Massa nie chce, by w Malezji wyprzedzanie było zbyt łatwe

Brazylijczyk ponadto stwierdził, że Ferrari od GP Australii ciężko pracuje nad poprawą formy
05.04.1119:20
Grzegorz Filiks
2725wyświetlenia

Felipe Massa z ostrożnością podchodzi do perspektywy używania regulacji tylnego skrzydła podczas zbliżającego się wielkimi krokami Grand Prix Malezji. Zdaniem Brazylijczyka FIA powinna się poważnie zastanowić, który odcinek toru Sepang wybrać jako strefę docelową korzystania z systemu DRS w niedzielnych zawodach.

Obecnie przypuszcza się, że ciało zarządzające F1 - podobnie jak to było w przypadku australijskiego Albert Parku - wskaże do tego celu prostą startową toru, aczkolwiek możliwy jest również scenariusz pozwolenia kierowcom na zmienianie kąta nachylenia skrzydła podczas wyścigu wyłącznie na prostej przed ostatnim zakrętem obiektu w Kuala Lumpur, jako że jest ona dłuższa od tej przebiegającej przy alei serwisowej.

Zdaniem niektórych ostatecznie być może nawet zostanie podjęta decyzja o wykorzystaniu do tego celu obu wspomnianych odcinków, lecz Massa przestrzega, że takie posunięcie zaszkodziłoby widowisku, ponieważ wyprzedzanie po prostu stałoby się zbyt łatwe. Z ruchomym tylnym skrzydłem sytuacja będzie tutaj interesująca, jako że na ten moment planuje się umożliwienie używania w niedzielę DRS na głównej prostej, ale na Sepang to inna prosta jest najdłuższa - powiedział kierowca Ferrari.

Obiekt ten będzie także dawał większe szanse na wyprzedzanie. W związku z tym czekamy na finalną decyzję FIA, by dowiedzieć się, na którym odcinku będziemy korzystać z regulacji tylnego płatu, bądź czy zostaną do tego wybrane obie proste. Dobre posunięcie w tej sprawie może poprawić atrakcyjność zawodów zarówno dla jego uczestników, jak i widzów. Nie wydaje mi się, że zezwolenie używania DRS na obu prostych jest najlepszym rozwiązaniem, ponieważ według mnie to mogłoby uczynić wyprzedzanie zbyt łatwym.

Trzeba znaleźć odpowiednią równowagę pomiędzy zwiększaniem szans na wyprzedzanie, a doprowadzeniem do sytuacji, w której będziemy świadkami zbyt dużej ilości zamiany pozycji między kierowcami. Na Sepang dwie (najdłuższe) proste są ulokowane jedna za drugą, więc jeśli jesteś szybszy od bolidu przed tobą, to możesz nawet nie próbować manewru wyprzedzania na pierwszej z nich, by się bardziej zbliżyć do rywala i wykonać łatwiejsze zadanie na drugiej.

Massa ponadto podkreślił, że Scuderia po rozczarowującym otwarciu sezonu w Melbourne ciężko pracowała, by w Malezji zaprezentować lepszą formę. Nikt w Ferrari nie był usatysfakcjonowany ani naszymi ogólnymi osiągami, ani rezultatami Grand Prix Australii. W związku z tym włożono wiele wysiłku mającego na celu zrozumienie, dlaczego (ostatni) wyścig nie sprostał naszym oczekiwaniom oraz poprawienie się podczas najbliższego weekendu.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

