Cosworth: Hispania zasługuje na sukces

Mark Gallagher z firmy Cosworth uważa, że HRT zasługuje na większy kredyt zaufania
05.12.1015:13
Mariusz Karolak
1879wyświetlenia

Mark Gallagher z firmy Cosworth uważa, że zespół Hispania zasługuje na większy kredyt zaufania po tym wszystkim, co pokazał w tym roku.

Faktem jest, że o HRT zazwyczaj nie mówiło się w mediach zbyt pozytywnie. Samochody tego zespoły były najwolniejsze w stawce, a sam zespół powstawał w pośpiechu i został zrestrukturyzowany jeszcze przed startem sezonu 2010.

Po zdążeniu ledwo co na pierwszy wyścig w Bahrajnie zespół stopniowo rozwijał się i udało mu się nawet wyprzedzić ekipę Virgin w końcowej klasyfikacji konstruktorów. Gallagher twierdzi, że ludzie pracujący w HRT powinni być z siebie dumni.

Jednym z plusów zaopatrywania w silniki i elektronikę zespołów jest możliwość lepszego poznania ich i chociaż w stronę HRT szło wiele krytycznych opinii odnośnie zachowania ich samochodu na torze, to jednak sądzę, że sam zespół sprawował się niewiarygodnie dobrze i wykonał w trakcie tego roku bardzo solidną pracę - powiedział szef programu F1 Coswortha.

Ich niezawodność była bardzo imponująca i biorąc pod uwagę fakt, że wszystko niemal zaczęło się w połowie lutego, kiedy Colin Kolles objął rolę szefa zespołu, to należy się im duży szacunek za wkład w budowę samochodów i udział we wszystkich 19 rundach pomimo ciągłej krytyki, która nie ułatwiała pracy. Za to należy im się nagroda. Ten zespół zasługuje na dalszy rozwój.

Zespół HRT pierwotnie nazywał się Campos i założył go Adrian Campos, który zapewnił sobie od FIA prawo do startów w sezonie 2010. Jednakże musiał odsprzedać ekipę ze względu na kłopoty finansowe, które pojawiły się jeszcze przed debiutem w F1. Współwłaściciel Jose Ramon Carabante przejął całkowitą kontrolę nad zespołem, zatrudnił na stanowisku szefa Kollesa, nazwę zmieniono na Hispania.

Na sezon 2011 zespół zapewnił sobie już układy przeniesienia napędu Williamsa. Nie jest pewne jednak, co będzie z programem budowy podwozia, jako że pierwotnie starano się o pozyskanie praw do projektu bolidu Toyoty na rok 2010, ale rozmowy spełzły na niczym. W roku bieżącym HRT korzystało z bolidu zaprojektowanego przez Dallarę.

Źródło: itv-f1.com

KOMENTARZE

5
SirKamil
05.12.2010 11:49
Zespół zasługuje na te wyniki... które osiąga.
Simi
05.12.2010 07:59
Może być ciężko, ale nie zapominajmy o współpracy technicznej z Williamsem. To może pomóc. Jeśli nawiążą współpracę z Toyotą i wykorzystają bolid Toyoty na 2010, to jest prawdopodobieństwo na mały sukces. Ale cóż... Nie gdybajmy, tylko poczekajmy do 2011 ;)
dragon92
05.12.2010 07:11
No i oni jeszcze nie zaczeli budować bolidu na 2011 rok. W przyszłym roku nie wróże im przechodzenia przez kwalifikacje.
Lolkoski
05.12.2010 07:09
„Ich niezawodność była bardzo imponująca i biorąc pod uwagę fakt, że wszystko niemal zaczęło się w połowie lutego, kiedy Colin Kolles objął rolę szefa zespołu, to należy się im duży szacunek za wkład w budowę samochodów i udział we wszystkich 19 rundach pomimo ciągłej krytyki, która nie ułatwiała pracy. Za to należy im się nagroda. Ten zespół zasługuje na dalszy rozwój" Przyznam, że patrząc z tej strony to ma facet sporo racji, w każdym razie poczekam do końca 2011 zobaczymy o osiągną.
jpslotus72
05.12.2010 04:10
Największy wkład w rozwój zespołu wniósł oczywiście Sakon Yamamoto... :) A na poważnie - jego pieniądze pewnie się przydały, ale moim zdaniem właśnie w momencie wejścia Sakona do bolidu wyścigowego zatrzymał się rozwój HRT w minionym sezonie. Wcześniej - w żółwim tempie - ale robili jednak jakieś małe kroczki. W interesie F1 jest - skoro już takie zespoły są w stawce - aby HRT zaczęło się naprawdę rozwijać, bo nikomu nie jest potrzebne zamieszanie z zawalidrogami na torze...