Geist umniejsza znaczenie plotek o GP Wietnamu

Przyznał też, że nie wiedział nic o istnieniu jakichkolwiek planów dotyczących F1 na Ukrainie
27.12.1013:28
Marek Roczniak
2972wyświetlenia

Już tydzień temu wietnamski rząd studził doniesienia o możliwości organizacji grand prix w tym kraju, według których człowiek zaangażowany w sprowadzenie Formuły 1 do Rosji, Austrii i Bahrajnu miał przekazać ministerstwu planowania i inwestycji projekt organizacji wyścigu za kwotę 150 milionów USD.

Teraz znaczenie tych plotek umniejszył sam Hans Geist. Mający 52 lata Austriak potwierdził, że spotkał się z władzami Wietnamu, jednak zaprzeczył, jakoby jego wizyta była związana z rozpoczęciem starań o prawo do rozegrania grand prix.

Moją misją jest zwykle poinformowanie zainteresowanych stron o Formule 1 i o tym, czego potrzeba, aby wybudować tor wyścigowy zgodnie z wymaganymi standardami FIA i F1 w celu zorganizowania GP - stwierdził Geist. Powiedziałbym, że z moich wszystkich informacyjnych spotkań może 10 procent przeradza się w poważny projekt. W Wietnamie moja rola była czysto informacyjna.

Geist powiedział też, że wiadomo mu o zainteresowaniu Formułą 1 ze strony takich krajów, jak Bułgaria, Rumunia, RPA i Argentyna, a także o innym miejscu w Chinach poza Szanghajem, gdzie mogłoby zostać rozegrane grand prix, ale przyznał, że nie wiedział nic o istnieniu jakichkolwiek planów na Ukrainie.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

4
akkim
27.12.2010 08:12
W dobie ucieczki Berniego z tego kontynentu, z uwagi na kasę i brak sentymentu, każdy kraj w Europie, co chce i zbuduje, na poparcie i aplauz w pełni zasługuje. Co do Argentyny - to raczej marzenie, tor stary, 140 miliardów na dziś zadłużenie, to nie sprzyja atmosferze aby tor budować, gdy 1/4 mieszkańców musi tam biedować.
Sir Wolf
27.12.2010 05:37
Kiedyś w wywiadzie dla F1R Coulthard został zapytany, czy chciałby powrotu toru w Buenos Aires do kalendarza. Odpowiedział, że jeżeli nic się tam nie zmieniło od ostatniego wyścigu, to nie. Cokolwiek miał na myśli...
Czarosław
27.12.2010 02:29
zgadzam się, Bahrajn i Walencja powinny odpaść. Aczkolwiek nie wiem czy Buenos Aires i Kyalami spełniają wymogi standardy FIA
jpslotus72
27.12.2010 01:40
Dla mnie interesujące są tylko (ewentualne) plany Argentyny i RPA - w związku z tradycją... Buenos Aires i Kyalami były w kultowych (dla mnie) czasach stałymi punktami w kalendarzu GP. Oddałbym za nie np. Bahrajn i Walencję...