Berger: Rosberg jest kierowcą tego samego pokroju co Vettel

Tymczasem Rosberg liczył na zastosowanie team orders w Hiszpanii
24.05.1111:12
Ap4cz05
2151wyświetlenia

Zdaniem Gerharda Bergera, Sebastian Vettel jest świetnym kierowcą, a jego rodak - Nico Rosberg jest w tej samej lidze, co aktualny mistrz świata.

Berger był świadkiem pierwszego zwycięstwa Vettela w jego karierze, gdy Niemiec zdominował wyścig o Grand Prix Włoch w 2008 roku będąc kierowcą Toro Rosso. Austriak był wtedy współwłaścicielem włoskiego zespołu.

On jest «zabójcą» - powiedział były kierowca Formuły 1 gazecie Bild. Jego wielką zaletą jest to, że tak nie wygląda. Wydaje się miłym młodym mężczyzną z twojego sąsiedztwa.

Dwa lata starszy od 23-letniego Vettela - Nico Rosberg nie wygrał jeszcze w swojej karierze żadnego wyścigu, chociaż posiada doświadczenie o prawie dwa sezony większe. Jednakże syn mistrza świata z 1982 roku - Keke Rosberga stale pokonuje Michaela Schumachera w zespole Mercedes, co skłania Bergera do powiedzenia: Widzę go na równi z Vettelem. Jedyne czego mu brakuje, to szybki samochód.

Rosberg liczył na zastosowanie team orders w Hiszpanii




Michael Schumacher był zadowolony z postępów poczynionych na torze pod Barceloną, ale w tym samym czasie Rosberg narzekał na wykonanie kroku wstecz przez niemiecką ekipę.

Po bardzo słabym występie siedmiokrotnego mistrza świata na torze Istanbul Park, Rosberg finiszował na siódmej pozycji za swoim słynnym kolegą zespołowym podczas ostatniego wyścigu w Hiszpanii.

Auto Motor und Sport uważa, że młody Niemiec, który otwarcie powiedział, iż samochód przed nim zmaga się ze słabym balansem, byłby szczęśliwy, jeśli Mercedes nakazałby Schumacherowi przepuścić Rosberga.

Ktokolwiek chce wyprzedzać, musi tego dokonać - powiedział Norbert Haug, wykluczając możliwość zastosowania team orders w tamtych okolicznościach. Kiedy kierowcy korzystają z różnych strategii, to może być opcją. Jednakże dzisiaj realizowali tę samą strategię - dodał Niemiec w niedzielę po wyścigu.

Podczas gdy siedmiokrotny mistrz świata cieszył się z pokonania Rosberga, drugi kierowca ekipy z Brackley nie był usatysfakcjonowany osiągami Mercedesa na torze Catalunya. Wykonaliśmy mały krok w tył - powiedział były kierowca Williamsa. Kierowcy, którzy ukończyli wyścig na podium są dosyć daleko przed nami.

Haug przyznał na koniec pochmurnie: Nie dysponowaliśmy dobrą szybkością. Red Bull i McLaren ścigali się w innej lidze, nawet jeśli nie byliśmy jedynym zespołem, który nie wyglądał dobrze. Jednakże to nie jest pocieszenie.

Źródło: onestopstrategy.com (1), onestopstrategy.com (2)

