Whitmarsh: Zespoły także chcą posiadać prawa do Formuły 1

Sir Frank Williams uważa, że negocjacje będa prowadzone na bardzo szeroką skalę.
06.05.1120:40
Nataniel Piórkowski
1204wyświetlenia

Szef FOTA - Martin Whitmarsh ujawnił, że zespoły startujące w mistrzostwach świata Formuły 1 są również zainteresowane prawami do Formuły 1.

W ostatnim czasie pojawiły się informacje mówiące o tym, że cztery czołowe drużyny sportu: McLaren, Ferrari, Red Bull a także Mercedes angażują się w rozmowy z potencjalnymi nabywcami F1 - spółką News Corporation. Jednakże Whitmarsh ogłosił, że pozostałe zespoły są również zainteresowane posiadaniem swojej części udziałów.

Ostatecznie wskazane jest posiadanie przez zespoły praw komercyjnych - powiedział szef McLarena dodając, że nie wyobraża sobie, aby Formuła 1 mogła zniknąć z otwartych stacji telewizyjnych. CVC lub ich przedstawiciele twierdzą, że nie zamierzają sprzedać Formuły 1, ale nie ma zbyt wielu funduszy inwestycyjnych, które utrzymują swoją własność w nieskończoność. Kto wie? Nie mam w to wglądu i nie prowadziłem dyskusji z CVC.

Na pytanie o to, czy FOTA będzie otwarta na propozycje News Corp., Whitmarsh odpowiedział: Oczywiście. Musimy być otwarci, lecz musimy też szanować relacje z obecnym posiadaczem praw komercyjnych w odniesieniu do ograniczeń, które nie wchodzą do wszystkich negocjacji. To ekscytujące, jeśli są nowe organizacje, które mogą wnieść świeże rzeczy do sportu. Uważam, że jest to zachęcające.

FOTA jest także gotowa zorganizować w niedzielę specjalne spotkanie, na którym ma zostać ustalona jednolita strategia na wypadek rozmów z konsorcjum medialnym: Będziemy rozmawiać. To będzie pierwszy raz, gdy zespoły usiądą i będą dyskutować o rewelacjach, jakie przyniósł ten tydzień. Użytecznym będzie uzyskanie opinii ludzi.

Również szef zespołu Lotus Renault GP - Eric Boullier wypowiedział się niedawno w tej kwestii: Tak, myślę że powinniśmy być uwzględnieni w jakiś sposób w prawach własnościowych widowiska i powinniśmy odgrywać kluczową rolę w promowaniu Formuły 1.

Tymczasem Sir Frank Williams zaskoczył wszystkich stwierdzeniem, że oddałby wiele, aby być muchą na ścianie podczas debaty o przyszłości Formuły 1: To będą wielkie negocjacje - powiedział Brytyjczyk agencji ekonomicznej Bloomberg w Londynie. Zapłaciłbym dużo pieniędzy, by tylko ich słuchać - dodał.

Źródło: autosport.com, onestopstrategy.com