Alonso chce rewanżu na Vettelu za zeszły sezon

"Chcę, aby mistrzowski tytuł był mój pod koniec roku, ale również w 2012, 2013..."
21.03.1111:26
Igor Szmidt
1888wyświetlenia

Podczas gdy okres przedsezonowy wkroczył w ostatni tydzień, Fernando Alonso wypowiedział się na temat chęci rewanżu na nowym mistrzu świata - Sebastianie Vettelu.

Powszechnie uważa się, że to głównie błąd w strategii podczas GP Abu Zabi kosztował Hiszpana w zeszłym roku mistrzowską koronę, a po przedsezonowych testach nowy bolid Ferrari jest uznawany jako ten, który może w tym roku zagrozić Red Bullowi.

W sezonie 2011 chcę rewanżu za zeszły rok - powiedział Alonso niemieckiej gazecie Welt am Sonntag. Chcę, aby mistrzowski tytuł był mój pod koniec roku, ale również w 2012, 2013 i każdych kolejnych latach. Nie ma innego celu. Dwukrotny mistrz świata przyznał także, że pogodzenie się z utratą tytułu w ostatnim wyścigu w Abu Zabi w zeszłym roku zajęło mu dwa lub trzy dni: Jednakże wtedy musieliśmy zacząć testować opony i byłem zmuszony wrócić do rzeczywistości.

Hiszpan wycofał się ze swojego wcześniejszego twierdzenia, kiedy mówił, że wygrywanie nie jest konieczne, nawet za kierownicą słynnego czerwonego bolidu. Zapytany o to, czy w Ferrari jest to wymagane, odpowiedział: To trochę jak niepisane prawo. Dla Ferrari i dla mnie samego. W innym wywiadzie dla włoskiej gazety Correre della Sera, 29-latek przyznał, że celem Ferrari przez zimę było przybyć do Australii przed wszystkimi. Startujemy z mocniejszej pozycji niż w zeszłym roku. Zobaczymy, czy to wystarczy. Wiem, jak ciężko jest wygrać mistrzowski tytuł i jestem w najlepszej pozycji, aby spróbować tego dokonać.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

10
jpslotus72
22.03.2011 09:02
@topor999 Chcę czy nie chcę - widzę tę drobną różnicę. Ale nie poluję na Twoje paznokcie i ponieważ chodzi o "drobną" różnicę (Lewis ma po prostu trochę "za długi język") uważam, że nie ma się o co dalej spierać - obaj daliśmy się chyba lekko nakręcić. Najważniejsze jest, jak Hamilton, Alonso i pozostali będą się spisywać na torze, a nie przed mikrofonami dziennikarzy - cała reszta to mniej lub bardziej "bicie piany", którym i kierowcy i my skracamy sobie czas do pierwszego startu... Do zobaczenie w Melbourne (chociaż przynajmniej ja będę tam tylko wirtualnie). :)
topor999
21.03.2011 07:51
@ jps72 Właśnie że powiedział to samo co Hamilton tylko użył innych słów, sens ten sam. "...ale również w 2012, 2013 i każdych kolejnych latach.."---> jasno i wyraźnie się określił. Nie wspomniał nic o byciu najlepszym w swoim pokoleniu bo przecież śmiesznie by wyglądało jakby powtarzał się za Hamiltonem. Ponadto daję sobie uciąć paznokcia u lewego kciuka, że każdy bez wyjątku ze stawki chce być gwiazdą, nawet ci którzy osłaniają tyły w wyścigu. Dam ponadto obciąć kolejnego paznokcia że z kierowców, którzy posmakowali tytułu każdy myśli jak Hamilton i Alonso tylko nie każdy o tym mówi. Różnicę widzisz bo chcesz widzieć :)
akkim
21.03.2011 07:28
No i trudno, niestety znowu się spóźniłem, bo Ci właśnie topor słów zbitkę zrobiłem :(
jpslotus72
21.03.2011 07:20
@topor999 Wiadomo do czego - i do kogo - pijesz... Jest jednak różnica między powiedzeniem "moim celem w każdym sezonie jest tytuł mistrzowski" a życzeniem, żeby "być najbardziej utytułowanym kierowcą swojego pokolenia" albo chęcią "udowadniania ludziom że jestem najlepszy" albo "żeby ludzie mówili o mnie jako najlepszym na świecie"... Niby to to samo - ale jeśli nie widzisz tej równie drobnej, co istotnej różnicy w akcentach to szkoda - bo to jest właśnie różnica pomiędzy motywacją do wygrywania a egocentryczną (lekką!) "bufonadą". Wcale nie jestem fanem Alonso (raczej przeciwnie) - ale ja tę różnicę dostrzegam. Zdobywanie mistrzowskich tytułów to cel każdego normalnego kierowcy - ale nie każdy w równym stopniu marzy o tym, żeby układano o nim z tego powodu pieśni pochwalne... Jednym wystarcza, że mają tytuł(y), inni potrzebują być przy tym gwiazdą swego pokolenia.
akkim
21.03.2011 07:08
topor999 jak najbardziej, samonakręcanie, ciekawe, co powie jak się tak nie stanie.
topor999
21.03.2011 06:24
„Chcę, aby mistrzowski tytuł był mój pod koniec roku, ale również w 2012, 2013 i każdych kolejnych latach. Nie ma innego celu”---> "hiszpański pyszałek " i "bufonada"?
akkim
21.03.2011 03:46
Bywa często w życiu sprawa oczywista, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta, więc może spokojniej z tym rewanżowaniem, może Filip? - Jak przez radio "czegoś" nie dostanie.
adnowseb
21.03.2011 02:37
Uwielbiam dwa zespoły. Mclarena i Ferrari.Będę kibicował kierowcom tych zespołów.Cieszy mnie postawa Alonso mówiącego o rewanżu.Napiszę jako pewnik ''UDA MU SIĘ''pokonać Vettela. Proszę nie przypominajcie o Pietrowie, każdy wyścig skucha a najważniejszy wyścig dla Alonso to jemu przypomniało się że bolidem się jeżdzi a nie rozwala.
arahja
21.03.2011 12:15
wydaje mi się że nie docenia się przewagi Ferrari jaką ma w związku z KERS. sezon jazdy z tym urządzeniem, bliska współpraca z Magneti Marelli. moim zdaniem musi się to przełożyć na wyniki. dodatkowo Alonso i Massa już jeździli z KERS w wyścigach w przeciwieństwie do kierowców RBR.
jpslotus72
21.03.2011 10:59
Jeżeli Fernando chce wziąć (srogi?) rewanż za swoją porażkę, to bardziej niż Vettel powinni obawiać się stratedzy Ferrari i Pietrow... :)