Irvine: Schumacher utracił swój talent

W ostatnim numerze Autosportu Irvine skomentował jazdę swojego dawnego kolegi z Ferrari
28.06.1118:06
Mariusz Karolak
3132wyświetlenia

Eddie Irvine ścigając się u boku Michaela Schumachera przez cztery lata dobrze poznał Niemca i na pewno może powiedzieć o nim jedno, czy dwa słowa.

W ostatnim numerze brytyjskiego tygodnika AUTOSPORT Irvine skomentował jazdę swojego dawnego kolegi z Ferrari po tym, jak Schumacher zdecydował się na powrót do F1 i starty w zespole Mercedes GP.

To musi być dla niego strasznie frustrujące - uważa krewki Irlandczyk z Ulsteru. Facet stracił po prostu swój talent. To zabawne, kiedy widzi się, jak Michael robi te wszystkie rzeczy na torze, ale nie przynosi to efektu, gdyż on po prostu jest już za wolny. Michael zawsze popełniał błędy, lecz zawsze był super szybki i potrafił je zniwelować, nadrobić stratę.

Jego najlepszym rokiem był 1996. Oglądanie go wówczas w tym śmieciu (bolid Ferrari F310 - przyp. red.) było niesamowite. Później ja zacząłem się do niego zbliżać, następnie Rubens Barrichello podszedł go jeszcze bliżej, a w końcu i Felipe Massa - którego nie oceniam zbyt wysoko - pokonał go na torze. Więc jego talent uchodził z każdym rokiem, Michael tracił swoje moce i siłę.

Źródło: AUTOSPORT

KOMENTARZE

36
zwir27
01.07.2011 05:24
Uwazam tak samo jak Karas56. Mercedes jest wolniejszy nawet od Renault (ofc jakby tam Kubica siedzial) a Irvine chce zwyciestw Schumachera gdzie Merc od Redbulla wolniejszy (i tu nie wiem o ile-zwykly strzal) o conajmniej sekunde na okrazeniu. Wszystkiego talentem sie nie nadrobi. jakby mial konkurencyjny bolid pokazal wszystkim jak sie jezdzi
Kamikadze2000
29.06.2011 01:22
W sumie to może byc racja. MSC był najlepszy w pierwszych latach startów. Jego bolid nie był najlepszy, a mimo to jeździł z klasą! Nie wiem, jak ocenic Benettona względem Williamsa, no ale jeżeli aż tak masakrował Verstappena i Lehto, to znaczy, że był po prostu tak dobry! Irvine kompletnie się nie liczył w '96. Nie zdobywał punktów, natomiast MSC wygrywał wyścigi! Coś musi w tym byc... ;]
Adakar
29.06.2011 09:02
@ICEman no to co oni tam robili ? nic ? (poza prowadzeniem bolidu w wyścigu) no to jak to się ma do umiejętności "rozwijania" i budowania bolidu w Renault ? Jak wyjaśnisz legendy o wpływie Schumachera na rozwój potęgi Ferrari po 2000 ? Zapomniałeś już że BMW wtedy JAKO PIERWSZE pokazało zmutowany bolid 2008 z przepisami 2009. To wtedy wszyscy na własne oczy zobaczyli jak bolid będzie teraz wyglądał. Słowa Kliena, że bolid ma być szybki a nie się podobać itd ... pokazali i śmigali hybrydą i ROZWIJALI ją. W teorii byli "way a head of the pack". Zbierali dane już z nowym pakietem aero, sposobem prowadzenia itd. To samo robił Williams wczesniej, montując nowe tylne skrzydło w FW z 2008 na testach w Jerez chyba. I jak myślisz, kto tymi bolidami śmigał ? Inżynierowie zbierali sygał "zera i jedynek", ale rzeczywiste wrażenia z jazdy pochodziły od kierowców. Może Klien'a oskarżysz o formę Sauber BMW w 2009 ? :=D
THC-303
29.06.2011 07:05
Tak, dajcie MSC Red Bulla, będzie pełnił rolę dziadka Webbera przy nowym mistrzu Rosbergu (bo niby czemu nagle miałby stać się lepszy przy zmianie zespołu?). @Ducsen I to jest straszne, bo DC nigdy nie był w stanie pokazywać przy Hakkinenie połowy tego co Barrichello przy Miszczu. A teraz nam MSC coulthardzi prawie... no może jeszcze za mało się rozbija.
