Pośrednie opony Pirelli zadebiutują w GP Europy
Włoski producent opon przywozi miękką i pośrednią mieszankę do Hiszpanii
20.06.1119:01
1549wyświetlenia
Wyjątkowe wymagania stawiane przez uliczny tor w Walencji oznaczają, że Pirelli wprowadzi w Hiszpanii w ten weekend nową oponę pośrednią. Przed dwoma tygodniami sprawdzano ją podczas piątkowych treningów w Kanadzie.
Ogumienie pośrednie PZero „białe” nie jest tak wytrzymałe jak twarda mieszanka stosowana podczas pierwszych pięciu Grand Prix sezonu, za to jest szybsza i reprezentuje poważny krok naprzód pod kątem zasięgu w porównaniu z oponą PZero „żółtą”, która w Walencji będzie ogumieniem opcjonalnym.
Podczas zimowych przygotowań do pierwszego sezonu w Formule 1 Pirelli testowało w Walencji dwukrotnie, ale wyłącznie na stałym torze wyścigowym na przedmieściach miasta, a nie na ulicznej pętli o długości 5,419 kilometra, która zadebiutowała w kalendarzu w 2008 roku. Tor przebiega w okolicy ultranowoczesnego Centrum Sztuki i Nauki, zaprojektowanego przez lokalnego architekta Santiago Calatravę.
Walencja to trzeci uliczny tor w tym sezonie, po Monako i Kanadzie, gdzie wyniki wyścigu rozstrzygnęły się dopiero na ostatnich okrążeniach. Tor w Walencji ma niewiele wspólnego z innymi obiektami ulicznymi. Składa się z różnorodnych zakrętów i względnie długich fragmentów przejeżdżanych pełnym gazem. Nawierzchnia jest gładka.
Konfiguracja w stylu „start-stop” i częste zmiany kierunku jazdy bardzo obciążają ogumienie podczas przyspieszania i hamowania. W zakrętach daje znać o sobie niewielka przyczepność poprzeczna, wywołana dość śliską nawierzchnią. Tor jest używany tylko raz w roku i to oznacza, że poziom przyczepności znacznie rośnie w trakcie weekendu wyścigowego, w miarę odkładania coraz większej warstwy gumy na nawierzchni.
DYREKTOR PIRELLI MOTORSPORT MÓWI
Paul Hembery:
W tym roku byliśmy już świadkami kilku fantastycznych wyścigów ulicznych. Ostatnia Grand Prix w Kanadzie była jednym z najlepszych momentów w sezonie i mamy nadzieję, że w Walencji ten trend zostanie podtrzymany - choć tor jest znany z tego, że bardzo trudno się tu wyprzedza. Zanosi się na wysokie zużycie ogumienia, ze względu na układ pętli, naturę nawierzchni i warunki pogodowe, które powinny być bardzo ciepłe. Z tych powodów wybraliśmy opony pośredni i miękkie, które powinny zapewnić zespołom dobrą wytrzymałość, wiele różnych możliwości strategicznych i około jednosekundową różnicę pomiędzy dwiema mieszankami. Ogumienie PZero „białe” zostało nieco zmodyfikowane w porównaniu z pierwotną specyfikacją, aby zwiększyć wytrzymałość - podobnie jak w przypadku zmian w twardych oponach Pzero „srebrnych” w Hiszpanii. Tę mieszankę zespoły testowały podczas piątkowych treningów w Kanadzie i dzięki temu zgromadziliśmy bardzo dużo przydatnych danych.
CZŁOWIEK ZZA KIEROWNICY MÓWI
Vitantonio Liuzzi (Hispania Racing Team):
Walencja to bardzo długi i techniczny tor, na którym musisz mieć dobry balans, aby spisać się jak najlepiej. Z punktu widzenia kierowcy najtrudniejsze jest hamowanie, skręcanie i odnalezienie sposobu na wyprzedzanie. Dla opon będzie to naprawdę ciężki wyścig - zwłaszcza dla tylnych, które przy niskich prędkościach muszą znosić duże obciążenia związane z trakcją. Trudno będzie ich nie przegrzać, biorąc pod uwagę naturę nawierzchni w połączeniu z temperaturą toru. Nie mogę się doczekać tej Grand Prix, bo to kolejne domowe zawody i kolejny wymagający wyścig. Jeśli chodzi o ogumienie, Walencja będzie dużym wyzwaniem ze względu na wytrzymałość, chociaż jak dotąd opony spisywały się dobrze w różnych warunkach.
UWAGI TECHNICZNE
- Z 25 zakrętami Walencja jest najbardziej krętym torem w kalendarzu Formuły 1. Pod kątem liczby zmiany biegów na okrążeniu plasuje się na piątym miejscu. W niedzielnym wyścigu kierowcy mają do pokonania 57 okrążeń.
- Jeśli chodzi o pogodę, przez weekend wyścigowy ma być sucho i gorąco. Temperatura otoczenia oscylować będzie wokół 29 stopni Celsjusza, a temperatura nawierzchni toru będzie jedną z najwyższych spośród dotychczasowych wyścigów.
- Podczas trzech Grand Prix rozegranych dotychczas w Walencji, nigdy nie wykonano szczególnie dużej liczby pit stopów. W zeszłym roku było ich 29: średnio 1,2 na samochód.
PIRELLI W HISZPANII
- Pirelli jest bardzo aktywne w Hiszpanii - jedynym kraju, który organizuje dwa wyścigi - także za sprawą Pedro de la Rosy, który był oficjalnym kierowcą testowym włoskiej marki podczas przygotowań do powrotu do Formuły 1.
- W Walencji odbyły się pierwsze wspólne testy przed sezonem 2011, w trakcie których zespoły sprawdzały swoje samochody na 2011 rok na ogumieniu Pirelli po raz pierwszy w trakcie trzydniowych zajęć w lutym. Przy tej okazji na stałym torze pod miastem przetestowano wszystkie cztery rodzaje gładkich opon.
- Hiszpania była także gospodarzem światowej premiery opony Pirelli „Scorpion Verde” dla samochodów 4x4, która odbyła się w zeszłym roku w Barcelonie. To pierwsza opona tego typu na świecie, która została opracowana przy użyciu ekologicznych technologii.
- Hiszpania to także terytorium, na którym sukces odniosła wspierana przez Pirelli drużyna piłkarska Internazionale. Zespół z Mediolanu w maju 2010 roku wygrał finał Ligi Mistrzów, rozgrywany w Madrycie przeciwko Bayernowi Monachium.
Źródło: Informacja prasowa Pirelli
KOMENTARZE