Gascoyne niezadowolony z "nudnych torów na Bliskim Wschodzie"
Tymczasem Alonso spodziewa się, że sprytniejsi kierowcy mogą mieć przewagę w tym roku
03.02.1112:06
2212wyświetlenia
Problem wyprzedzania w Formule 1 zostałby znacznie zredukowany, gdyby z kalendarza grand prix zniknęły rundy na Bliskim Wschodzie. Tak uważa Mike Gascoyne, szef techniczny Team Lotus.
Można podnieść argument tego rodzaju: 'mieliśmy w zeszłym roku świetny sezon, zatem czemu mielibyśmy cokolwiek zmieniać?' Można jednak też powiedzieć: 'Tak, ale były trzy lub cztery nudne wyścigi'. Jeśli są pewne tory, na których co roku są świetne wyścigi, to czemu nie przestaniemy udawać się na nudne tory wyścigowe?- powiedział Gascoyne podczas testów w Walencji.
Wielka szkoda, że - poza Monako - jest sporo miejsc w kalendarzu F1, które są naprawdę nudne. Są to zaprojektowane od zera tory, które wybudowano na pustyni, gdzie można było zrobić właściwie wszystko. W zeszłym sezonie w Bahrajnie i Abu Zabi były najnudniejsze wyścigi. To rozczarowujące, że mamy dwa tak nudne tory, choć budowano je od czystej kartki i możliwości były nieograniczone. Można było zmienić poziomy wysokości albo przenieść piasek gdzie się chciało.
Tymczasem kierowcy po pierwszych dniach testów w Walencji mają już swoje opinie na temat nowinek technologicznych w sezonie 2011.
Z pewnością na kierownicy jest sporo nowych przycisków, ale jeśli ma to sprawić, że spektakl na torze będzie jeszcze lepszy, to należy się z tym pogodzić- oświadczył Fernando Alonso.
Można stracić koncentrację nad jazdą po idealnej linii wyścigowej według własnego stylu - kierowcy, którzy trenują więcej albo są bardziej sprytni w tego typu rzeczach mogą zyskać przewagę nad innymi.
Źródło: businessday.co.za
KOMENTARZE