Arya
28.06.2011 10:52
O matulu, tak patrzę w "pokrewne tematy" i Schumacher, Schumacher, Schumacher. Wszystko od jakiegoś czasu o Schumim. Człowiek jakieś kompleksy ma? :P Buhaha, jakie to zabawne, co on robi na torze, pewnie za wspólnych lat w Ferrari Eddiemu nie było tak do śmiechu. A w ogóle to talent się da utracić? Moim zdaniem nie - talent to coś, co się ma albo nie, specjalne predyspozycje. I mając talent, można go w ogóle nie odkryć, zaprzepaścić albo rozwinąć poprzez pracę. I jak dla mnie, jeżeli Schumi coś utracił, to raczej to przez sporą przerwę od F1, wiek itp.
IceMan11
28.06.2011 10:04
@konradosf1 - przypuszczam, że i lotus72 i akkim mają na pewno swoje lata w przeciwieństwie do większości z tego forum. To nie jest gównażeria tylko normalni dorośli ludzie stąd sensowne wypowiedzi co się oczywiście chwali. News'a nie mam zamiaru komentować bo i nie ma co. Kolejny, który ma SAPY, ale kolejny, który nic więcej nie osiągnął. Tacy mają zwykle najwięcej do powiedzienia. Pozdro :)
ICEman
28.06.2011 09:21
@Adakar Nie gadaj ze Kubica i Hei zajmowali sie aerodynamiką, zawieszeniem i kersem w fabryce, bo to akurat działka ktora była skopana przez inzynierów
konradosf1
28.06.2011 09:03
Schumi jest już za stary. Nie przepadałem za nim, jednak to co pokazywał na torze było pokazem mistrzowskich umiejętności, do tego miał również niezły bolid, czasami trochę szczęścia. Jednak teraz wolałbym go widzieć jako swoistego eksperta, może komentatora, ale nie na torze. Mógłby już sobie odpuścić i pozwolić młodym wilczkom się wykazać. @Karas56 stanę tu w obronie lotusa i akkima, gdyż oni swoją wiedzą przyćmiewają zdecydowaną większość użytkowników tego portalu. Ich komentarze są precyzyjne, inteligentne i twórcze ( szczególnie w przypadku akkima). Musisz także zajrzeć do słownika, bo chyba nie do końca rozumiesz słowo 'nadinterpretacja'.
