Trzeci start Adama Kornackiego w 24-godzinnym wyścigu w Dubaju

Tegoroczna edycja tej imprezy zapowiada się wyjątkowo, o czym świadczy obsada zawodów
04.01.1109:56
Inf. prasowa
3284wyświetlenia

Tradycyjnie już najważniejszymi wydarzeniami stycznia w światowym motorsporcie są Rajd Dakar, Rajd Monte Carlo i… od sześciu lat 24-godzinny wyścig w Dubaju. Ta ostatnia impreza rozgrywana na Autodrome Dubai z roku na rok charakteryzuje się coraz mocniejszą stawką zawodników i większym prestiżem.

Tegoroczna edycja tej imprezy zapowiada się wyjątkowo, o czym świadczy zresztą obsada zawodów. Dla kibiców z Polski najważniejszą informacją jest fakt, że także tym razem w całodobowym maratonie nie zabraknie kierowców z naszego kraju.

Zespół Förch Racing z Bielska-Białej wystawi dwa Porsche, a jednym z nich po raz trzeci z rzędu wystartuje dziennikarz TVN Turbo, Mistrz Polski w DSMP z 2009 roku, Adam Kornacki. Przypomnijmy, że Kornacki - wraz ze Stefanem Bilińskim, Robertem Lukasem, Mariuszem Miękosiem i Teodorem Myszkowskim - w zeszłym roku zajął w Dubaju trzecie miejsce w klasie A6 oraz wysokie piąte w klasyfikacji generalne.

Teraz polski zespół, który zna już specyfikę 24-godzinnych wyścigów, podtrzymuje wysokie ambicje. Świadczy o tym także zmiana w składzie: Teodora Myszkowskiego zastąpił Philipp Wlazik - szósty zawodnik Porsche Carrera Cup 2010. Kornacki do startu w Dubaju przygotowuje się bardzo sumiennie. Co prawda jedynym występem dziennikarza TVN Turbo w 2010 był udział w piątej edycji wyścigu w Dubaju, jednak o formę zawodnika nie należy się martwić. Nie jest w końcu tajemnicą, że Adam Kornacki cały czas pozostaje w kontakcie z szybkimi supersamochodami i motorsportem.

Pierwsza załoga Förch Racing, w której ujrzymy właśnie dziennikarza TVN Turbo, wystartuje pucharowym Porsche 997GT3 Cup w specyfikacji 2010 i z numerem 21. Polski zespół do Dubaju leci już 7 stycznia, aby zaaklimatyzować się przed wyścigiem. Lista startowa liczy 87 załóg. Nie brakuje na niej światowych nazwisk znaczących wiele dla motorsportu, jak chociażby: Gerard Lopez (właściciel Renault F1 Team), Michael Waltrip (NASCAR), Michael Nykjear, Krystian Poulsen, Franz Engstler (wszyscy WTCC), Nicolas Armindo, Jeroen Bleekemolen, Sean Edwards, Jan Seyffarth (Porsche Carrera i Supercup) czy były mistrz DTM, Bernd Schneider.

W czwartek 13 stycznia na torze w Dubaju odbędą się kwalifikacje. Planowy start wyścigu przewidziano na piątek o godzinie 14.00 czasu lokalnego. Zawodnicy będą finiszować 24 godziny później. Poniżej prezentujemy wywiad z Adamem Kornackim przeprowadzony przed jego wylotem do Dubaju.

Adamie, jak wyglądają twoje przygotowania do startu w Dubaju?
Tym razem lecimy jeszcze wcześniej, bo już w najbliższy piątek po południu. Jedynie ekipa TVN Turbo doleci do nas później. Chcemy pobyć trochę w Dubaju, a nie od razu po przylocie wpaść w wir spraw organizacyjnych. Dzięki temu, że będziemy w tym roku wcześniej na miejscu, mechanicy będą mieli więcej czasu na rozpakowanie i dopieszczenie aut. Samochody już prawdopodobnie przypłynęły do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W związku z tym, że jadę na wyścig do Dubaju po raz trzeci z rzędu, wiem czego się spodziewać po tych zawodach. Mając już jakieś doświadczenie w przygotowaniach, tuż przed wylotem staram się po prostu o spokój i wyciszenie. Zakończyłem już produkcje jesienno-zimowe i mogę myśleć tylko o występie w Dubaju. Liczę na to, że po przylocie będzie czas na relaks przed startem i nakręcenie ciekawych materiałów dla TVN Turbo. Zwiedzimy miasteczko Ferrari, tor F1 w Yas Marina i pojeździmy autami z napędem na cztery koła po wydmach. Krótko mówiąc, trzeba będzie się jak najmocniej odstresować przed czekającym nas wyczerpującym wyścigiem.

Czy w porównaniu z edycją 2010 coś oprócz składu zmieniło się w zespole?
Tak. Przede wszystkim w tym roku Förch Racing wystawi po raz pierwszy dwa samochody. Nasz będzie w najnowszej specyfikacji z 2010 roku. Silnik ma 3800 ccm pojemności i moc 450 KM. Do tego większy spojler i poprawiona aerodynamika. Podobno nie jest ani łatwiejszy ani trudniejszy w prowadzeniu. Mam doświadczenia ze startów Porsche 911 GT3 w starszych specyfikacjach, więc nie powinienem mieć problemów. W Dubaju będziemy także większą ekipą - więcej zawodników, mechaników i będziemy mieli własny boks serwisowy.

