Whitmarsh: F1 musi popracować nad promocją wyścigów
Trybuny w Szanghaju świeciły pustkami, a w tle maluje się powrót Formuły 1 do USA
17.04.1113:14
1928wyświetlenia
Szef zespołu McLaren a jednocześnie prezes FOTA - Martin Whitmarsh przypomniał o potrzebie promowania wyścigów Formuły 1 w krajach, gdzie organizowane są rundy mistrzostw świata.
Nieprzypadkowo Brytyjczyk wyraził takie zdanie w Chinach. Pomimo tego, że tor w Szanghaju zdolny jest przyjąć przeszło 200 tysięcy kibiców, to trybuny świecą pustkami, ceny biletów są zbyt wygórowane, a lokalni fani mają bardzo małą wiedzę na temat świata F1. Wszystko to sprawia, że miejscowa ludność trzyma się z dala od miejsca rozgrywania grand prix.
Na całym świecie mamy fantastycznych kibiców przed telewizorami, ale musimy popracować mocniej nad liczbą widzów na torach- powiedział Whitmarsh w wywiadzie dla Associated Press.
Podobna historia ma miejsce w Stambule, gdzie udajemy się w następnej kolejności. Przejdź się po tym mieście i powiedz mi ile widziałeś bilbordów i reklam (związanych z F1)- dodał Brytyjczyk.
Whitmarsh przyznał, że problem ten jest istotny zwłaszcza w kontekście przyszłorocznego powrotu Formuły 1 do USA:
Nie możemy się tam udać i tylko liczyć na to, że Ameryka podejdzie z entuzjazmem do Formuły 1.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE