Courtney: Docisk kluczem do sukcesu Red Bulla w Abu Zabi

Były kierowca testowy F1 - James Courtney przewiduje dominację RB6 na torze Yas Marina
10.11.1012:48
Mariusz Karolak
1726wyświetlenia

Były kierowca testowy Formuły 1 - James Courtney jest zdania, że samochody zespołu Red Bull są najlepiej przystosowane do toru Yas Marina, na którym w najbliższy weekend rozstrzygnie się walka o tytuł podczas Grand Prix Abu Zabi.

Australijczyk, który jest aktualnie liderem V8 Supercars, w 2001 i 2002 roku był kierowcą testowym zespołu Jaguar, który później został przekształcony w Red Bull Racing. To również były kartingowy mistrz świata. Courtney już dwa razy ścigał się na torze Yas Marina i choć samochody z serii V8 niczym nie przypominają F1, to jednak dostrzega on aspekty, które będą pasowały bolidom RBR.

To dosyć wymagający tor - powiedział Courtney. Jest sporo pochyłych zakrętów. Nawierzchnia jest bardzo gładka i niespecjalnie szorstka. Nie ma zbyt dużo przyczepności, czyli powinno to sprzyjać samochodom z lepszym pakietem aerodynamicznym, a zatem wygląda na to, że będzie odpowiadało Red Bullom. Większość zakrętów tutaj jest lekko pochyła, więc samochody chcą się na nich ślizgać i im większy masz docisk, tym mniej będziesz ślizgał się od innych.

Wszystkie miejsca, gdzie trzeba ostro hamować umożliwiają też wyprzedzanie. Zapowiada się ciekawy spektakl z mistrzostwami mogącymi rozstrzygnąć się dosłownie na ostatnim okrążeniu. Ściganie się nocną porą nad przystanią to całkiem fajne uczucie. W zeszłym roku samochody Red Bulla były tu całkiem szybkie. Myślę, że nie ma zbyt wiele torów, które by nie pasowały tym bolidom, ale szczególnie tutaj można stawiać na nich. Wszystko będzie sprowadzało się do pokonania Alonso. Mark nie będzie przejmował się Vettelem, a Alonso.

Courtney także ścigał się tutaj przy sztucznym oświetleniu i stwierdził, że nie stanowi to najmniejszego problemu. Nie zdajesz sobie sprawy z tego, że wokoło jest ciemno, dopóki nie rozejrzysz się poza tor. Sztuczne oświetlenie nie ma żadnego wpływu na ściganie i niczego nie zmienia. Kierowca V8 dodał na koniec, że jego rodak Webber będzie chciał zdobyć mistrzostwo dzięki własnym staraniom, a nie pomocy ze strony zespołowego kolegi Vettela, dlatego decyzja Red Bulla o nie wprowadzaniu poleceń zespołu jest jego zdaniem słusznym posunięciem.

Źródło: smh.com.au

KOMENTARZE

5
yaper
11.11.2010 03:19
Webber musi się postarać o PP, wtedy ma jakieś szanse na dobry start i utrzymanie za sobą Vettela. Ostatnie kwalifikacje to popis Vettela, chociaż w Brazylii Webber nie był znowu tak daleko. Gdyby zespół pomajstrował trochę przy bolidzie Niemca i tym samym go spowolnił byłoby to TO doskonałe, aczkolwiek częściowe znając słabe starty Australijczyka. Po drugie Vettel musi być przed Alonso... Dość gdybania, ja chcę już sobotę!
christoff.w
11.11.2010 04:30
"Ściganie się nocną porą"- tego mi brakuje w pewnej grze. ;) A tak na serio to mysle ze Renia poinna byc konkurencyjna skoro wazny docisk cos jak w Monaco(?) a moze sie myle?
kemek
10.11.2010 09:31
To niech zmniejszą docisk, bo jeżdżą jak po szynach.
Falarek
10.11.2010 03:53
Jedynie długa prosta nie będzie pasować Red Bullom :)
paymey852
10.11.2010 12:43
No to Renault znowu będzie zdublowane :(