Na jaki wynik liczycie w tym roku?
Wyścig z roku na rok rozrasta się. Rośnie także jego prestiż. My tradycyjnie startujemy w pełni cup'owym Porsche 911, więc nie jesteśmy najmocniejsi w stawce. Są przecież Ferrari 430 GT2, Porsche RSR, Mercedes SLS AMG GT3, BMW Z4 GT3. My pojedziemy jednak swoje, co zresztą za każdym razem powtarza szef teamu - Wiesław Lukas. Przede wszystkim nie możemy się ścigać na pierwszych okrążeniach. Wyścig 24-godzinny ma swoją charakterystykę: jest nią równa i bezbłędna jazda. Niekoniecznie najszybsza. Porsche jest sprawdzoną konstrukcją, która pozwala pokonać dystans takiego wyścigu bez kłopotów technicznych. My dodatkowo nauczyliśmy się nie 'katować' 997-ki. Mam nadzieję, że w tym roku ominą nas problemy. Pięknie byłoby powtórzyć zeszłoroczny sukces.

W tym roku wasz skład został wzmocniony przez Philippa Wlazika. Jak oceniasz tego kierowcę?
Oglądałem tego kierowcę do tej pory tylko w telewizji. Powiem tak: zawodnicy tacy jak Wlazik, Robert Lukas, Seyffarth, Rene Rast czy były zawodnik zespołu juniorskiego Porsche, z którym miałem okazję raz startować, Lance David Arnold - oni czują się w kokpicie Porsche jak u siebie w domu. To dla nich miejsce pracy. Nasz tegoroczny skład wygląda bardzo obiecująco.

W drugim Porsche zespołu Förch Racing ujrzymy debiutantów. Jak widzisz ich szanse?
Nie ma co ukrywać, koledzy rzucili się na głęboką wodę. Myślę, że to z ich strony dobry ruch. Jak chce się iść do przodu, to tak trzeba. W Dubaju nie liczy się czas danego okrążenia. Trzeba pokonać 24-godzinny wyścig w równym tempie. Myślę, że jeśli będą potrafili okiełznać emocje i pojadą swoim poczciwym Porsche 996 bez awarii, będą w stanie zająć dobre miejsce. Podczas startu w Dubaju zdobędą tyle doświadczeń, co podczas całego sezonu w Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Jak wrócą w sezonie 2011 na polskie tory po występie w takim wyścigu jak ten w Dubaju, podejdą do startów w WSMP na totalnym luzie i bez obaw. Na Dubai Autodrome w ZEA na pewno będę ich wspierał jak tylko potrafię.

Michał Broniszewski - jego wyścigi komentowałeś na kanale N Sport. Teraz wystąpicie przeciwko sobie w jednej klasie A6.
Jedziemy nieporównywalnymi autami. Michał wystąpi Ferrari w specyfikacji GT2, a my normalną pucharówką Porsche. Jego auto będzie szybsze o kilka sekund na okrążeniu. Jednak wyścig potrwa 24 godziny i wszystko się w nim może zdarzyć. Na pewno nie będzie decydował czas danego okrążenia, a rywalizacja rozstrzygnie się w ostatnich minutach. Dla Michała będzie to debiut w 24-godzinnym wyścigu, ale myślę, że sobie poradzi po bardzo przyzwoitym sezonie w International GT Open.

Na starcie staną tacy kierowcy jak Lopez, Waltrip, Nykjear, Engstler, Armindo, Cora Schumacher, Schneider i wiele, wiele innych - wyścig w tym roku wygląda bardzo światowo.
I to jest piękne. Można powiedzieć, że Dubai 24H goni pod względem prestiżu Le Mans 24H. Oprócz wielu sławnych nazwisk na starcie, pojawi się także wiele 'egzotycznych' załóg z takich państw jak Malezja, Japonia czy Australia. Pojedzie też kilka aut, których nie widzi się w klasyku Le Mans. Bardzo interesującym przeżyciem będzie chodzenie po tym samym pit lane co Gerard Lopez, szef teamu Roberta Kubicy. To będzie wielki światowy wyścig, a my jesteśmy dumni, że polski zespół wystawi w nim dwa samochody.

Czy także w tym roku będzie można obejrzeć relacje z tych zmagań w telewizji?
Naszym głównym patronem jest TVN Turbo i na tym kanale nie zabraknie relacji przed, w trakcie i po imprezie. Dwa wydania magazynu Auto Sport z dni 20.01 i 27.01 będą poświęcone wyłącznie tej imprezie.
W trakcie wyścigowego weekendu w Dubaju będą przeprowadzane relacje w TVN, TVN24, N Sport i w Raporcie TVN Turbo
.

Komu chcesz podziękować za umożliwienie twojego startu w Dubai 24H?
Przede wszystkim stacji TVN za wsparcie medialne, wysłanie sprawdzonej ekipy oraz umożliwienie mi wyjazdu i tym samym przerwy w pracy. Chciałbym również podziękować firmie Motoricus.com, która wsparła mój start w Dubaju.

Rozmawiał: Tomasz Helman

Źródło: Informacja prasowa

KOMENTARZE

2
phildoon
04.01.2011 03:06
No no, Lopez zamiast zajmować się zespołem to startuje sobie w Dubaju. Nie ładnie Gerciu, nie ładnie :D a Kornacki kto wie, jeśli utrzyma formę i tempo z zeszłego roku to może sporo narozrabiać w czołówce. A gdyby tak wygrać A6 i stanąć na pudle "generalnym"... Piękne by to było!
punksnotdead
04.01.2011 02:25
Bardzo lubię Adama. Powodzenia. :)