Komentarze na temat opon Pirelli: Można hamować później i mocniej

Kierowcy F1 mają jeszcze parę innych ciekawych spostrzeżeń dotyczących nowego ogumienia
22.11.1018:48
Grzegorz Filiks
5102wyświetlenia

Nie milkną głosy po zakończonych w sobotę pierwszych testach z przygotowywanymi na sezon 2011 oponami Pirelli. Nowemu ogumieniu podczas dwudniowych testów w Abu Zabi w szczególności przyglądali się tacy kierowcy, jak Felipe Massa czy Michael Schumacher, którzy zdawali się mieć największe problemy z produktami firmy Bridgestone w tym roku.

Partner Schumachera z Mercedesa - Nico Rosberg wywołał wiele spekulacji, gdy poproszony o porównanie ogumienia Pirelli z Bridgestone po swojej piątkowej jeździe głównie używał słów typu 'gorsze', 'słabsze' i 'wolniejsze'. Massa był w piątek najszybszym kierowcą i wyznał, że jest zadowolony z nowych opon, z kolei Schumacher był ostrożny w jakichkolwiek ocenach.

Używaliśmy bolidu z 2010 roku - powiedział w sobotę 41-letni Niemiec. Wszystko zależy od tego, w jakim stopniu to ogumienie będzie odpowiadało naszemu przyszłorocznemu bolidowi. Jednak brazylijska agencja prasowa Agencia Estado cytuje Schumachera wypowiadającego się nieco bardziej optymistycznie: To nie są ostateczne opony, ale te, których używałem dzisiaj zdawały się bardziej odpowiadać mojemu stylowi jazdy, zwłaszcza przednie.

Sebastien Buemi z Toro Rosso znalazł pewne kluczowe różnice nowego ogumienia w porównaniu do produktów Bridgestone. To był nasz najlepszy start w całym roku! - wyznał Szwajcar dziennikowi Auto Hebdo, dzieląc się pierwszymi wrażeniami z używania opon Pirelli. Możesz hamować bardzo mocno i bardzo późno. Podczas przyśpieszania przyczepność jest z kolei bardzo słaba i tracisz dużo przyczepności, poza tym zużycie (opon) wydaje się być większe. Na długich przejazdach miękka mieszanka kończy się dużo później od twardszej. Moim zdaniem oni (Pirelli) popełnili błąd i już powiedzieli, że to zmienią. Przednie opony są dobre. Ich reakcja jest odpowiednia.

Z Buemim zgadza się Rubens Barrichello z Williamsa, który w wywiadzie dla Agencia Estado ujawnił: Przód samochodu jest trochę bardziej przyczepny, aniżeli tył. A co do powiedzenia ma szef sportowy Pirelli - Paul Hembery? Biorąc pod uwagę to, czego nauczyliśmy się w Abu Zabi, zmienimy mieszanki, ale nie całą konstrukcję opony. Kierowcom szczególnie odpowiadała wydajność naszej przedniej opony - to coś, nad czym bardzo mocno pracowaliśmy.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