KOMENTARZE

18
Ducsen
25.05.2011 01:07
Vettel w debiucie zdobył punkt, bo Heidfeld i Rosberg... No, ale dobra - Webber też zdobył i to w Minardi i co z tego? Ja powiem tak - dla mnie kierowca z najwyższej półki to ten, który umie się świetnie ścigać i wykorzystywać potencjał auta - Vettel tego pierwszego nigdy nie osiągnie. Jasny przekaz teraz?
NEO86
25.05.2011 11:00
@Scofik Tak dla ścisłości to w pierwszym swoim sezonie Lewis popełniał dużo więcej błędów niż Vettel w swoim mistrzowskim sezonie. Co więcej błędy Vettela wynikały z bezpośredniej walki na torze a Hamiltona niekoniecznie. Nie dziwne że Hamilton miał dobre rezultaty w swoim pierwszym sezonie startów bo miał dobry bolid a Sebastian pokazał się ze świetnej strony jeżdżąc nie najlepszym Toro Rosso. Ja nie mam żądnych wątpliwości że jakby teraz posadzić Vettela i Hamiltona w jednakowych bolid to Sebastian zlałby Lewis. 2 lata temu to Lewis byłby górą ale teraz już zdecydowanie nie. Mówisz ponadto o faworyzowaniu Vettela w Red Bullu a chyba zapomniałeś albo nie wiesz że w 2007 roku to Hamilton był jeszcze bardziej faworyzowany w zespole z Alonso Zgadzam się ze sstass i Kamikadze2000 @dawidkania Ale co mają do tego niższe serie? W niższych seriach to nawet Piquet Jr błyszczał a jak przyszło ścigać się w F1 to wszyscy wiemy jak się skończyło @Scofik Zacznijcie proszę brać pod uwagę to że jak ktoś własny zespół sypie bo jest traktowany na równi z "żółtodziobem" (obraza majestatu!) przez co team skupia się na tym 2 kierowcy nie jest równoznaczne z ustaleniem od początku numeru 1 i 2. Tak a ty od 1 wyścigu wiedziałeś kto jest nr 1 a kto 2 bo Horner to twój wujek i ci wszystko powiedział :))))
Scofik
24.05.2011 08:19
@Kamikadze2000 Ja widzę że niektórzy mają poglądy podobne do tego co nakręcał w 2007 Borówa. Tak, McL w 2007 też wszystkie nowe części ładował do bolidu Lewisa, a biedny Fernando jeździł cały sezon bolidem bez poprawek od Australii. Wszystko było w McL ok do momentu w którym Alo nie zasugerował w podobny sposób jak w 2010 Ferce że Ham ma go puścić. Chłopak go nie puścił bo sam wtedy by swoje szanse pogrzebał, i wtedy zaczął się cyrk z Ferdkiem w roli głównej. Podsypał własny zespół (nie mówię że to co wtedy McL zrobił było ok, nigdy w życiu) więc w nagrodę Mcl przestał mu pomagać, proste jak drut. 2008 i 2009 - no cóż, Heikki się nie pokazał dobrze więc Lewis był liderem, tak samo jak rok temu RK w Reni. 2010 i aktualny sezon - 2 mistrzów świata i jakoś ja nie zauważyłem faworyzowania Lewisa, obaj są traktowani na równi i żaden jak widać nie robi z tego problemu jak domniemany "najbardziej kompletny kierowca w stawce". Z RBR jest inaczej, bo NAJPIERW Marka traktowali po macoszemu a dopiero potem się facet zbulwersował. Sebek miał od samego początku status numeru 1, a jak tylko Web się tym irytował to był przez ludzi jak niejaki Helmut M piłowany do oporu. Zacznijcie proszę brać pod uwagę to że jak ktoś własny zespół sypie bo jest traktowany na równi z "żółtodziobem" (obraza majestatu!) przez co team skupia się na tym 2 kierowcy nie jest równoznaczne z ustaleniem od początku numeru 1 i 2.
jpslotus72
24.05.2011 08:09
Niezależnie od obecnej sytuacji (to chyba naturalne, że młody, perspektywiczny mistrz świata jest w jakiś sposób faworyzowany przez swój zespół), pamiętajcie, że Vettel już w swoim debiucie w BMW zdobył punkt, w Toro Rosso jako najmłodszy kierowca w historii zdobył PP i podobnie jako najmłodszy wygrał wyścig - już w RBR został najmłodszym mistrzem świata - więc COŚ w nim musi być. A ma jeszcze sporą przyszłość przed sobą. A że teraz wygrywa w najszybszym bolidzie? - znacie kogoś, kto został mistrzem świata jeżdżąc bolidem odstającym od ścisłej czołówki? Rosberg mimo wszystko, moim zdaniem, nie dorównuje Vettelowi. Może w RBR też wygrywałby seryjnie - jak co najmniej jeszcze kilku innych kierowców - ale czy powtórzyłby wyniki Vettela z BMW i Toro Rosso? Nie jestem co do tego przekonany. W sprawie TO w Mercedesie - jeśli polecenia zespołowe mają jakiś sens, to wtedy, gdy walczy się o zwycięstwo a nie o małe punkty... @dawidkania Nie zgadzam się z tą opinią - pamiętam, że już wtedy mówiono o Vettelu jako nieprzeciętnym talencie i BMW myślało o tym, by go zatrzymać, ale był już "zakontraktowany" przez Toro Rosso i nawet gdyby nie zaliczył żadnego startu w BMW, to zadebiutowałby w TR.
