Renault nie wyklucza także zatrudnienia Webbera lub Glocka?
Anonimowe źródło z Enstone rzuca więcej światła na plany Erica Boulliera
11.11.1010:54
4649wyświetlenia
Wczoraj informowaliśmy, że Renault nadal zastanawia się nad zastąpieniem w przyszłym sezonie swojego kierowcy Witalija Pietrowa. Dzisiaj okazuje się, że na liście Erica Boulliera znajdują się więcej niż dwa nazwiska.
Boullier przyznał, że rozważa zatrudnienie Adriana Sutila bądź Nicka Heidfelda. Dzisiaj anonimowe źródło z Enstone podaje, iż także inny niemiecki zawodnik - Timo Glock ma szansę na fotel u boku Roberta Kubicy.
Trzej niemieccy kierowcy: Heidfeld, Glock i Sutil prowadzą z nami rozmowy na temat przyszłego sezonu. Takie sprawy można ukryć, jeśli się zastosuje sprytne podejście. Jednakże technicy i inżynierowie podsłuchują takie historie bardzo szybko. Heidfeld był zajęty, odkąd zaczął testować dla Pirelli, z Glockiem i Sutilem prowadziliśmy ciągłe negocjacje w zeszłym roku, ale potem obie strony nie miały już na to czasu.
Co ciekawe, okazuje się, że również Mark Webber jest na liście Renault. Australijczyk podczas zeszłego weekendu wyścigowego na Interlagos ostro skrytykował swój obecny zespół Red Bull Racing za nieudzielanie mu wsparcia. 34-latek w wywiadzie po całej aferze jednoznacznie nie wykluczył odejścia ze stajni z Milton Keynes. Jeżeli podczas finałowych zawodów sezonu w Abu Zabi Webber nie zdobyłby tytułu przez to, że jego zespołowy kolega Sebastian Vettel nie udzielił mu wsparcia, to wówczas złość kierowcy z antypodów mogłaby osiągnąć apogeum i jego transfer do innej ekipy wcale nie byłby niemożliwym scenariuszem.
Anonimowe źródło Renault mówi:
Mark Webber został dodany do tej listy. To oczywiste, że napięcie w zeszłym tygodniu w Red Bullu wzrosło jeszcze bardziej, ponieważ nadchodzi ostateczne rozstrzygnięcie w tegorocznej klasyfikacji kierowców. Webber to politycznie sprytny zawodnik, który chce uporządkować wszystko jeszcze przed końcem sezonu. Moim zdaniem szansa, że odejdzie z Red Bull Racing i przyjdzie do nas jest całkiem spora.
Źródło: F1Today.nl
KOMENTARZE