Valsecchi może liczyć na posadę w HRT, jeśli znajdzie sponsorów
Szef zespołu Colin Kolles: "Zrozumienie samochodu zajęło mu kilka okrążeń"
18.11.1016:16
1829wyświetlenia
Davide Valsecchi jest jednym z kandydatów do ścigania się za kierownicą HRT w sezonie 2011, jeśli uda mu się zebrać odpowiednie fundusze. 23-letni Włoch brał udział w ostatnich testach dla młodych kierowców na torze w Abu Zabi, gdzie był najszybszy z pośród trójki kierowców testujących z hiszpańską ekipą.
Przypomnijmy, że obok niego za sterami F110 zasiadali też Pastor Maldonado i Josef Kral. Jak się okazuje, Valsecchi był też szybszy od kierowców testujących z pozostałymi nowymi ekipami - za kierownicą bolidu Virgin zasiadali Jerome d'Ambrosio, Rio Haryanto i Luiz Razia, a w Lotusie Rodolfo Gonzalez i Władimir Arabadżijew.
Szef zespołu Colin Kolles powiedział w wywiadzie dla Gazzetta dello Sport:
Włochy powinny go wspierać. Z pewnością wykonał niesamowitą pracę. Zrozumienie samochodu zajęło mu kilka okrążeń, podczas gdy niektórzy jego koledzy nie zdołali tego dokonać na przestrzeni całego sezonu. O pieniądzach w F1 zrobiło się ostatnio bardzo głośno. Jak donosi Auto Motor und Sport, testowanie Pastora Maldonado w Williamsie i HRT kosztowało jego sponsorów około jeden milion euro, natomiast Josef Kral miał za test w HRT zapłacić 300 tysięcy euro za jeden dzień.
Problem pieniędzy dotyczy jednak nie tylko młodych kierowców - pod uwagę przy obsadzie jednego z kokpitów w HRT brany był też weteran - Pedro de la Rosa. Miał on jednak za to zapłacić od ośmiu do dziesięciu milionów euro. Spekuluje się, że koszty miał pokryć Juan Villadonga, gdy brano pod uwagę ciekawie zapowiadający się projekt wykorzystania bolidów zaprojektowanych przez Toyotę z przekładniami Williamsa. Umowa z Toyotą nie doszła jednak to skutku, ponieważ Hispania podobno zwlekała z płatnościami. To powoduje, że Hispania prawdopodobnie nie będzie miała dość czasu by samodzielnie zbudować nowy bolid na sezon 2011.
Właściciel zespołu - Jose Ramon Carabante przyznał, że HRT znów będzie musiało polegać na kierowcach płacących za możliwość jazdy.
Pedro chciałby dołączyć, jednak wszystko zależy w znacznej mierze od wsparcia. Bez pieniędzy nie ma tu dla niego miejsca. Nie możemy sobie pozwolić na taki luksus. Musi wpłacić około 8-10 milionów. Rozmawialiśmy ze spółkami by zachęcić sponsorów i chcielibyśmy mieć dwóch hiszpańskich kierowców z uwagi na naszą tożsamość, a ktoś taki, jak Pedro mógłby nam wskazać kierunek na sezon 2012- powiedział Carabante radiu Cardena Ser.
Potwierdził też, że najbliższe tygodnie będą decydujące dla przyszłości zespołu.
Potrzebujemy budżetu, który będzie większy niż 120 lub 130 milionów euro. Dzięki temu moglibyśmy walczyć o czołową dziesiątkę. W tym roku mieliśmy 45 (milionów), w przyszłym będzie to 55, a dążymy do 65 przynajmniej. Dla przykładu Ferrari dysponuje każdego roku około 400 milionami.
Pewne nie jest też wciąż, gdzie będzie znajdowała się baza zespołu HRT na sezon 2011.
Mamy oferty z Madrytu i Barcelony. Z logistycznego punktu widzenia wolelibyśmy znaleźć się gdzieś w środku europy- dodał Carabante.
Źródło: motorsport.com
KOMENTARZE