Alesi jest dumny z Lotus Renault GP

Przedstawiamy wywiad z ambasadorem F1 Grupy Lotus
13.04.1110:08
Inf. prasowa
1951wyświetlenia

Przedstawiamy wywiad z ambasadorem F1 Grupy Lotus - Jeanem Alesim, zamieszczony dzisiaj na oficjalnej stronie zespołu Lotus Renault GP.

W ramach Pana obowiązków jako ambasadora F1 Grupy Lotus był Pan obecny na GP w Malezji - czy bardzo ekscytujące było zobaczenie Nicka na podium?

Było to oczywiście niesamowite. Byłem niesłychanie dumny. Nick wykonał fantastyczną pracę, ale to był również ważny wynik dla nas jako całego zespołu. Wiele osób uważało, że wynik w Australii był łutem szczęścia lub też, że tor był po prostu dla nas bardziej łaskawy, ale wynik w Malezji pokazał, że się mylili. Mamy niezwykle szybki, konkurencyjny bolid.

Był Pan w centrum akcji w boksie i mógł Pan z bliska obserwować zespół przez cały weekend wyścigowy - jakie jest Pana ogólne wrażenie?

To zespół profesjonalnych, uzdolnionych i oddanych sprawie osób, które zebrały się, żeby utworzyć fantastyczną ekipę. W trakcie jazd testowych, kwalifikacji i samego wyścigu w boksie panowało całkowite skupienie. Miałem słuchawki, które pozwalały mi podsłuchiwać, jak inżynierowie porozumiewali się z obydwoma kierowcami i za każdym razem, kiedy się odzywali, było to dokładnie we właściwym momencie i z podaniem dokładnej informacji. Ta ekipa pracuje wprost idealnie.

Wiele osób żartowało, że Witalij podczas wyścigu w pełni zrobił użytek z pakietu aerodynamicznego - jak Pan ocenia ten incydent z punktu widzenia kierowcy?

Witalij popełnił mały błąd, wypadł z trasy, do opon przyczepiło się dużo kawałków gumy, co spowodowało, że później odchylił się od toru jazdy, co w końcu skończyło się tym incydentem. Było to dla niego bardzo ciężkie i frustrujące przeżycie, ale mogło to się zdarzyć każdemu. Myślę, że w przyszłym roku na torze w Malezji nie zobaczymy już aż tylu kawałków gumy. Najważniejsze, że Witalij czuje się dobrze, po wyścigu przeszedł badania i powiedziano mi, że wszystko jest w porządku. Pozytywne jest to, że jego wyniki podczas kwalifikacji, startu i w środku wyścigu były fantastyczne. Myślę, że stać go na znacznie więcej.

Czego możemy się spodziewać po starcie w GP Chin?

Mam nadzieję, że kolejnych doskonałych wyników, jak również emocjonującego wyścigu. Myślę, że w Chinach nie będzie dużo zmian w ustawieniach bolidu. Naszym wyzwaniem tutaj będą opony, temperatura będzie znacznie niższa, więc musimy zastanowić się, co w tym wypadku będzie lepsze.

Ogólnie, jakie jest nastawienie kierowców do kolejnych wyścigów?

Jeśli tak, jak Nick, który osiągnął doskonały wynik, to przyjemnie jest przeznaczyć swój wolny czas na świętowanie, odpoczynek i zregenerowanie się, ale Witalij, który miał frustrujący wyścig, nie może już się doczekać, aby się wreszcie wyrwać i pokazać, co potrafi!

Źródło: Informacja prasowa lotusrenaultgp.com

KOMENTARZE

2
Ralph1537
13.04.2011 09:53
"Wiele osób uważało, że wynik w Australii był łutem szczęścia lub też, że tor był po prostu dla nas bardziej łaskawy, ale wynik w Malezji pokazał, że się mylili. Mamy niezwykle szybki, konkurencyjny bolid”." - ale powiedział przecież nick mail szczęście będąc na podium w malezji
jpslotus72
13.04.2011 09:01
Niech Alesi, który sam bardzo długo czekał na swoje jedyne zwycięstwo w F1, podpowie Nickowi, jak w końcu wskoczyć na ten najwyższy stopień podium...