10
jpslotus72
06.04.2011 08:17
@Dae Dlaczego "o szkodach DRS nie trąbi" Kubica, to chyba wiadomo? Trochę się rozpędziłeś - ale ja też wolałbym, żeby największym problemem Roberta był teraz DRS... Poza tym masz sporo racji - ciekawe jednak, że na te nowinki narzeka aktualny mistrz świata i lider klasyfikacji tego sezonu - do tego stopnia, że (jeśli się nie mylę, jako jedyny) niedawno po raz drugi groził z tego powodu strajkiem... Powiada się, że "złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy" - co więc przeszkadza młodemu mistrzowi?
Dae
05.04.2011 11:42
Czytając takie wiadomości, że będzie za dużo wyprzedzeń, że kierowcy mają i tak już dużo na kierownicy, to odnoszę nieodparte wrażenie, że z reguły biadolą Ci co mają problemy z ... W miejsce kropek wstawcie odpowiedni zwrot, określenie. Dlaczego oficjalnie o szkodach DRS nie trąbi Hamilton, Alonso, Barrichello, Kubica, Pietrow i wielu innych. Czy to znaczy, że oni nie mają problemów? Czy po prostu są w stanie się dostosować do "przepisów" FIA (słusznych czy nie o to teraz nie chodzi). Taka refleksja na temat DRS, KERS, Pirelli, deszczu, kurzu, zajączków, guziczków, przycisków, lotek, wrotek, i że zupa jest za słona.
jpslotus72
05.04.2011 10:35
@Davider Zobaczymy - na razie musi zapaść decyzja w sprawie wyznaczenia tej strefy - nie wiem, na co FIA jeszcze czeka. Po Melbourne nie obawiałbym się jednak jakiejś rewolucji w sprawie wpływu DRS na ilość wyprzedzeń - w końcu po to zostało to zaprojektowane, żeby tych manewrów było więcej, a na razie wygląda (na szczęście) na to, że nie jest to jednak "automat do wyprzedzania". Jeśli chodzi o Hamiltona i Pietrowa sprzed roku, to gdyby Vitalij miał DRS i użył go w trakcie tego "tańca" Lewisa, to prawdopodobnie byłaby to dla nich obu ostatnia prosta w tym wyścigu... :)
budyn
05.04.2011 10:30
Pitolenie.. Co z tego że bedzie łatwiej wyprzedzać? Skoro zostaniesz wyprzedzony to utrzymaj 1 sek straty na wszystkich zakrętach i teraz Ty atakuj! Jak jesteś dobry to odjedziesz na ponad sek i spokój..
Nirnroot
05.04.2011 09:32
Wystarczą dobre kwalifikacje Massy i zobaczycie... ;)
Davider
05.04.2011 08:11
Jestem innego zdania niż użytkownicy powyżej. Zezwolenie na użycie DRS na dwóch prostych znacznie, ale to naprawdę znacznie ułatwi wyprzedzanie. Różnica 1 sekundy zostanie trochę zniwelowana na pierwszej prostej a w nawrocie będzie można niemal pocałować rywala w d... yyy... w dyfuzor. Druga prosta to znów zmniejszenie straty, i możliwość ostrego ataku na dohamowaniu przed ciasnym zakrętem w prawo. Pamiętacie Hamiltona i Pietrowa podczas pamiętnego "zygzakowania" tego pierwszego na połowie długości prostej startowej, ażeby tylko Rosjanin go nie wyprzedził? Gdyby Witalij miał wtedy DRS byłaby to dla niego bułka z masłem.
jpslotus72
05.04.2011 07:48
Faktycznie - po rozczarowujących po tym względem doświadczeniach z Melbourne raczej nie trzeba się obawiać jakiegoś festiwalu wyprzedzeń przy włączeniu obu prostych do strefy DRS. Gdyby nawet było kilka wyprzedzeń ponad "zdrową miarę" (jeśli można w ogóle o czymś takim mówić!), to jest to lepsze, niż kolejne biadolenie, że DRS nie spełnia oczekiwań. Ten system potrzebuje większej przestrzeni do porządnego przetestowania - trzeba w końcu przekonać się, czy ma to sens, czy też jest to kolejna kula wystrzelona przez FIA w płot. Dwie, następujące po sobie proste w Malezji świetnie nadają się na tego rodzaju poligon. Felipe chyba obawia się, że powiększy się lista kierowców, którzy będą mogli wpisać swoje nazwisko do wyświechtanej już formułki: "Felipe, ....... is faster than you" - i nie będzie to zakamuflowane TO, tylko stwierdzenie "nagiego faktu".
General
05.04.2011 06:48
Nawet jak dadza mozliwosc odpalenia DRS na obu prostych, to przeciez ten co bedzie jechal pierwszy lub za kims z ponad 1 sek. strata w punkcie pomiarowym nie bedzie mogl uzywac skrzydla, czyli jak zostanie wyprzedzony na pierwszej prostej to na drugiej nie bedzie mogl uzyc skrzydla aby sie zrewanzowac, dlatego tez nikt nie bedzie kombinowal tak jak mowi Massa "na pierwszej sie zblizam, na drugiej wyprzedam", tylko od razu bedzie korzystal z okazji, bo bedzie wiedzial, ze jezeli kogos dojechal ponizej 1 sek. to po wyprzedzeniu utrzyma swoja pozycje, bo jest po prostu szybszy:)
topor999
05.04.2011 05:49
Massa pokazuje swoją wypowiedzią, że jest kierowcą bezpłciowym, bezbarwnym i bez charakteru. Zdziwię się jeśli zostanie w SF na kolejny sezon.
dan193t
05.04.2011 05:43
W Australii bylo widac ze DRS nie daje gwarancji... moim zdaniem powinnien byc dopuszczony na obu prostych... Jesli faktycznie bedzie zbyt duzo wyprzedzen i kibice beda zawiedzeni niech sie martwia... Massa to juz chyba zapomniał jak się wyprzedza... bo to przy swiezych oponach w Australii na BUemim to bylo ominiecie przeciez..