieją wiedzą, że ten sport jest skomplikowany. Przynajmniej w Ferrari zespół jest najważniejszy. Tutaj oczywiście będą i tacy, którzy tego nie pojmują. Moim zadaniem nie jest jednak zrozumienie punktu widzenia kibiców, a wykonanie swojej własnej pracy na torze.

Alonso zaprzeczył, jakoby Massa był najsłabszym kierowcą z tych, którzy jeździli z nim w jednym zespole: Nie. Felipe jest bardzo zdolny, to stuprocentowy profesjonalista, pracuje na swoje cele od stycznia do grudnia.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

4
Catolico_Bueno
04.11.2010 04:45
Ferdynandzie, to odwracanie uwagi to nic innego jak "mind games ", wojny psychologiczne. Specjalistami w tym są Alex Ferguson i Jose Mourinho :). A rywale zapewne zajmują się swoimi problemami, ale też psychologicznie chcą uprzykrzyć życie ALO.
jpslotus72
04.11.2010 10:03
Na zrozumienie ze strony Brazylijczyków (w przypadku kolejnego TO dla Felipe) raczej bym nie liczył - oni mają zbyt gorące głowy, żeby kalkulować na chłodno sposoby rozgrywania sprawy tytułu. Jeśli ktoś "skrzywdzi ich chłopaka" - nie wybaczą. A deprecjonowanie tytułu Alonsa przez Hornera już teraz, kiedy Hiszpan go jeszcze nie zdobył, świadczy o nienajlepszej odporności psychicznej szefów RBR - próbują zdekoncentrować Alonsa, zamiast skupić się na własnych sprawach i wykorzystać maksymalnie istniejącą wciąż szansę Marka na tytuł.
dancom
04.11.2010 09:49
Ferdek wie jak wykorzystać Felpipe. Masa jest skończony w SF
francorchamps
04.11.2010 09:46
„Nie. Felipe jest bardzo zdolny, to stuprocentowy profesjonalista, pracuje na swoje cele od stycznia do grudnia”. Od tej kurtuazji aż kupe chce się zrobić Co do wypowiedzi Hornera to super zaripostował mu Domenicali... 100% racji :) Naprawdę, 1 Tyt. Mistrza Świata RedBull ma zapewniony i wszystko wskazuje na to, że będzie to Mistrzostwo w kategorii: Jak zamienić złoto w gó**o !