Kamikadze2000
24.05.2011 07:47
@Scofik - ale sezon 2008 (mistrzowski przecież!) był w jego wykonaniu dośc mizerny i tylko przez nieporadnośc Ferki ledwie sięgnął po tytuł. ;] Cóz, obaj w swoich mistrzowskich sezonach nie popisali się, tak jak na mistrzów przystało... ;] A czy Hamilton nie miał za sobą ekipy!? Weź się ogranij! ;/ @dawidkania - co z tego, że pokonywał go di Resta!? Brytyjczyk był bardziej doświadczony, więc miał ku temu możliwości! A gdzie teraz są!? Vettel jest MŚ, Paul z kolei może nim nigdy nie byc ledwie pierwszy sezon ściga się w kiepskim Force India! Nie patrz do kariery juniorskiej! Najważniejsza jest F1, tak jak w życiu zdobycie zawodu, poprzez szkołę. Dobry przykład masz na Grosjeanie i Kobayashim. W F3ES w 2007 byli partnerami i ten pierwszy regularnie tego drugiego objeżdżaŁ! A kto teraz śmiga drugi sezon w F1 i to w dobrym stylu!? Nie patrz więc ślepo na juniorkę, bo jeden może byc dobry w słabszym wozie, ale w najmocniejszym jego talent może już tak nie lśnic! pzdr ;-] P.S. Oczywiście Romain Grosjean to według mnie kierowca z przyszłością w F1! ;)
Scofik
24.05.2011 07:40
@sstass Tak, Hamilton swoimi nadprzyrodzonymi mocami sprawił że wszyscy stali po jego stronie. No i Mcl na pewno wtedy dominował tak jak RBR od 3 sezonów. Prawda jest taka że Ferdek uważał się w McL za zbawienie zespołu i gdy się okazało że w zespole obaj traktowani są równo to wyszło jak świetnym kierowcą jest. Ham nie zrobił akcji kamikadze w kolegę z zespołu i nie miał nigdy problemu z zachowaniem podczas wyprzedzania lub bycia wyprzedzanym. Sezony 2009 i 2010 do przypomnienia i wszystko jasne. A co do twojego określenia z talentem to postaw się w sytuacji gdzie mając przed sobą 1 sezon jesteś o krok od bycia mistrzem i odpowiedz sobie szczerze czy nie zżarła by Cię trema. Teraz odnosząc się do Vettela- chłopak w poprzednim sezonie EWIDENTNIE miał zespół po swojej stronie: Akcja skrzydło, wypowiedzi Helmuta, zespół który nawet gdy Seb zawinił obwiniał Weba (Turcja!) no i strategia z ostatniego wyścigu 2010-nie chce mi się wierzyć że RBR nagle i to dla 1 kierowcy spadł ze swoimi umiejętnościami strategicznymi na poziom mało wybitnego w tej kwestii Ferrari. Mówisz o cudzie który spotkał Lewisa, a Seb przepraszam bardzo w ostatnim wyścigu to kosmicznego farta (i moim zdaniem delikatnej pomocy zespołu) to nie miał? Gdyby Vitkowi na jeden wyścig nie zablokował się "crash mode" to na pewno korony by nie było. Ps. Mówisz że każdy może mieć własne zdanie i kłócić się nie będziesz, dlaczego więc w takim razie w swojej wypowiedzi rzucasz ironiczno-prześmiewczymi opiniami na temat 2 kierowcy? Z jednej strony nie chcesz kłótni (chociaż dla mnie byłaby to raczej polemika), z 2 do niej takimi wypowiedziami ewidentnie prowokujesz.
dawidkania
24.05.2011 07:17
Zauważ, że Lewis te błędy popełniał w debiutanckim sezonie, a dla Seba był to już trzeci pełny sezon startów. Popatrzcie na Webbera, bywają wyścigi, że nie odstaje od Vet a swego czasu osiągał bardzo słabe rezultaty. A Vettela w F3 pokonywał nawet di Rest. Vettel to poprostu wielki fuksiarz. Gdyby nie wypadek RK w Kanadzie w 2007, to pewnie dzisiaj ścigałby się jakimś złomem, albo nawet nie byłoby go w stawce F1. Pozdro
sstass
24.05.2011 06:58