Adakar
28.06.2011 08:52
a jeśli chodzi o utratę stopniową talentu ... to w takim razie Rubens jest CYBORGIEM :-D , chociaż fakt, on nie miał przerwy, wiec to też co innego. W Kanadzie było widać że Majkel ciągle MA TO COŚ i mógł nadrobić braki bolidu nie tyle talentem, co doświadczeniem IMO, a to jest delikatna różnica. Wiek, motoryka, opony, brak tankowania ... jest wiele "na nie" . Starych drzew się nie przesadza. Pamiętajcie, że on odchodził z F1 z rowkowanymi ukochanymi Bridgestone'ami, strategiami tankowania, pakietami aero i innymi silnikami , na których wygrał 5 tytułów, co więcej, zeszły rok był niejako "na nic", bo zmieniły się opony, przepisy (DRS KERS) Tutaj widzę problem. Brak wystarczającej liczby kilometrów testowych (opon i bolidu) Gdyby to miał zapewnione w trakcie sezonu, widzielibyśmy zupełnie innego MSC @ICEman no wiesz, tylko, że śmiecia Ferrari "współtworzyła" para emerytów Berger-Alesi, tymczasem F1.09 Heidfeld i Kubica, którzy w i Z zespołem byli od samego początku. Owned
ICEman
28.06.2011 08:48
'Oglądanie go wówczas w tym śmieciu' :) - to samo zdanie moze byc uzyte do sytuacji Kubicy, sezon 2009, model BMW Sauber f1.09
nuciula
28.06.2011 08:45
Irvine wie co mówi. Wiek z pewnością robi swoje. Było to widać w ostatnich dwóch sezonach przed przerwą w startach Schumachera. Wtedy mówiło się, że nie ma już motywacji po tylu mistrzostwach i nie ma wyzwań. A jednak był Alonso, ale mało kto zwracał na to uwagę. Wszyscy woleli widzieć w odejściu Schumachera "spełnionego" człowieka, który szuka motywacji w innych dziedzinach życia niż tu gdzie osiągnął już wszystko wyśrubowując statystyki. Myślę, że to spece od PR i menadżerowie przekonali go, że odejście będzie dla niego lepsze (biznesowo) niż powolna, aczkolwiek widoczna utrata dystansów do nowego pokolenia kierowców typu Alonso, Hamilton, czy Kubica. Ale wielki szacunek, że postanowił wrócić. Dziś zbiera cięgi i styl w jakim się z tym godzi jest godzien starego mistrza - niczym w Hollywood. I mimo swoich 42 lat pokazuje na czym polega prawdziwa walka na torze - Monaco czy Kanada. To właśnie jazda na nadsterowności (chyba nikt z młodych kierowców tego nie lubi) i walka z bolidem i torem jest tym, co w wyścigach jest dla mnie prawdziwym smaczkiem. Ma rację Irvine - Schumacher był niesamowity, a dla tych co są za młodzi, by ocenić F310 powiem tylko tyle - zdobycie 3 miejsca na koniec sezonu w bolidzie, który co i rusz pozostawiał części na torze i nawiązując równorzędna walkę z Williamsami oraz wygrywając z Benettonem (mistrzem z poprzednich lat) udowodnił swoją klasę.
Karas56
28.06.2011 08:43
@kusza przeciez o tym wiem...F310 to byla niezla taczka ktoa urosla w latach 2000-2005 do prefekcyjnej fury...a F2003 GA to juz byl istny niszczyciel konkurencji ps Schumi wie jak z taczki zrobic pocisk..pozdro piona tle temacie
kusza
28.06.2011 07:20
Dajcie mu RedBulla to pokaze? Ambitne wyzwanie. Co za zalosne myslenie. Sztuka jest konkurowac w taczce ktora odstaje od tego swietnego Red Bulla, ale nie wszyscy maja do tego talent.
Ducsen
28.06.2011 07:17
Schumacher pełni w F1 rolę Coultharda z 2007 i 2008. Kto by pomyślał :D
jpslotus72
28.06.2011 07:09
@Karas56 Nadal nie rozumiem, o co Ci chodzi z tą "nadinterpretacją". Przecież ja nie występuję tutaj jako "ekspert" od spraw F1, tylko jako jeden z tysięcy kibiców, który wyraża swoje prywatne opinie - nie oczekując, że będą traktowane jako "wyrocznie" (takie oczekiwanie byłoby po prostu śmieszne). Jeśli więc przedstawiam coś po swojemu, to czynię to w takim kontekście - są to moje prywatne impresje, skojarzenia i refleksje. Może coś przeoczyłem - jeśli możesz, podaj mi jakiś przykład tej "nadinterpretacji" - może zrozumiem, co dokładnie miałeś na myśli. A jeśli chodzi o ten "translator" - może bardzo się śpieszysz, wpisując swoje komentarze, ale przecież błędy są automatycznie podświetlane i chyba można je skorygować przed zatwierdzeniem wpisu - naprawdę nie ułatwiasz sprawy swoim odbiorcom.
