Były kierowca testowy F1 został mistrzem V8 Supercars
Przygoda Jamesa Courtneya z F1 zakończyła się bolesną kraksą na Monzy w 2002 roku
05.12.1015:42
2297wyświetlenia
Były kierowca testowy Jaguara w Formule 1 - James Courtney zapewnił sobie dzisiaj pierwszy tytuł mistrzowski w australijskich mistrzostwach V8 Supercars.
Warto przypomnieć, że jako 22-latek, kiedy testował bolid Jaguara na Monzy, doszło do awarii tylnego zawieszenia, w wyniku czego Australijczyk wypadł z toru na bariery przy niesamowitej prędkości. Kiedy odzyskał przytomność z krwią w oczach, ktoś do niego krzyczał.
Rozejrzałem się i to był Michael Schumacher- powiedział 30-letni teraz Courtney gazecie Daily Telegraph.
To cud, że przeżyłem. Wjechałem prosto w ścianę z prędkością 306 km/h, a potem tyłem z prędkością 70 km/h. Powiedziano mi, że miałem szczęście, iż moje siatkówki nie odłączyły z powodu siły wypadku. To wyglądało jak wypadek samolotu.
Podczas gdy Schumacher oferował swoją pomoc pośród włoskich porządkowych, którzy nie potrafili mówić po angielsku, Courtney przyznał, że siedząc we wraku bolidu zaczął „wariować” gdy uświadomił sobie, że nie może ruszać prawą stroną ciała.
Uderzyłem z siłą 67 G- powiedział.
Powrót do zdrowia zajął mi rok. Nie mogłem chodzić bez dostania migreny. Wszystko mogło ją pobudzić: hałas, światło, wszystko. Gdybym nie miał tego wypadku, wygrałbym brytyjską Formułę 3 i potem, na następny rok, dostałbym miejsce w F1 w bolidzie Jaguara.
Po bolesnym rozstaniu z F1, Courtney wrócił do Australii, gdzie poznał swoją żonę Carys i ma teraz dwójkę dzieci.
Kto wie gdzie poprowadziłaby mnie tamta (F1) ścieżka? Teraz żyję w najlepszym kraju na świecie i mam wokół siebie pełno miłości. Nie mogłem prosić o więcej- zakończył.
Źródło: motorsport.com
KOMENTARZE