@Scofik Nie bede sie kłócil każdy ma swój pogląd. Ja powiem Ci szczerze ze ten chłopak ma i tak szczeście ze wogóle w drugim sezonie został mistrzem. Nie sztuka jest wygrywać mając najlepszy bolid. A 2007 rok to wielka porażka Hamiltona miał najlepszy wtedy samochód i ekipe po swojej stronie i najwazniejsze sedziów. A mimo to przegrał. w tamtym sezonie gdyby postawili na Alonso mieliby mistrza. Zauwaz ze Vettela błedy wynikały z walki na torze i to w 2 wyścigach. Reszta to awaryjność RBR. Zreszta wogóle chwała mu za to ze 2 wyścigi wogóle ukonczył bo hamulce były w tragicznym stanie. A Hamilton w 2007 na własne życzenie 18 pkt przewagi bodajze na 2 wyscigi przed końcem(wtedy za 1 miejsce 10 pkt) i przegrał. To naprawde trzeba mieć talent xD. Nie mówie jest dobrym kierowcą ale jak dla mnie jednak słabszym. Ale kazdy moze miec swoje zdanie.
Scofik
24.05.2011 05:32
@sstass Lewis Hamilton? Facet w swoim dziewiczym sezonie został wicemistrzem świata i głównie przez brak doświadczenia i ogromną presję psychiczną (bo kto w 1 sezonie startów do ostatniego wyścigu był faworytem do zdobycia tytułu?) nie został WDC. Lewis w 1 sezonie startów popełnił mniej błędów niż Seb w swoim mistrzowskim sezonie, o czymś to świadczy (nie wspominając że teammate mu "pomagał" np. przez blokowanie w qualu). Przyznam szczerze że nie przepadałem na początku za LH ale gość w ostatnich sezonach przekonał mnie do siebie bardzo, i żałuję że w 2007 jednak nie zdobył tego tytułu. Lewis aktualnie to klasa sama w sobie, gdybyśmy posadzili jego i Seba w tym samym samochodzie to nie mam wątpliwości iż Anglik wyszedłby zwycięsko.
sstass
24.05.2011 05:15
@Ducsen To według Ciebie jaki kierowca jest wybitnym?? Według mnie w tej chwili Vettel i Alonso najlepsi kierowcy w F1. Alonso to nie ma co sie dziwic natomiast Vettel juz 3 sezony temu był kierowca dobrym, a teraz jest wybitnym. Podniecacie się Robertem Kubica ze ma talent ze wygral GP. W przypadku RK to był fuks. Jechał wtedy 3 samochodem co do osiagów a faworyci sie rozbili w boksach i do tego Heidfeld wtedy przepuścił RK bo mieli inna strategie. Natomiast Vettel w słabym Toro Rosso wygrał przed wszystkimi w złych warunkach atmosferycznych. I to w wieku 20 lat. Uwazasz ze to nie jest wybitny kierowca? To podaj kogoś lepszego.
Anderis
24.05.2011 04:01
Ducsen- Ja jakoś zwróciłem uwagę na Vettela, gdy ten jeździł jeszcze szóstym, czy siódmym bolidem w stawce i już wtedy go zaliczałem do czołowej piątki najlepszych kierowców F1. I to bynajmniej nie dlatego, że wygrał na Monzy.
Ducsen
24.05.2011 02:00
W 08 gadaliście, że Button się kończy, teraz jest wielkim kierowcą. W 08 gadaliście, że Kimi to leszcz kiedy rok wcześniej był dla was wielkim mistrzem. Vettel dzisiaj jest mistrzem świata, ale kiedy RBR przestanie tak dominować zmienicie zdanie równie szybko. Co mam na myśli? 1 - większość z was i tak patrzy tylko na tych, którzy jeżdżą w najlepszych autach, a jak znikają z podium to i wy o nich zapominacie. 2 - Vettel nie jest nikim wybitnym, a Webbera w takiej formie to zjadłby Karthikeyan.
NEO86
24.05.2011 12:44
Nico póki co to nadal obiecujący kierowca ale co tak dokładnie potrafi to musimy poczekać aż dostanie dobry wóz
jednooki_cyklop
24.05.2011 12:33
@BlindWolf Zapomniałeś dodać, że co 2 wyścigi zmiana inżynierów jak bodajże w F2 i zamiana bolidu na inną konstrukcję (w końcu każdemu pasuje inna charakterystyka auta). ;)
BlindWolf
24.05.2011 10:49
Ocena będzie wymierna jak wszystkich wsadzi się do takich samych bolidów i niech się ścigają - nie jeden wyścig , a 20 wyścigów , bez tankowania , beż zmiany opon - jazdy nie mogą zakłócać czynniki zewnętrzne prócz pogody . Każdy obserwuje wyścig z miejsca gdzie go posadzą lub co mu pokażą w TV - potem feruje wyniki obserwacji , a gdzie obiektywizm ?
IceMan11
24.05.2011 09:59
A mi się wydaję, że to kierowca pokroju Nicka tylko, że lepszy. W tamtym roku jakoś bardziej mi imponował, a w Turcji nie powalczył w ogóle. Moim zdaniem Lewis i Sebastian to najlepsi kierowcy obecnej stawki. Za nimi są Fernando i Jenson. To subiektywna ocena, więc proszę o wyrozumiałość :)
rentonB
24.05.2011 09:51
To by oznaczalo ze Vettel jest gorszy od Kubicy i Hamiltona
GurneyHalleck1
24.05.2011 09:33
Jaki TO? Przecież MSC był przed nim!?