Heidfeld liczy na najlepszy sezon w dotychczasowej karierze
Niemiec przyznaje, że ten rok już okazał się dla niego niezwykle emocjonujący
16.03.1116:47
2719wyświetlenia

Choć powrócił do roli kierowcy wyścigowego Formuły 1 ze względu na niemal śmiertelny rajdowy wypadek byłego zespołowego partnera Roberta Kubicy, to jednak Nick Heidfeld potrafi odnaleźć się w całej sytuacji i cieszy się otrzymaną od losu szansą.
Niemiec najlepszy sezon w swojej karierze świętował 4 lata temu, kiedy to dwukrotnie stawał na podium, a w klasyfikacji generalnej uplasował się na piątej pozycji. Teraz chce poprawić to osiągnięcie i co ważniejsze, pozbyć się miana kierowcy z największą ilością przejechanych grand prix, który nie wygrał ani jednego z nich.
Wydawało się, że na pewien czas to dla mnie koniec (w F1), lecz nie na zawsze- wyznał 33-latek agencji prasowej Reuters, nawiązując do rozstania z ekipą Saubera wraz z końcem zeszłego sezonu.
Bywałem już wcześniej w podobnych sytuacjach - kiedy nie wyglądało to najlepiej w czasie zimy, a potem pojawiała się jakaś okazja.
Jednakże bezspornie był to tym razem najbardziej ekstremalny przypadek... Ten rok okazał się być bardzo nieprzewidywalny, co dodaje całości uroku, oczywiście oprócz faktu, iż wypadek Roberta nie jest fajną rzeczą; ale starając się odłożyć to na bok, zawsze jest ciekawie, gdy szansa zdarza się znienacka i co najważniejsze - jest to dobry zespół.
Spytany, czy nadchodzące mistrzostwa mogą być jego najlepszymi w Formule 1, reprezentant Renault odparł:
Teoretycznie szanse na to powinny być wysokie - stajnia w zeszłym roku była lepsza od Saubera. Wszystko wyglądało dobrze, a w przeciągu sezonu dostarczano naprawdę pożyteczne ulepszenia. Testy poszły również dobrze, lecz tak naprawdę nie wiadomo, czy będziemy w stanie wygrać wyścig. Mam poważne wątpliwości, czy dysponujemy na ten moment najszybszym bolidem, ale nie zawsze potrzeba najlepszego auta do odniesienia zwycięstwa.
Źródło: gpupdate.net
KOMENTARZE