24
Ralph1537
23.11.2010 10:53
czyli pomylili miękkie z twardymi, teraz miekkie są wytrzymalsze niz twarde
svt
23.11.2010 10:43
"You can also brake very hard and very late. On acceleration, the traction is poor and you lose a lot of grip, and the wear also seems higher. "And on a long run the soft tyres wore much less than the hard tyres. In my opinion, they (Pirelli) made a mistake and they've already said they'll change it. "The front tyres are good. They respond well," added Buemi. To było kilka posklejanych ze sobą wypowiedzi Buemiego, w ogóle nie wiadomo o co mu chodziło z tym startem - brak kontekstu. Tłumaczenie drugiego zdania też nie jest najlepsze, po polsku wygląda beznadziejnie. Nie lepiej było tam zostawić trakcję?
absik
23.11.2010 10:05
Buemi powiedział "To był nasz najlepszy start w całym roku!", ale również "Podczas przyśpieszania przyczepność jest z kolei bardzo słaba i tracisz dużo przyczepności". Przecież to ewidentna sprzeczność! A następnie "Możesz hamować bardzo mocno i bardzo późno." - tor był intensywnie gumowany przez cały tydzień i warunki są z pewnością inne, niż podczas weekendu wyścigowego. Czy ten kierowca potrafi w swoich odczuciach precyzyjnie uwzględnić ten fakt? Wolałbym usłyszeć opinie z ust bardziej cenionych kierowców. Miękka mieszanka trwalsza od twardej, testy tylko na jednym torze i w bardzo specyficznych warunkach, na autach, których specyfikacja mocno odbiega od tego, co zobaczymy za rok. Brzmi to wszystko, jak przybliżenie przybliżenia. Może chęć uspokojenia, że Pirelli jakieś opony ma, że nie obudzą się w przyszłym roku z ręką w nocniku.
StachuLBN
23.11.2010 08:23
według mnie to opony powinny być bardzo przyczepne na kwalifikacje, a na wyścig mniej = szybsze zużycie = więcej pit stopów = więcej wyprzedzania = więcej emocji :)
zgf1
23.11.2010 07:09
no i Gp tylko na jednym torze, po co podrozowac zrobmy 20x gp Abu Zabi, oszczednosci jak nic ;)
paymey852
22.11.2010 10:58
@garo- w dobrym kierunku idziesz, skróćmy jeszcze ilośc okrążeń do 10, nie, do 5 bo przecież to kupe kasy.
vivon
22.11.2010 10:30
tylko ze koszty opon to stosunkowo nie duzo w porownaniu do wszelkich innych kosztow. pozatym nie czytalem Twojego postu dokladnie, ale chyba nie zwrociles uwagi na to ze w tym sezonie rowniez zuzywali opony wiec koszt tak naprawde jesli bedzie wiekszy to nie wiele. mam nadzieje ze sie jasno wyrazam:p
garo
22.11.2010 09:23
Wiele jest komentaży i opini, że opony powinny szybciej się zużywać, żeby było więcej wizyt w boksach i żeby było bardziej widowiskowo. Pomijając kwestię bezpieczeństwa chciałbym zwrócić uwagę na koszty. Jedna opona kosztuje ok 650$. Kwota niby nie powalająca, ale policzmy dokładnie: 1.Każdy zawodnik ma do dyspozycji 18 kompletów na weekend GP (11 podstawowych, 4 przejściowe, 3 mokre). 2. Bolid ma cztery koła:) 3.Zespół to dwa bolidy 4.Zespołów jest 12 5.20 GP w sezonie Razem: 18*4*2*12*20 = 34560 szt Testy: Gdzieś wyczytałem, że przygotują 8000-10000 szt Daje to nam sumę ok 45000. Pewnie tyle nie zużyją, bo nie zawsze się jeździ na mokrych, ale skala jest taka a nie inna. W sumie jest to kwota prawie 30 mln $. Zwiększenie ilości opon to realny wzrost kosztów dla zespołów zwłaszcza tych mniej majętnych. Poza tym musiały by się zmienić przepisy o ilości dostępnych kompletów o ok 6 kompl. (dodatkowo po jednym na każdy trening i kwalifikację i dwa na wyścig). To dodatkowe 11500 szt opon i jakieś 8 mln$, plus dodatkowa logistyka itp. Berni na to nie pójdzie bo przecież redukcja kosztów. Pirelli też pewnie nie wytrzepie z rękawa takiej ilości bo pewnie umowa tego nie przewiduje. Wszyscy mówią o uatrakcyjnieniu F!, ale jest coraz więcej ograniczeń regulaminowych. Powodują one, że bolidy są bardzo podobne. Technologicznie zyskują ci, którzy ocieraja się o łamanie regulaminu (podwójny dyfuzor, F-duct, czy elastyczne elementy aerodynamiczne). Czynnik ludzki jest coraz mniej istotny. Chcecie więcej wyprzedzeń to poglądajcie archiwalne materiały z lat 60,70-tych. Teraz nie ma co na to liczyć.
Kajek
22.11.2010 09:03
Adaś, bez jaj...
Adakar
22.11.2010 08:51
możliwość późniejszego hamowania = KRÓL już tam jest ! I nazywa się Kamui K.
Kajek
22.11.2010 08:36
piwo - jakim cudem nadsterowne? skoro wszystko się wyrównało, opony są węższe - zwiększona podsterowność, nadsterowność to te 140l w baku, KERS? limit wagi zostanie zwiększony, balast z tyłu to KERS, z przodu to masa do rozmieszczenia.
SirKamil
22.11.2010 07:25
Na Pirelli stawka będzie hamowała tam gdzie Kubica i Bombayashi na Bridżach a wspomniani jeszcze później;)
piwo
22.11.2010 07:11
tak tylko ze Kubek lubi samochody poidsterowne.a teraz beda bardziej nadsterowne,ale to jest do obejscia.wystarczy troche wiecej amsy na przod przeniesc.w sumie pewnie i tak sie skonczy ze kokpit z keirowca pojdzie do przodu ze wzgledu na kers.
drajwer
22.11.2010 07:03
Możliwość późniejszego hamowania = piekło dla rywali Yamamota
Lolkoski
22.11.2010 06:58
@Master - zgadzam się, Kubica jest bardzo dobry na dohamowaniach, ale ciężko teraz brać pod uwagę spostrzeżenia względem nowego sezonu - choć taka charakterystyka byłaby ok.
General
22.11.2010 06:54
Owszem, ale zawsze ten z przodu ma na sobie wieksza presje niz ten ktory atakuje. Zreszta nie wiadomo jaka bedzie specyfikacja poszczegolnych bolidow w nowym sezonie, czy np. komus uda sie zrobic taki, ze mniej bedzie zuzywal opony, a inny wiecej albo jeszcze jakis team X wymysli cos, ze na poczatku odjedzie rywalom niczym Brawn GP, choc watpie, takie cos zdarza sie raz na pare lat.
szymon
22.11.2010 06:53
Możliwość późniejszego hamowania = piekło dla Yamamota:D
Master
22.11.2010 06:49
Możliwość późniejszego hamowania = RAJ dla Kubicy
rmn
22.11.2010 06:35
im krótsze dohamowanie tym trudniej jest wyprzedzić..
vivon
22.11.2010 06:28
mam rozumiec ze konstrukcja przedniej i tylnej opony roznia sie?
seba_d
22.11.2010 06:23
Można też bronić się opóźniając hamowanie. tak samo był z kers miał być do ataku, a był tak samo dobry do obrony.
marian3251
22.11.2010 06:17
heh, jak z tym hamowaniem będzie tak samo w 2011 to zapowiada się jeszcze więcej akcji niż w tym sezonie no i jeszcze jak będzie więcej nadsterowności to będzię miód i może schu na dobre wróci z emerytury ;) @rmn i tak i nie, bo przecież wyprzedza się właśnie przez opóźnienie hamowania
rmn
22.11.2010 06:17
Z punktu widzenia 'wysiłków na rzecz wyprzedzania' to późniejsze hamowanie jest raczej krokiem w złym kierunku:)
francorchamps
22.11.2010 06:03
Możliwość późniejszego hamowania = RAJ dla Hamiltona... Z ocenami tych opon należy jednak się wstrzymać, gdyż jak powiedział SZU, testowali w autach z zakończonego przed tygodniem sezonu..