Hunter-Reay przejął samochód Junqueiry i wystartuje w Indy 500

Junqueira po raz drugi w ciągu trzech lat stracił szansę startu w tym wyścigu
24.05.1112:12
Marek Roczniak
3774wyświetlenia

Ryan Hunter-Reay (Andretti Autosport) mimo nie zakwalifikowania się do tegorocznej edycji Indianapolis 500 wystartuje w tym klasyku w najbliższą niedzielę po tym, jak dostał zgodę na przejęcie samochodu #41 zespołu AJ Foyt Racing, w którym pierwotnie zakwalifikował się Bruno Junqueira.

Przepisy Indy 500 pozwalają na zmianę kierowcy po kwalifikacjach (choć skutkuje to przesunięciem samochodu na koniec stawki) i najlepiej wie o tym właśnie Junqueira, który dwa lata temu także zakwalifikował się do tego wyścigu w drugim samochodzie Conquest Racing, ale ostatecznie musiał oddać go regularnemu kierowcy tej ekipy - Alexowi Taglianiemu (tegoroczny zdobywca pole position nie zakwalifikował się wówczas).

Tym razem zamiana kierowcy nie nastąpiła w obrębie jednego zespołu i wymagała zawarcia umowy między Andretti Autosport i AJ Foyt Racing w sprawie przeniesienia na tę okazję sponsorów z pierwotnego samochodu Hunter-Reaya na auto #41 Junqueiry, które będzie także zawierało naklejki sponsorów pozyskanych przez Foyta. Junqueira powiedział, że rozumie sytuację: Muszę podziękować AJ oraz Larry'emu (Foytom) za danie mi szansy jazdy na Indy w tym roku, ponieważ w innym przypadku jeździłbym moim rowerem w Miami.

Michael Andretti dodał, że nawiązanie współpracy pomiędzy rywalizującymi ze sobą od lat rodzinami Andretti i Foyt w setną rocznicę rozegrania pierwszego Indianapolis 500 może przynieść coś wyjątkowego. Wielki szacunek dla AJ za chęć udzielenia nam pomocy dla jednego z naszych całosezonowych zgłoszeń w momencie, kiedy nam tego najbardziej potrzeba - powiedział Michael.

Poza Hunter-Reayem, który będzie musiał wystartować z końca 33-osobowej stawki, do Indy 500 nie zakwalifikował się jeszcze jeden kierowca Andretti Autosport - Mike Conway, jednak dla niego raczej nie znajdzie się już inne auto. Wczoraj już pojawiły się także pierwsze konsekwencje fatalnego występu tej ekipy w kwalifikacjach do najbardziej prestiżowego wyścigu IndyCar w sezonie, jako że posadę w Andretti Autosport stracił dyrektor ds. rywalizacji - Tom Anderson.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

2
marian3251
24.05.2011 05:46
co to za kwas? jak można wziąć czyjś wóz i wystartować... w ogóle, jajec trza nie mieć, no ale widocznie tak jest w ameryce
im9ulse
24.05.2011 12:42
buuuuuu chamy !!! Biedny Bruno, taki "merge" nie powinien mieć miejsca. Równie dobrze, RHR mógł nie brać w ogóle udziału w qualach i kupić sobie miejsce na gridzie. Wstyd i hańba :(