Karas56
28.06.2011 06:57
@jpslotus72 to proste znawco......nadinterpetacja w Twoich wypowiedziach..zreszta do brakujacych literek potrzebny Ci translator? jak pisalem w innym komencie: dajcie mu Red Bulla..w kanadzie jechal slabym mercm tylko wolniej niz najszybszy kierowca F1 (obecny)..mysle ze w RedBullu pokazalby wszystkim o co chodzi...
Aeromis
28.06.2011 06:32
Szumi nie jest taki jak kiedyś, Irvine też nie, tyle że ten drugi pewnie tego nie pojmie nigdy.
jpslotus72
28.06.2011 06:32
"Stracił swój talent" - po prostu lata (i przerwa w ściganiu) robią swoje. Gdyby nie wypadek Massy na Hungaroringu to podejrzewam, że nikomu, włącznie z samym Michaelem, nie przyszedłby do głowy jego powrót do ścigania. Ktoś w Ferrari wpadł wtedy na pomysł, żeby Schumi zastąpił Massę na kilka wyścigów - byłaby to świetna PR-owa robota dla Ferrari. Nic z tego nie wyszło (nieważne, czy naprawdę z powodów zdrowotnych, czy innych), ale pomysł zaczął żyć własnym życiem - w Michaelu coś drgnęło, podchwycił to Mercedes, dla którego była to okazja na wejście z "pompą" pod własnym szyldem do stawki F1. Jeśli chodzi o oczekiwania, to były one nadmiernie rozbudzone i chyba sam mistrz dał się ponieść huraoptymizmowi... Do kiedy, zdaniem Irvine'a, Schumacher miałby utrzymywać swą dawną formę (bo bez niej talent jest niczym) - do 50-tki, 60-tki? (Przy okazji - niech ktoś wynajdzie jakiś translator do wypowiedzi szanownego @Karas56 - bo czytam któryś już raz i naprawdę nie łapię... Coś tam wspomina o mnie i akkimie - którego wczoraj częstował pięknymi "komplementami" - ale chciałbym zrozumieć co... Pomijając już kulturę wypowiedzi, ja naprawdę - bez ironii - nie chwytam tej składni i toku myślenia.)
THC-303
28.06.2011 06:16
adamo342 On może go oceniać, tak samo jak dziennikarze, eksperci i zwykli kibice mogą oceniać każdego kierowcę. Czy naprawdę tak ciężko jest zrozumieć na czym polega status osoby publicznej? NEO86 Nie miałby co marzyć o dobrych rezultatach, więc nie wracał.
NEO86
28.06.2011 06:15
Na pewno Michael nie jest teraz w takiej dyspozycji jak dawniej ale mówienie że "Michael zawsze popełniał błędy" jest niczym innym jak gadaniem zazdrosnego, przeciętnego kierowcy który wie że w wieku Schumachera nawet nie miałby co marzyć o zakwalifikowaniu się do wyścigu
adamo342
28.06.2011 06:14
On nigdy nie dorównywał Michaelowi to jak może go oceniać że stracił swój talent.Te jego wypowiedzi to jest frustracja za to że zawsze był w jego cieniu
kovalf1
28.06.2011 05:34
@THC-303 Dokładnie. @Schumacher Twój tok rozumowania jest dziwny. Dobrze wiemy, że sportowców oceniają np. dziennikarze oraz kibicie i nigdzie nie jest napisane, że nikt nie ma do tego prawa. Irvine jeździł z Schumim kilka lat, zapewne wie o nim więcej(kwestia sportowa) niż niektórzy kibice czy dziennikarze, więc nie widzę nic złego w tym, że go ocenia.
