NASCAR w wersji europejskiej od roku 2011

Zaplanowano sześć rund, z czego połowa we Francji
17.12.1013:51
Mariusz Karolak
2820wyświetlenia

FIA zatwierdziła w ubiegłym tygodniu nową serię o charakterze międzynarodowym rozgrywaną na terenie Europy. Jest to RACECAR Euro Series - mistrzostwa samochodów typu stock car wzorowane na amerykańskich NASCAR.

Zaplanowano sześć rund, z czego połowa we Francji. Zdecydowano się na takie rozwiązanie, by zredukować koszty związane z transportem po Europie. Po zakończeniu sezonu 2011 odbędzie się też niepunktowany wyścig All Stars w Stanach Zjednoczonych na torze Daytona lub w Las Vegas. Wersja ostateczna kalendarza na rok 2011 zostanie opublikowana w styczniu.

Każda runda będzie składała się z trzech dni. Łącznie kierowcy będą na torze jeździli przez 4 godziny. Harmonogram przewiduje dwie sesje treningowe po 45 minut każda, dwie sesje kwalifikacyjne trwające po 15 minut oraz dwa wyścigi na krótkim dystansie (sprint) po 25 minut i jeden wyścig na długim dystansie (endurance) trwający 45 minut. System punktacji będzie podobny, jak w NASCAR.

Prowadzone będą dwie klasy: elite i open. Głównymi mistrzostwami będą elite, otwarte zarówno dla profesjonalnych zawodników, jak i dla amatorów. Klasa open natomiast będzie przeznaczona wyłącznie dla niezawodowców. Wyznaczane będzie też trofeum dla najlepszego wśród najmłodszych kierowców. Będzie nosiło nazwę Junior Trophy i otrzymać je będzie mógł mający nie więcej niż 25 lat zawodnik startujący w klasie elite. Z kolei Legend Trophy dostanie najstarszy najwyżej sklasyfikowany kierowca, mający ponad 50 lat. Mistrz klasy elite otrzyma możliwość startu w jednym wyścigu NASCAR w USA, zaś laureat Junior Trophy odbędzie test w jednym z zespołów NASCAR.

RACECAR Series założył w roku 2008 Team FJ Jerome'a i Anne Galpinów. Tegorocznym mistrzem w klasie elite został Lucas Lasserre, drugi był zwycięzca Le Mans z roku 1993 - Eric Helary. W mistrzostwach rywalizują Chevrolety Camaro, Dodge Chargery i Fordy Mustangi napędzane 5,7-litrowym silnikiem Chevrolet V8 o mocy 450 KM. To właśnie samochody serii RACECAR można było zobaczyć w akcji podczas tegorocznego Race of Champions w niemieckim Dusseldorfie. Na rok 2011 zapowiedziano nowy pakiet aerodynamiczny. Zupełnie nowy samochód RACECAR ma kosztować 59 500 euro, a za dwuletnie auto trzeba zapłacić 37 000 euro. Wytrzymałość silnika i skrzyni biegów wynosi dwa sezony.

Źródło: autoklub.pl, teamfj.com

KOMENTARZE

11
NEO86
04.01.2011 02:25
Ta długość wyścigów to śmiech na sali :)
Schumacher
17.12.2010 06:21
nie ukrywam że moją pierwszą miłością był NASCAR nie oglądałem go dla wyścigu ale dla....wypadków i akcji i bardzo się cieszę że wchodzą samochody to po pierwsze i wreszcie normalne wyścigowe silniki a nie jakieś 1,6 litra z nie wiadomo czym...i jeszcze jeden aspekt - wytrzymałość silnika a nie 3 wyścigi i do widzenia w DTM też są pojemności do 4 litrów i wszystko się kręci ja wolę big blocki niskie obroty i porządną moc jak również i wytrzymałość. To co się dzieje w w tych wyścigach przez ostatnie okrążenia pfff można tym zapisać cały sezon F1 zresztą zobaczcie Panowie sami.
mbg
17.12.2010 05:42
i jak to się ma do ekologicznej wizji FIA.
bartek199874
17.12.2010 03:18
po co ten cały złom?I taki wielki silnik. ja bym chciał widzieć europejskie super gt a nie takie wrakico ważą 2 tony
F1CyC
17.12.2010 02:06
Hehe dobre, do WTCC i WRC silnik 1.6 turbo, do F1 1.6 i 12.000 obrotów a tu nagle seria z 5.7-litrowymi V8.
Adakar
17.12.2010 01:59
Na starą Monze ich puścić :-D Połowa rund we Francji ... a poźniej wysyłka na Daytone ... długość wyścigów to śmiech na sali -> jak na warunki NASCARowe. Przecież taka seria już była -> SPEEDCAR SERIES na bliskim wschodzie. Tam niby miala być kasa od szejków, znane nazwiska (bardzo znane). Seria padła po 2 sezonach. A naprawde nie latali zbyt daleko. Tylko bliski wschód + Sepang i Sentul w Indonezji.
drajwer
17.12.2010 01:58
Szczerze mówiąc, wydaje mi się że będzie jak ze Speedcar. Kilka ciekawych nazwisk, jeden sezon i po faworach. Co to za NASCAR na krętych torach? Toż to jak wyścigi turystyków, bardziej jak australijska V8 z racji rozmiaru maszyn.
fitipaldi666
17.12.2010 01:55
A więc pojawi się ogromny konkurent dla F1
Maraz
17.12.2010 01:53
Wydaje mi się, że nie jeżdżą w ogóle po owalach, nawet ten wyścig w Daytonie na krętej wersji ma być.
plastic
17.12.2010 01:45
A będą skręcać w również prawo? ;) Ile mamy owali w Europie? Kojarzy mi się tylko Rockingham i Lausitz.
General
17.12.2010 01:37
Dobra inicjatywa, pusciliby to np. w Eurosporcie.