Karas56
28.06.2011 05:31
wywolujecie sztuczny konflikt...wielu z was czuje sie Rosbergami ,McDonaldami i nnymi kotletami...smiac sie chce udajecie ze wiecie co ludzie F1 maja w glowach...takie małpy zwykle
THC-303
28.06.2011 05:28
Jak widać mają prawo Ci którzy nawet zwycięstwa na koncie nie posiadają, ot Nico Rosberg ;]
Schumacher
28.06.2011 05:26
nie mają do tego prawa zwłaszcza***e które nie mają nawet jednego WDC na koncie
kovalf1
28.06.2011 05:23
@Schumacher hahaha, jest wielu, którzy na dzień dzisiejszy go upokarzają :D
Schumacher
28.06.2011 05:08
Jakim prawem ta *** ocenia Schumachera? Niech oceniają go Ci którzy mu dorównują a nie ma takich!
Sycior
28.06.2011 04:50
Ja go zawsze lubiłem :D Dobry kierowca, ale materiałem na mistrza nie był. Dobrze gada bez owijania w bawełnę bo tym PR to aż chce się rzygać. Karas56 nie jestem pewien ale Irvine za kołnierz nie wylewał więc może nie był wtedy w "formie" ;)
Karas56
28.06.2011 04:41
moze pytanie do znafcow (mozna korzystac z Wikipedii) gzie Irvine zniknal i nie bylo go na treningu do Monaco 1997? Pewnie i tam byl w 1998 moze i nawet 99...zreszta mysle ze byl i tam w tym roku? hhaha
Hellsbells
28.06.2011 04:38
Zdjęcie do tego artykułu idealnie podsumowuje, dlaczego kariera Irvine'a poszła na dno.
Karas56
28.06.2011 04:28
poza tym nawiazujac do wypowiedzi Irvinea to spoko ma racje w jednym: [quote][/quote]Michael zawsze popełniał błędy(????????), lecz zawsze był super szybki i potrafił je zniwelować, nadrobić stratę”. TO PIKENE PRAWDZIWE SLOWA O TEJ SZYBKOCI FRUSfrustracja Irvinea wzgledem jego braku tytulu dzieki koledze Schumiemu w 1998 riku w Suzuce to nic w porownaniu z tym , ze Playboy Eddie mialbyc i pewnie bylby 1 kierowca od 20 lat ktory pociagnal za soba Ferrari...a o 310 powinien sie nie wypowiadac bo super Edi tez bral udzial w rozwoju tej maszyny
THC-303
28.06.2011 04:25
'nadinterpretacja' Hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha - nie ma lepszego komentarza. Chyba, że ukrywanie użytkownika będzie lepszym ;D Dla Irvine'a brawa za nazywanie rzeczy po imieniu (F310 - śmieć, 'Massy nie oceniam zbyt wysoko'). Kierowcą bym najwyżej solidnym (Barrichello lał go jak chciał u EJ) ale teraz nie sprzedaje PR-owej paplaniny tylko to co zapewne sądzi. Choć MSC raczej nie stracił talentu, bo talentu się chyba nie da stracić. Tylko po prostu lata nie te, pzrerwa etc, etc. Ale to żadne wytłumaczenie, nikt nikomu wracać nie kazał.
Ambrozya
28.06.2011 04:22
Brakuje takich konkretnych wypowiedzi jak ta Irvine'a. PRowym, grzecznym i poprawnym politycznie bełkotem chce się już rzygać.
Carlo's
28.06.2011 04:18
Zdjęcie konkret:)
Karas56
28.06.2011 04:14
Coraz czesciej pojawia sie zwrot "nadinterpretacja slow wypowiedzianych przez..." teraz zobaczcie: jezeli dziennikarze,spece od swiatka F1 zle kumaja slowa to co tu na dole mamy powiedziec jak sluchamy akima czy lotusa
lerloare
28.06.2011 04:13
[quote]"Felipe Massa – którego nie oceniam zbyt wysoko"[/quote] No i wreszcie ktoś to powiedział... Przecież gołym okiem widać że Felipe jest wolniejszy od Fernando w każdych warunkach więc nie rozumiem po co Ferrari go jeszcze trzyma? A tak zupełnie z uśmiechem, to Irvine ewidentnie patrzy się tylko w jedno miejsce tej dziewczynie ;)